Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna syna chce z nami zamieszkać, jakoś tego nie widzę.

Polecane posty

Gość gość

Mamy dom na obrzeżach miasta. Syn i jego dziewczyna zaczynają od października studia u nas w mieście. Ona pochodzi z wioski pod miastem. Do liceum rodzice ja dowozili albo jeździła pksem. A teraz wymyśliła że jak się wprowadzi do nas to będzie miała bliżej. Syn jest zachwycony,ja mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba to jakos żart, niech idzie do akademika albo na stancje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była już ta prowokacja. Wymysł coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do akademika się nie dostanie bo zbyt blisko mieszka. Na wynajem jej nie stać bo studia dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duży macie dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maly, parterowy. 3 pokoje, salon i kuchnia. W jednym ja z mężem, w drugim moja babcia w trzecim syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn twierdzi że skoro mogliśmy wziąć babcię to on może pomóc swojej dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wynajem jej nie stać bo studia dzienne. x To już jest jej problem, niech znajdzie pracę, jak każdy dojrzały człowiek, który musi się samodzielnie utrzymywać. Oczywiście, mieszkając u Ciebie w domu też ma obowiązek płacić za wodę i prąd chociażby, nie wspominając o posiłkach, jeśli będzie korzystała z Twojej lodówki i zapasów. Na innych warunkach nie zgadzaj się na przygarnięcie larwy pod swój dach, niech się uczy odpowiedzialności za siebie, a nie że będzie żerować na Twoim naiwnym synu i na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn twierdzi że skoro mogliśmy wziąć babcię to on może pomóc swojej dziewczynie. x Naucz g*wniarza szacunku do wiekowych członków rodziny i niech ich nie zestawia na równi z jakąś przybłędą, z którą nawet jeszcze nie jest zaręczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepsko. Skoro jezdzila juz pksem to dlaczego dalej nadal nie może dojezdzac? Ja jezdzilam tak do lo i na studia, ok. 35 km w jedną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcę żeby ona doplacala, po prostu jej nie chcę. Niby ja lubię. Spotykają się z synem od 2 klasy liceum, ale co innego jak spędzi u nas 15 minut a co innego jakby miala mieszkać. Młody truje, że jesteśmy bez serca. Mąż ma to w nosie bo więcej go nie ma niż jest. A ja odkąd wzięliśmy moja babcię to przeszłam w pracy na 3/4 etatu i dużo czasu spędzam w domu. W sumie drugi syn kończy studia, kupiliśmy mu mieszkanie (kredyt częściowo splacamy my częściowo on). Mlodszemu na pewno nie kupimy mieszkania, bo on ma razie nie zacznie pracy a odkąd zmniejszyłam etat to nie wyrobimy się na kolejne 2000 raty co miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni PKS na jej wioskę odjeżdża ko 15 i jak będzie kończyć zajecia później to nie będzie miała czym wracać a rodzice nie be da jej odbierać bo chcieli żeby poszła na zaoczne i do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zyciu warszawy!! Jeszcze nie synowa a juz za duzo by was laczylo. Niech twoj syn wynajmie z.nia pokoj i bedzie placic na pol. Naucza sie samodzielnosci, beda razem zyc inaczej niz u ciebie. Nawet w spokoju sie pokloca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcę żeby ona doplacala, po prostu jej nie chcę. x I tyle wystarczy. Nie masz w obowiązku się tłumaczyć, Twój dom Twoja decyzja. Masz prawo mieć komfort we własnych kątach, a nie, by jakaś obca dziewucha sie kręciła. Jak sie syn przeniesie na własne, wtedy będzie mógł się rządzić. Otrzymać od rodziców własne lokum to przywilej, a nie powinność rodzica. Jeśli Was nie stać na kupno mieszkania, tym bardziej uczcie młodziaka odpowiedzialności za siebie i prawidłowych wyborów. Niech łapie prace dorywcze i już się przygotowuje do dorosłego życia, z nieba mu nie spadnie. Jego dziewczynie też nie. Zabawa i widzi-mi-się się skończyły, świadomość musi być, life is brutal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sęk w tym że starszemu od razu kupiliśmy jak zaczynał studia i teraz młodszy jest zazdrosny ze skoro nie może się wyprowadzić to chociaż chciałby ją tutaj sprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli macie możliwość to co wam to przeszkadza... niech nie mieszka ale pomieszkuje u was czyli np dzisiaj nie ma możliwości wrócić to niech zostanie jutro jest możliwość to wraca. Wszyscy tacy dokladajacy się jesteście pracujący studiujący i w ogóle z każdej strony super hiper mega obrotni. Ja studiowałam dziennie pracowałam dawałam na dom i co teraz mam ? Dobra prace co prawda ale tez jestem zmęczona życiem mam siwe włosy depresje ze w życiu musze sobie ze wszystkim radzić sama i co ? To wszystko w wieku 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:05 Dom to nie hostel. Autorko, trochę nie pomyśleliście perspektywicznie i teraz młody może faktycznie być zazdrosny o to, że starszy dostał. Ale to nie zmienia faktu, że nie jesteście zobowiązani przyjmować obcej dziewuchy pod swój dach. Mogą sobie znaleźć pracę, wynająć lokum i uczyć się samodzielności, co im się bardzo przyda, jak i jest potrzebne, jak widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'' A teraz wymyśliła że jak się wprowadzi do nas to będzie miała bliżej. Syn jest zachwycony,ja mniej.''i niby jak to było? przyszła i Ci o tym powiedziała ot tak? Provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech sie przeprowadzi z dziewczyną do brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za rok mu kupimy mieszkanie, bo starszy skończy studia i już całkiem będzie sam splacal kredyt. Wtedy my możemy wziąć kredyt i kupić mlodszemu. Na dzień dzisiejszy nie mamy 400 tysięcy na już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ze mną nie rozmawiała tylko syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i spoko, bierzesz dziewczynę i syna na rozmowę, mówisz, ze oddajeszw zamian babcie jaj rodzicom, staruszcze milej będzie na wsi i wtedy na podmiankę możesz jej pozwolić spać u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo oddajesz syna do jego brata, niech chłopaki razem mieszkają,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn nie będzie chciał mieszkać u brata bo mieszkamy blisko uczelni na która się dostali a starszy syn mieszka po drugiej stronie miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem czy jej rodzice wiedzą o tym pomyśle i nawet z nią nie mam zamiaru o tym rozmawiać . już młodemu powiedziałam że nie ale chcę mu to jakoś delikatnie uzasadnić a nie bo nie. Widzę że jest mu przykro i czuje się pokrzywdzony względem starszego brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście podłe . Nazywacie dziewczynę larwą , przybleda. Obrazacie. A oni są po prostu młodzi, niedoswiadczeni. Nie wiedzą że mieszkanie na kupie to zły pomysł. Autorko nie zgadzaj się na to. Wytłumacz synowi, że takie mieszkanie dla wszystkich jest niekomfortowe i dla dobra waszych relacji jeśli chca mieszkac razem to niech zamieszkają na swoim (choćby wynajetym). Jeśli chca dorosłego życia to u siebie, samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz, a od kiedy to dzieci decydują kto ma mieszkać w domu rodziców? wystarczy powiedzieć, że się nie zgadzasz, proste jak budowa cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak że syn decyduje. Ją mi już powiedziałam że nie ma takiej możliwości. Tylko widzę że on czuje się gorszy od brata i nie wiem jak mu to jeszcze wytłumaczyć żeby nie miał poczucia żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×