Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 28 lat, dziewczynę i niby wszystko w porządku

Polecane posty

Gość gość

Wiem, że tutaj tego dużo, większość zapewne prowokację, ale ja nie wymyślam, mam pozornie fajne życie, piękną dziewczynę, stabilizację. Ale ją oszukuję, nie zdradziłem, nic z tych rzeczy, ale emocjonalnie zdradzą ją codziennie od rana do nocy. Myślę o innej, to szaleństwo, bo już nawet nie pociąg, wręcz obsesja. Jedyny kontakt jaki z nią mam to dojazd do pracy i powrót z pracy, czasem moim autem, czasem jej. Czegokolwiek bym nie robił, czym bym się nie zajmował myślę o tamtej, stale, bezustannie, nawet podczas seksu. Ujęła mnie sobą, sposobem bycia, wyglądem. Mężatka z dwójką dzieci, oddana rodzinie, cały czas opowiadająca o niej, o dzieciach, o mężu, o sytuacjach śmiesznych które wydarzyły się dnia poprzedniego w ich domu, a ja słucham, myślę, wyobrażam i chyba kocham. Nic z tym nie robię, staram się być luźnym w jej towarzystwie, szanuję ją i to że ma rodzinę, czasem może nawet poflirtujemy, ale to wszystko w żartach. Codziennie ponad 2 godziny spędzamy razem w aucie, tylko we dwójkę, w tą i z powrotem, od poniedziałku do piątku. Nie wiem co robić, wiem że ranię nieświadomą dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toś już chłopie przepadł. Musicie dojeżdżać razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo faktycznie Ja pokochales albo sie zauroczyles tylko, jedyny sposob by to sprawdzic to przestac z Nia jezdzic. Odciac sie. Wtedy zobaczysz czy mysli nadal sa natarczywe, czy Ja kochasz. Nie mow Jej nic, nie rozwalaj szczesliwej rodziny i swojego zwiazku. Mialam podobnie gdy robilam kurs na prawko, ciagle myslalam o moim instruktorze, tez nieraz przy seksie. Przeszlo mi jak zdalam prawko i przestalam z Nim przebywac, teraz sama z siebie sie smieje, bo to zalosne bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, że to żałosne, lecz do śmiechu mi nie jest niestety. A dojeżdżać razem musimy, bo raz że tak jest po prostu taniej, a trochę km mamy, no a z drugiej strony, co teraz miałbym jej powiedzieć, że dlaczego będziemy jeździć nagle osobno, to chyba jednoznacznie wskazywałoby na to co obecnie dzieję się ze mną, a nie chcę, aby ona cokolwiek podejrzewała. Nie mam zamiaru nic z tym robić, rozwalać jej rodziny, sobie związku i uświadamiać jej, że stale o niej myślę, uznałaby mnie za totalnego kretyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie powiedz jej ze juz razem nie jezdzicie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak możesz się zakochać mając dziewczynę?! Ja jestem rok od Ciebie młodsza i bym natychmiast z Tobą zerwała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chcialbys sie opiekowac jej dziecmi? Wiesz,ze zwykle zostaja przy matce,? Lepiej zostaw swoja dziewczybe. A o tamta coz mozesz powalczyc. Nic nie stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież ona w życiu nie zostawiłaby dla mnie rodziny, czy męża, nawet nigdy o tym nie myślałem, przez myśl mi to nie przeszło. Mam fioła na jej punkcie, ale nie zamierzam niczego inicjował i wbijać się z butami w jej życie. Nie tego dotyczy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny problem. Też nic nie zamierzam z tym robić. Na razie nie mogę się odciąć , ale jak tylko będę mogła, to to zrobię. I Tobie autorze też radzę, nie ma innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, nic z tym nie rób, bo możesz sprawić, że wiele osób będzie cierpieć przez Ciebie i Twoją decyzję. Najlepiej byłoby, gdybyś ograniczył kontakt do minimum z tą kobietą. Wiadomo - zmiana pracy przez nią byłaby kompletnie bez sensu, ale staranie się, by jak najrzadziej na siebie wpadać, to już dużo. Kochaj swoją kobietę, dbaj o nią, troszcz się i pamiętaj, że ona też Cię kocha i ufa, że jej nie zawiedziesz. Na uczucia nie ma rady, i ja to jestem w stanie zrozumieć, ale Ty już jesteś w związku i ta kobieta - również. Jak Ty byś się zachował, gdyby Twoja ukochana powiedziała Ci pewnego dnia, że znalazła się w takim samym położeniu? Chciałbyś z nią nadal być, mimo prawdy rzuconej w twarz? To bardzo delikatna kwestia, bo dotyczy uczuć, ale - jeśli je ulokujesz w tamtej kobiecie, wiedz, że będziesz miał na sumieniu cierpienie wielu osób. Staraj się jej unikać. Dojazdy do pracy, jeśli są konieczne we dwoje, traktuj, jak podwózkę. Ale najważniejsze - kochaj tę kobietę, którą masz u swego boku od dawna, Autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma takiej opcji, abym kogoś ze znajomych o tym poinformował, a co dopiero dziewczynę, czy tą kobietę, o której mowa w tym temacie. Pewnie, że nie chciałbym, aby moja dziewczyna wyznała mi takie słowa, że kocha się w kimś innym. Też nie jest do końca tak, że moja dziewczyna jest mi obojętna, spędzam z nią czas chętnie i bardzo miło, lubię z nią rozmawiać, po prostu być. Uczucie, czy nie wiem jak to nazwać do tamtej kobiety jest ciche, nikt poza mną o tym nie wie i tak zostanie. Myślę, że to jest niezależne od nas, ja coś do niej poczułem, ale nie zmuszałem się do tego, ona też nic nie robiła abym zaczął czuć, to przyszło nagle któregoś dnia i jest już sporo czasu. Nawet nie cieszę się, że jutro będziemy jechać znów razem, bo wiem że dla mnie i mojego związku to nic dobrego. Oszukuję swoją dziewczynę i jest mi głupio, mam nadzieję, że to stan przejściowy i się opamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem w podobnej sytuacji. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego takie sytuacje zdarzają się ludziom i to wbrew pozorom dość często. Mam atrakcyjną żonę, która jest świetną żoną, matką i bezwstydną kochanką,z którą świntuszymy na wszelkie możliwe sposoby. Czego trzeba więcej? Jak wytłumaczyć to, że otarłem się o romans z młodą, atrakcyjną wdową? Byłem już na tym etapie, że miałem potrzebę widzenia się z nią codziennie. Spotykaliśmy się w tajemnicy przed moją żoną przez rok. Czułem się jak zakochany nastolatek,a mam już 49 lat, ona 39. Ona w tym roku wyjechała do innego miasta,gdzie znalazła pracę. Problem sam się rozwiązał. Gdyby jednak została w moim mieście mogłoby dojść do katastrofy gdyby doszło między nami do sytuacji intymnej. Moja żona już zaczynała coś podejrzewać, ale między nami do niczego nie doszło. Tamta powiedziała, że gdybym był wolny to bylibyśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, znam ten ból autorze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo człowiek nie jest monogamiczny z natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×