Był tu kiedyś temat o noworodku z matką na dorosłej onkologii.

Nie mam czasu szukać, nie jestem stałą bywalczynią kafe, ale chciałam napisać, że zadałam takie pytanie mojemu onkologowi. Mam trochę podobną stytuację. Nie na pewno, ale jest taka opcja, że po porodzie będę musiała usunąć guza. Na razie czekam na wynik biopsji. Zainspirowana tematem zapytałam o to mojego onkologa. Odpowiedział, cyt: "to zależy w którym szpitalu". Czyli są szpitale, które jakoś rozwiązują taki problem i potrafią to zorganizować. Nie mówił mi nic więcej, bo jeszcze nawet nie wiadomo, czy będę mieć operację, ale z odpowiedzi wynika, że można coś takiego brać pod uwagę i szukać. Pozdrawiam.