Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mając chłopaka spróbowałyście z ciekawości jak to jest z innym?

Polecane posty

Gość gość

I nie chodzi tu koniecznie o odbycie stosunku. Czy pozwoliłybyście innemu chłopakowi na pocałunek, pieszczoty piersi, głaskanie łona w sytuacji gdy robiłyście to tylko ze swoim chłopakiem i z ciekawości chciałybyście spróbować jak to jest z innym gdyż po ślubie będzie na to już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak za póżno jak można swingować przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna, ze kazda z nas to robila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka tematu jestem kobieta swina bo zdradzilam swojego chlopaka ale o tym nie wie. Najpierw lodzik potem w du pa la i na koncu znow lodzik. Ale mi sie podobalo teraz bede tak czesciej robic. Kocham swojego mezczyzle ale to nie zdrada seks z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie potrzebowałabym próbowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy raz sprobowalam i bylo cudownie!! Seks z nowym chlopakiem teraz bede sie dzielic na dwoch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.39 Jeżeli już się podszywasz to dbaj chociaż o składnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kobietę, która była tak zaopatrzona w swojego faceta, że nie interesowali ją inni ani przed ani po ślubie. Po kilkunastu latach ich małżeństwo rozpadło się gdyż on chciał spróbować jak jest z inną. Nadmieniam że oni byli dla siebie pierwszymi partnerami seksualnymi. Wzięli ślub mając 21 lat. Są równolatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kobietę, która była tak zaopatrzona w swojego faceta, że nie interesowali ją inni ani przed ani po ślubie. Po kilkunastu latach ich małżeństwo rozpadło się gdyż on chciał spróbować jak jest z inną. Nadmieniam że oni byli dla siebie pierwszymi partnerami seksualnymi. Wzięli ślub mając 21 lat. Są równolatkami. Ehh... to przerazajace... czy mozliwe jest wgl zeby miec tylko jednego partnera seksualnego do konca zycia .... tez mam chlopaka, a w sumie juz narzeczonego. Tez nigdy nikogo nie mielismy po za sobą... dlatego troche jestem przerazona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Znam kobietę, która była tak zaopatrzona w swojego faceta, że nie interesowali ją inni ani przed ani po ślubie. Po kilkunastu latach ich małżeństwo rozpadło się gdyż on chciał spróbować jak jest z inną. Nadmieniam że oni byli dla siebie pierwszymi partnerami seksualnymi. Wzięli ślub mając 21 lat. Są równolatkami." Ehh... to przerazajace... czy mozliwe jest wgl zeby miec tylko jednego partnera seksualnego do konca zycia .... tez mam chlopaka, a w sumie juz narzeczonego. Tez nigdy nikogo nie mielismy po za sobą... dlatego troche jestem przerazona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego na poważny związek nie bierze się prawika bo chłop to chłop. No i czego można oczekiwać gdy się ma 21 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.27 Nawet się z nikim innym nie całowałaś? On nie całował innej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poważny związek powinno się brać prawiczka ponieważ nie zdradzają tak jak doświadczeni mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jak się kogoś kocha to nie ma się takich myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.42 Masz rację. Chodziło mi o to czy przed swoim chłopakiem całowałaś się z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:58. Nie, nigdy nie byłam kochliwa i chłopaków traktowałam tylko jak kolegów (jakoś nie miałam ochoty mieć chłopaka). Potem po maturze zaczęliśmy się spotykać i tak już zostało do teraz (razem 25 lat). Nigdy nie ciągnęło mnie do innych, jestem szczęśliwa i nie mam ochoty próbować z kimś innym bo z moim mężem jest mi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.15 Jesteś super żoną. Twój mąż ma szczęście, że trafił na taką kobietę. Nie wszystkie takie są. Faceci również. Mój znajomy odszedł od żony gdyż ona po dzieciach przestała być zgrabna. Nabrała masy. Ona była jego pierwszą i jedyną kobietą,z którą uprawiał seks. Odszedł do innej,która mu się podobała i która pociągała go seksualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:15. Pociąg w związku jest dość ważny. My z mężem staramy się mimo upływu lat być dla siebie atrakcyjni. Oczywiście nie uważam, że należy zostawiać partnera/partnerkę jeżeli on/ona przytyje, ale fajnie jak widzi się że partner/partnerka nadal chce być atrakcyjny dla swojej drugiej połówki. Czasami oczywiście są problemy zdrowotne uniemożliwiające schudnięcie do wymarzonej wagi, a w dużym stopniu to lenistwo i myślenie, że jak się ma męża/żonę to się co będzie miało wiecznie. Bywa, że ludzie w małżeństwie przestają o siebie dbać, przestają spędzać ze sobą czas (chodzi mi o randkowanie), potem pojawia się ktoś trzeci i po małżeństwie. Ludzie zapominają, że małżeństwo to nie tylko obowiązki. Trzeba się umieć też ze sobą dobrze bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powyżej to odpowiedź to 09:55. Sama że sobą pisać nie będę. A teraz już zmykam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedac w zwiazku myslalam czasami, chyba na zlosc facetowi ktory mnie oszukiwał, ale mając okazję nie dałam rady i myslę, że pofantazjowac czasami mozna, ale nie każdy jest zdolny do zdrady, a inni mają to we krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Gdyby mi taka głupia myśl przeszła, to znaczyłoby że nie kocham swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochać można ru/chać się z innym też można dla przyjemności. Nowoczesna kobieta ma prawo korzystać z życia a mąż nie musi o wszystkim wiedzieć. Ja mojemu misiowi nie mówię o wszystkim bo i po co? On tak ciężko pracuje a w łóżku jest przeciętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaję się bez bicia. Nie mogłem się kiedyś pogodzić z tym, że jedyną cipką, którą widziałem była cipka mojej dziewczyny. Gdy nadażyła się okazja, poszedłem do łóżka z koleżanką. Nie odbyliśmy stosunku ale całowałiśmy się, pieściliśmy itp. Dała mi też potrzymać swoją cipkę. To było mi potrzebne. Chodziło o to aby mnie nie kusiła ciskawość jak wygląda inna cipka gdy będziemy już małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No o jak wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OzdobnyKrysztalowe
Dla mnie tez maz jest jedynym partnerem,ja dla niego rowniez. Mam kilka znajomych ktorzy tak samo mieli w zyciu jednego partnera wspolmalzonka. Majac 30+ jestesmy starodawni obyczajowo hihi bo teraz seks nie jest tematem tabu. Ale podczas zakrapianej inprezy kazdy przyznal ze jest ciekawy jak byloby z kim innym. To chyba normalne. Nie kazdy musi tak uwazac ale mozliwe ze w ktoryms momencie zycia zacznie sobie zadawac to pytanie. Wyszlam zanaz w wieku 22 lat,dziecko pojawilo sie kilka lat pozniej. Wiecie co. Zaluje jak diabli ze nie poszalalam i ze moj maz rowniez. Nie chodzi o to ze mielibysmy sie bzykac z kim popadnie,nie. Ale gdybysmy poznali sie 7 lat pozniej,kazdy mialby kilka doswiadczen i dzis nie zastanawialibysmy sie co by bylo gdyby. Aczkolwiek bylo jak bylo i nie wyobrazam sobie "korzystac z zycia" na zapas jak chlopak wyzej. O ile to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OzdobnyKrysztalowe
Dla mnie tez maz jest jedynym partnerem,ja dla niego rowniez. Mam kilka znajomych ktorzy tak samo mieli w zyciu jednego partnera wspolmalzonka. Majac 30+ jestesmy starodawni obyczajowo hihi bo teraz seks nie jest tematem tabu. Ale podczas zakrapianej inprezy kazdy przyznal ze jest ciekawy jak byloby z kim innym. To chyba normalne. Nie kazdy musi tak uwazac ale mozliwe ze w ktoryms momencie zycia zacznie sobie zadawac to pytanie. Wyszlam zanaz w wieku 22 lat,dziecko pojawilo sie kilka lat pozniej. Wiecie co. Zaluje jak diabli ze nie poszalalam i ze moj maz rowniez. Nie chodzi o to ze mielibysmy sie bzykac z kim popadnie,nie. Ale gdybysmy poznali sie 7 lat pozniej,kazdy mialby kilka doswiadczen i dzis nie zastanawialibysmy sie co by bylo gdyby. Aczkolwiek bylo jak bylo i nie wyobrazam sobie "korzystac z zycia" na zapas jak chlopak wyzej. O ile to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja muszę kochać, żeby czuć pociąg. Więc skoro myslalabym żeby z kimś innym, to oznaczałoby że zaczynam się w tym innym zakochiwac. Gdybym wiedziała, że mój facet ma takie myśli, to byłoby dla mnie jasne że przestał mnie kochać, albo nigdy nie kochał. Nie miałabym już do niego zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OzdobnyKrysztalowe
Moze tak masz,a moze jestes zbyt mloda. Bedac z kuzynka i jej dziecmi w sali zabaw(!!) widzialam jak jej oczy rozblysku na widok pewnego zupelbie obcego faceta,ktorego widziala pierwszy raz w zyciu. Rozmawialysmy pozniej o tym,mowila ze nigdy czegos takiego nie miala,ze nie mogla oderwac wzroku od tego mezczyzny.a obiektywnie nie byl jakims modelem,dla mnie przecietny facet,ladny takich jakich mijam codziennie,a na niej zrobil takie wrazenie ze ciezko to opisac. Chemia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10. Osobiście byłoby mi przykro gdybym się dowiedziała, że mąż żałował, że zaczęliśmy się spotykać zaraz po maturze (i tak już razem zostaliśmy). Ja w każdym razie nie żałuję i nie jestem ciekawa jak to byłoby z inny. Dla mnie seks jest czymś bardzo intymnym i nierozerwalnie związany z miłością. Ja mam odwrotnie i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny niż mój mąż miałby mnie w ten sposób dotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×