Jaki jest minimalny wzrost faceta

żeby być szczęśliwym w życiu? Pytam nie tylko o powodzenie wśród kobiet ale też o możliwość rozwoju zawodowego, pozycję w społeczeństwie, uznanie otoczenia itd. A do jakiego wzrostu trzeba się pogodzić z przegranym życiem?

Nie zakładajcie takich tematów bo ja od tego depresji dostaje...

Min 18cm w zwodzie wtedy idealny i moze byc karlem xd

Więc pewnie jesteś niskim facetem? Bo jakbyś był wysoki albo był kobietą to problem by Ciebie nie dotyczył. Dlaczego przestać zakładać takie tematy i udawać że nie ma problemu? Że nie ma dyskryminacji niskich facetów, zwłaszcza przez kobiety na samym starcie? To tak jakby powiedzieć rybie w głębokim morzu że dookoła jest sucho albo człowiekowi na pustyni że dookoła jest ocean.

Są gorsze problemy niz niski wzrost, zachorujesz powaznie czego nie zycze to zrozumiesz i mowi ci to niski facet, którego wzrost jest najmniejszym problemem.

22:25 na to też nie ma się wpływu, tak jak na wzrost. Tylko że "tych" rozmiarów nie widać na pierwszy rzut oka a niski facet nawet gdyby był "uposażony" to nie będzie miał jak tego wykorzystać bo żadna kobieta nie doprowadzi do sytuacji intymnej z nim.

https://f.kafeteria.pl/temat/f1/jaki-jest-maksymalny-p_7259468 hahaha

22:28 w takim razie łączę się w empatii. Oczywiście, są gorsze problemy niż niski wzrost, zawsze jest tak że ktoś ma tam gorzej od nas ale fakt faktem istnieje dyskryminacja ze względu na niski wzrost faceta.

Najwazniejszy jest wzrost czlonka tylko baby na to lecs i na kase oczywiscir

Kazda baba tykjo mysli zeby jej zrobic dobrze. Ale i tak to za malo i nie klamcie ze jest inaczej

Istnieje ale nic z tym nie zrobisz, to naprawdę straszne przekleństwo a jeszcze gorsze jest to, że nikt poza niskim tego nie zrozumie :( Traktowanie jak powietrze przez kobiety to chyba najgorsze co z tym się wiąże...

Nie wiem ja mam 183 i nie wiem co to szczęście więc tak chyba z 2m

176-181 to jest strefa buforowa, tzn. wzrost nie jest twoim atutem i nie czerpiesz z tego jakichś specjalnych korzyści ale niski też nie jesteś. Jak łatwo się domyślić - 182 i więcej - wygrałeś życie, z takim wzrostem możesz osiągnąć sukces, przez analogię - 175 i mniej - możesz się ze..ać a życie i tak masz przegrane, nic nie poradzisz.

dziś 176-181 to jest strefa buforowa, tzn. wzrost nie jest twoim atutem i nie czerpiesz z tego jakichś specjalnych korzyści ale niski też nie jesteś. Jak łatwo się domyślić - 182 i więcej - wygrałeś życie, z takim wzrostem możesz osiągnąć sukces, przez analogię - 175 i mniej - możesz się ze..ać a życie i tak masz przegrane, nic nie poradzisz. X Moc a osiągnąć to co innego. Ja z 183 przegrałem.

Uzależnianie swojego szczęścia od wzrostu to głupota. Tak kluczowego statusu społecznego i umiejętności interpersonalnych nie zdobywa się wzrostem. Jam mam 182 cm, a jestem nikim w każdej z dziedzin życia.

Jeśli chodzi o pozycję społeczną i uznanie otoczenia, to popatrz na Jarosława.

"Uzależnienie swojego szczęścia od wzrostu to głupota" - tak, i pisze to człowiek 182 cm. Poczekaj, miałbyś 170 cm to byś zrozumiał że z takim wzrostem całe życie jest przekreślone. Mowa oczywiście o facetach, bo wobec kobiet nie ma takich wymagań, nawet kurd**el 148 będzie gdzieś tam budzić zachwyt. Wysoki niskiego nie zrozumie.

185

17cm

Dziwne. Jakoś widzę niskich facetów z pięknymi dziewczynami na ulicach więc ja nie kupuje takiej gadaniny. Podarzewem że już dawno ogarnęli swoje kompleksy związane z niskim wzrostem zamiast użalać się na forum jacy on to są poszkodowani przez naturę. Niski wzrost łatwo wybaczyć ponieważ na to nie mamy wpływu, gorzej jest natomiast ze statusem społecznym i charterem. Ubytki w tych sferach to już tylko i wyłacznie nasza wina i niczym się tutaj nie wyłgamy.

19:46 pozostaje też kwestia ile lat mają ci niscy faceci. Jeśli 40 i więcej to zrozumiałe, bo 15 lat temu, na początku wieku kobiety aż tak bardzo nie patrzyły na wzrost, też się mówiło "wysoki, przystojny" ale nie było takiego wariactwa jak teraz na tym punkcie. Jeśli masz na myśli facetów 25-30 to ja nie wiem gdzie ty widujesz niskich z pięknymi dziewczynami :/

A jeśli mowa o statusie społecznym (ładnie to nazwałeś ale i tak chodzi o kasę :) to też masz rację, z wątłym portfelem jest jak z niskim wzrostem - żadna kobieta tego nie wybaczy. Tylko że portfela tak na pierwszy rzut oka nie widać a wzrost owszem. I taki ze "statutem" ale niski nie ma szans, a dosyć biedny ale wysoki na początku może zainteresować swoim wzrostem.