Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W Warszawie na placach zabaw same babcie i nianie, u Was też tak?

Polecane posty

Gość gość

Dziwi mnie, że tak mało osób decyduje się na urlop macierzyński, same babcie z maluszkami...cóż, warszaffka... a może w kazdym duzym miescie już baby myślą głównie o karierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz na mysli macierzynski czy wychowawczy? Bo to jest roznica .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cie to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
Ja mieszkam na wsi i kobiety tu są różne, wydaje mi się że jak i wszędzie. Jedne wychowują dzieci, inne szybko wracają do pracy. Ja mam dzieci ze sporą różnica wieku. Z pierwszym byłam 3 lata aż poszedł do przedszkola. Bez problemu znalazłam pracę, w której byłam kilka lat, aż zdecydowaliśmy się na drugie dziecko i od razu, już przy staraniach wiedzieliśmy z mężem, że też chcemy by drugie nasze dziecko było ze mną przez 3 lata. Nie jestem zwolenniczką zlobkow, niby mam mamę ale chce sama wychowywać swoje dzieci, poza tym sprawia mi radość każdy dzień patrzenia na ich postępy. Niektórzy to rozumieją, inni krytykują. Czasami spotykam się że zdziwieniem, że dziecko ma juz 1,5 roku a ja jeszcze siedzę z nim w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Warszawie, nie byłam na wychowawczym, z córką na plac chodzi niania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 14 miesięcy, jestem w trakcie poszukiwania pracy i jak ją znajdę to z synkiem będzie babcia. Niestety nie mamy tyle pieniędzy żebym sobie mogła pozwolić na urlop wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny przykład bezsensownego bólu d**y o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niania w wawie 3000 pln wiec jeszcze trzeba tak zarabiac, zeby bylo na nia stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w dużym mieście i widzę same mamuśki, które godzinami siedzą trzepiąc dzieckiem w wózku, snując przeróżne opowieści z innymi mamuśkami, nianie i babcie pewnie w domu obiadki gotują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Sztokholmie, u nas na placach zabaw sami tatusiowie ( moj maz milo wspomina urlop tacierzynski, sporo kumpli w piaskownicy poznal )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, jeśli sami tatusiowie to dyskryminacja kobiet. Zupełnie jak w Polsce mężczyzn. Pod względem urlopów macierzyński/tacierzyński ;) U mnie nie wiem kto, bo nie lubię takich rozmów na placach zabaw. Skupiam się na swoim dziecku i tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Krakowie. Na placach zabaw i spacerach najczęsciej można spotkać dziecko z babcią, rzadziej z nianią, najrzadziej z mamą. Jest u mnie na osiedlu nawet przypadek, że prababcia zajmuje się 3 letnim wnukiem "od początku". Przesympatyczna, ale nie nadąża za nim. Jak siądzie na ławce na placu zabaw, to zajmuje się rozmową z inną babcią i nagle po dajmy na to 15 minutach wstaje i szuka wzrokiem prawnuczka, który nie wiadomo gdzie właśnie jest. Znany jest mi tez przypadek z mojego osiedla, że 2 letnim dzieckiem zajmowała się niania, a mama będąca w ciąży udawała przed dzieckiem, że chodzi do pracy. Rano chowała się w pokoju, niania zabierała dziecko, a jak wracała z nim po kilku godzinach, to mama znów się chowała w pokoju. Wiem to od tej niani. Mamy z dziećmi widuje najrzadziej. Popołudniami, czyli w czasie, który dla większości ludzi jest czasem po pracy, częściej widuję samych ojców, lub matek z ojcami, najrzadziej same matki. Na szczęście jest trochę matek na wychowawczych, ale nie jest ich dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Warszawie. Jest faktycznie bardzo dużo nań i jeszcze więcej babć. Oczywiście zależy od dzielnicy. Ja nie mam ani babki ani niani.Widze po południu, a raczej wieczorem...jak taka mamusia "po paznokciach" -bo pp pracy to obowiazek prseciez..gadajac przed telefon ściąga dziecko z placu, bo "ilez można" . Jej bycie matka jest jak wyprowadzanie psa. Potem taka jedna z drugą specjalistki od wychowywania dzieci, pouczaja inne,A same potrafią kupić dziecku pizzę, dac tablet i położyć spać. Takie umiejętności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W lubelskim w małym miasteczku same mamy na wychowawczym lub bez pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×