Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy polecacie różnice wieku między dziećmi 5 lub 6 lat?

Polecane posty

Gość gość

Bo się tak zastanawiam. Trochę się boje że nie podołam z dwoma maluchami a z drugiej strony wydaje mi się że już jestem gotowa . Tylko że jak sobie przypomnę ten okres gdy było naprawdę ciężko to znów się zastanawiam czy warto tak wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas kęs 7 lat. To ogromna przepaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, nie na pomoc rodziny nie ma co liczyć. Mama i tata pół Polski dalej, a teściowa szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak szukasz na kafeterii porad na taki temat to poradę mam jedną- nie rozmażaj się już. Wiele to kwestia przygotowania starszego dziecka, lepiej się dogada rodzeństwo mające 5-6 lat róznicy, ale dobrze przygotowane niż takie gdzie różnicy było dwa lata i liczyli, że samo wyjdzie. Dla dziecka to zawsze troche koniec swiata, bo pojawia sie nowa istota potrzebujaca opieki caly czas. A tesciowa swoje dzieci juz odchowala i daj tej kobiecie spokoj. Obiecywala Ci kiedys, ze bedzie sie zajmowac wnukami? Pewnie nie. Czasy sie zmienily i osoby 50+, 60+ chca miec zycie dla siebie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No u nast jak się uda to właśnie taka będzie różnica (bardziej 6 niż 5 ;). Mam 6 lat starszego brata i zawsze się dogadywaliśmy b. dobrze. Też nie mam pomocy od nikogo. Dochodziło jeszcze moje zdrowie, które musiałam naprostować i kilka innych rzeczy i jakoś tak... syn ma obecnie prawie 5 lat. Także tego... może jakoś w przyszłym roku zaczniemy starania :) Ale każda różnica wieku może być fajna i wszystko zależy od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie to, ze szukam racji światowej na kafe i zrobię jak mi ktoś powie. DlacWgo jesteś taka złośliwa? Ja chcę poznać po prostu opinie ludzi, którzy mieli tak jak ja chcę i czy nie żałują, jak to wygląda od kuchni itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:48 Ale ja nie chcę teściowej na kazde skinienie. Problem w tym że z nią dziecka nie można zostawić nawet jak mam lekarza czy coś nagłego . Bo ona się "boi", swoje dzieci też dawała do dziwdkow, mąż mówi że matka ich nie wychowała a dziadkowie. Ona się tylko przyglądała. Ciężko mieć swoje dzieci jak się wie że nie ma ani jednej osoby do pomocy w razie jakiejś nagłej sytuacji, ja ciagalam roczniaka na pocztę i wszędzie, nawet do okulisty bo mąż nie zawsze mógł się zwolnić. A teściowa albo nie chcę pomóc albo chce wzamian decydować o stylu wychowania choć ma mały wkład .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być że ciężko mieć DWOJE dzieci jak się nie ma żywej duszy do pomocy raz na jakiś czas oprócz męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między moimi dziećmi rocznikowo są 3 lata różnicy ale tak po prawdzie - 4, bo starszy syn jest z lutego a mlodszy z grudnia. Ja sobie bardzo chwalę taką różnicę wieku. Obecnie starszy synek ma 4,5 a mlodszy niecałe 8 miesięcy i świata poza sobą nie widzą. Uwielbiają się a poza tym starszy synek jest bardzo pomocny i samodzielny pod wieloma względami. Uważam że dziecko trzeba bardzo dobrze przygotować zanim urodzi się to drugie, dużo rozmawiać, uświadamiać jak będą wyglądały różnie sytuacje, jak chociażby karmienie piersią czy to że jak brat śpi nie wolno krzyczeć itd. Moje dzieci sa przekochane i mi macierzyństwo naprawdę sprawia radość. Każdej mamie życzę żeby tak to wyglądało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jak wiadomo ma plusy i minusy. Na pewno z dwójką maluchów jest na początku trudno, ale potem razem się bawią i rodzicom jest łatwiej. Moja koleżanka ma czterolatka, który przez to, że jest sam ciągle domaga się jej uwagi, a gdy przychodzi do niego kuzynka to świata za sobą nie widzą, więc bardzo mi szkoda, że on jest sam, bo ewidentnie do dzieci go ciągnie. Nigdy dorosły nie zastąpi dziecku kompana w zabawie, może być fajnie, ale to nigdy nie jest to samo co z rówieśnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie miedzy dziećmi jest 7 lat różnicy, tak wyszło.. przepaść jest, ale dzieciaki dogadują się dosyć dobrze i bawią się razem ładnie. Starsza jest córką, syn ma teraz 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 7 lat różnicy i bardzo sobie chwalę. Syn był już na tyle duży żeby dużo rzeczy zrozumieć, więc zazdrości nie było. Z racji wieku mogłam go też wciągnąć w drobną pomoc przy rodzeństwie, z czego był dumny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwa lata różnicy i nie narzekam. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego jak odchowanie dziecka, dziecko w miarę samodzielne, ja mogę właściwie robić już co chcę, bo jak oddam do matki na kilka godzin, to absorbujące już tak bardzo nie jest i znowu w pieluchy. Bo tak naprawdę uwiązana jestem dłużej, niż przy małej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat to dużo. Mam brata 6 lat starszego i porażka od zawsze. Pewnie dlatego ze inna płeć inny świat i zainteresowania. Zawsze marzyłam o siostrze takiej do wieczornych rozmow, malowania paznokci i innych babskich spraw. Moje dziecko jest jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka miała 4 lata gdy rodziłam druga. Dziewczynki są juz starsze ale do tej pory starsza nie przepada za młodszą. Ma swoje sprawy i koleżanki na podwórku. Z tym ze ona wprost jako 4 latka mówiła ze nie chce rodzeństwa. Czasami zaluje ze jej nie słuchaliśmy. Mam nadzieje ze może jak będą dorosłe to będą dla siebie wsparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" 6 lat to dużo. Mam brata 6 lat starszego i porażka od zawsze. Pewnie dlatego ze inna płeć inny świat i zainteresowania. Zawsze marzyłam o siostrze takiej do wieczornych rozmow, malowania paznokci i innych babskich spraw. Moje dziecko jest jedynakiem " A mnie to samo a zupełnie inne odczucia. Brat był zawsze oparciem, nauczycielem i ogromnym autorytetem. Nigdy nie marzyłam o siostrze, ani nie wyobrażałam sobie że może być inaczej. Od babskich spraw miałam koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie 9lat roznicy. Przepasc ogromna, zazdrosc. Starsza to corka, mlodszy syn. Corka jest samodzielna, czasem pomoze, nie zrobi bratu krzywdy, kocha go na swoj sposob choc czesto traktuje go jak piate kolo u wozu. Moja siostra ma 2 synow w wieku 10 i 4 lata i jest masakra- zazdrosc, bojki, starszy zyczy mlodszemu smierci. Szwagierka ma 3 synow- 18l, 7 i 2 i tez kazde w swoim swiecie, przepasc ogromna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest różnica 6 lat, i szczerze mówiąc, jestem bardzo zadowolona. Bo albo faktycznie zacisnąć zęby i dzieci rok po roku, żeby mieć to za sobą, albo właśnie odczekać trochę. Nie wyobrażam sobie być w ciąży kiedy dziecko ma 1,5-2,5 roku, jeszcze ma na tyle mało rozumku że trzeba pilnować bez przerwy, żeby nie wchodziło na parapet, na blat, nie ściągnęło sobie kawy na głowę, nie sięgnęło po nóż. Trzeba zmienić pieluchę, przebrać, podnieść, umyć, przygotować jedzenie, nakarmić albo pomóc jeść... Sześciolatek był już zupełnie samodzielny w kwestii samoobsługi- ubieranie, przebieranie, kąpiel, posiłki, nie bałagani (przypilnowany), posprząta swój pokój, na ulicy zachowuje się rozsądnie, i sporo spraw rozumie (np. że na placu zabaw ma być blisko mnie jakiś czas bo młodsze dziecko trzeba nakarmić). Dbaliśmy o to żeby zostały mu przyjemności które miał tylko z nami- wyjście na rowery, do cukierni, wieczorne czytanie- chociaż czytanie było czasem z niemowlęciem u piersi. Nie wyobrażam sobie opieki nad noworodkiem i niemowlakiem, mając pod opieką jednocześnie nieporadnego przedszkolaka czy jeszcze młodsze dziecko, któreś siłą rzeczy byłoby zaniedbane. Młodszy chodzi za nim jak piesek, szczęśliwy jak brat wraca. Starszy czasem go zabawi, czasem pomoże z własnej inicjatywy (poda mu wodę, wytrze rączki)- ja o pomoc czasem zapytam, ale nic na siłę, pomaga przy bracie ile chce. Inna sprawa że u nas starszy to dziecko które lubi być samodzielne i jest z tego dumne, lubi i umie też zająć się sam sobą dłuższy czas. Nie ma uniwersalnego rozwiązania dla każdej rodziny. Ja z kolei miałam dwa lata starszą siostrę i nie było żadnych zwierzeń, babskich wieczorów. Może bez wielkich awantur ale każda żyła po swojemu, spięcia były głównie z braku miejsca- bo moi rodzice, jak połowa kafe, uważali że to żaden problem jak dziewczynki w podobnym wieku mieszkają razem (młodszy brat miał swój pokój). Teraz i z dużo młodszym bratem, i z siostrą mam podobny, serdeczny kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I inna sprawa że ja urodziłam pierwsze dziecko wcześnie. Pewnie gdybym rodziła w wieku 30-35 lat, to bym się zastanowiła czy czekać aż tyle z drugim- albo w ogóle się na nie decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. No ja urodziłam w wieku 26 lat, więc zaniżyłam średnią, która teraz wynosi bodajze 29? Dlatego ja mogę poczekać z drugim, moj syn ma dwa lata, mogę zajść w ciążę np. za rok lub dwa i też będzie ok, a nawet za 4 lata od teraz, bo będę mieć 32. Pytanie tylko, czy ta róznica 5-6 lat między dziecmi jest ok, bo jak widać opinie są baaardzo różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem 5-6 lat to duza roznica. Ale różnie sie uklada. Ja mam 3 rodzenstwa i kazde jest ode mnie duzo statsze, brat o 7 drugi o 12, a siosta o 10. Jak byłam mala wcale nie mielismy kontaktu. Dopiero jak jesteśmy.dorosli, mamy wspólne tematy jak np dzieci, dom, praca to mogę dopiero powiedziec, ze relacje sie poprawiły. Ja mam syna 3 lata i myśląc o drugim dziecku to chce juz zacząć starania. 4 lata roznicy to i tak nie malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5,-6 lat to Twoim zdaniem mała różnica i nie wiesz czy podolasz? Ja mam różnice 1,5 roku. Jedno ma teraz 2,5 a drugie rok. Przecież 6 letnie juz chodzi do szkoły to pół dnia go nie ma. Z resztą to już na tyle duże dziecko,ze wiele zrobi kolo siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam różnicę między 4 a 6 lat jako najbardziej optymalną. Jako wieloletnia niania i opiekunka przedszkolna. Mniejsza różnica wieku (zwłaszcza do 3 lat) powoduj***ardzo silną zazdrość na wczesnym etapie, w zależności od temperamentu dzieci albo bicie się nawzajem albo inna agresja albo histerie. Jak dzieci dostają prezenty muszą być dwa identyczne bez najmniejszych różnic bo inaczej krew się leje. Są za małe żeby odczuwać empatię. To naprawdę ciężki okres mieć dzieci np w wieku 1 rok i 3 lata. Natomiast powyzej 4 lat to jest juz taka róznica że ten starszy np w zabawach nie czuje zagrożenia młodszym, mają inne zabawki bo są na róznych poziomach, a wiek 5-6 lat to z kolei moment gdy wiele dzieci prosi o rodzenstwo. Z kolei róznica wiecej niz 6 lat generuje sytuacje że w zasadzie przez cały czas wychowujesz dwóch jedynaków, ich światy nie łączą się, ale też nie ma możliwości aby bawiły się razem tak aby oboje było ustaysfakcjonowanych. Zaraz napisze mi 100 mamusiek że wcale to wszystko nieprawda bo akurat ich dzieci to.... ale ja piszę jak jest statystycznie, przeciętnie. A z mojego podwórka to miedzy mna a bratem róznica 4,5 roku. Ani nie byliśmy zazdrośni o siebie ani nie oddalilismy sie od siebie, gdy bylismy starsi (tzn brat mial 6 lat) moglismy bawić sie razem, grać w gry czy budować z klocków LEGO itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie syn ma 7 lat a córka 8 miesięcy i jest super :) bynajmniej narazie . Syn obserwuje młodą jak się rozwija i caly czas mowi do niej jaka jest słodziutka i jest z niej dumny :) widzenże ją kocha i niedałby zrobić jej krzywdy. Dużo też pomaga przy niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.28 Chyba"przynajmniej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie w życiu bywa. U nas jest różnica 9 lat. Póki co starszy syn mało interesuje się bratem ale to zrozumiałe, młodszy to niemowlak. Między moim rodzeństwem jest 3 i 8 lat i teraz lepiej dogaduje się z siostrą 8lat młodszą niż z bratem 3lata starszym, kiedyś z żadnym. Mój mąż najmłodszy z rodzeństwem 8 i 11 lat starszym. Do dziś ma słaby kontakt z braćmi. Nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwsze urodziłam po 30 wiec taka różnica u mnie by się nie sprawdziła. Mam 2.5 różnice i fajnie, bo dzieci się razem bawią i możemy te same rozrywki zaplanować. Nie wiem jaka by była moja decyzja jakbym rodziła w wieku 26l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×