Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co jest ze mną nie tak...

Polecane posty

Gość gość

Mam 25 lat. 7-mio letniego syna, 2 tyg córkę i pracujacego noce i dnie męża. Syn nie był planowany, A kocham go od początku całym sercem. Z córką było inaczej... Staraliśmy sie z mężem o córkę, całą ciążę chodziłam w skowronkach że nareszcie będziemy mieli 2ke dzieci. Zmieniło sie wszystko już drugi dzień po porodzie. Siedziałam z małą w szpitalu i płakałam że nie moge byc teraz z synem i jemu poświęcić czasu... Tak jest do tej pory. Przy małej robię wszystko z automatu ale nie czuje napływu miłości jak z synem. Mam żal sama do siebie chyba że nie mam czasu zajmowac się synem bo mała albo ciągle na mnie wisi albo płacze... Mąż tylko dzwoni i mówi ze jest dumny ze tak sobie dobrze radze A ja wtedy zaczynam płakać bo nie robię tego z miłości tylko obowiązku. Nie wiem czy iść z tym do lekarza czy jak sobie poradzić z taką sytuacja. Może któraś mama miała podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś młoda dziewczyna i spadł na ciebie duży ciężar.Urodziłaś jako nastolatka i przerasta Cię to.Udaj się potajemnie do specjalisty i najlepiej nic nie mów mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko spokojnie. Znalazłaś sie w nowej sytuacji. Na dodatek trudnej bo nieznanej, z nową dokładką obowiązków. Czuje ze jestes osoba ambitną i starasz sie robic wszystko jak najlepiej. To dobrze:) ale daj sobie czas na ogarnięcie i siebie po porodzie i całej tej nowej sytuacji. Cierpliwosci. Nie wiem czy to coś pomoze ale ja po porodzie wcale nie chcialam zajmowac sie corka i robic jej zdjec nawet. Oczywiscie zajmowalam sie nia tyle ile musialam "zeby nikt nie zauwazyl ze mam problem". Przez jakis czas byl ze mna maz ale potem wrocil do pracy i ja zaczelam sie nia zajmowac tak na powaznie i choc bylo to tylko z czystego obowiqzku i odpowiedzialnosci to coraz bardziej sie z dzieckiem zbliżałam i tak juz zostalo:) u Ciebie przypuszczam ze tez tak bedzie. Na wszystko trzeba czasu. Nie wszyscy tak latwo sie aklimatyzuja. Do corki tez sie przekonasz. Syn starszy, łatwiejszy w obsludze juz teraz, no i byl Twoim pierwszym dzieckiem dlatwgo masz wyrzuty sumienia ze sie nim malo zajmujesz. Daj sobie czas i ogarnij na nowo:) powodzenia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jesli czujesz i chcesz isc do jakiegos specjalisty to idz. Ty najlepiej wiesz co robic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że mogą to być objawy depresji poporodowej. Kiedy urodziłaś syna - wszystko miało urok nowości. Teraz po prostu patrzysz bardziej realistycznie - doszła ci masa obowiązków i to cię może przytłaczać. Co nie znaczy, że jesteś złą matką - po prostu jesteś zmęczoną matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×