Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pierwszy raz widziałam jak narzeczony płacze

Polecane posty

Gość gość

W sobotę oznajmiłam mu, że jestem w ciąży, zaręczyliśmy się niespełna dwa tygodnie temu podczas pobytu w Hiszpanii na wakacjach, zabrał mnie wieczorem na spacer, niczego się nie spodziewałam i nagle uklęknął z pierścionkiem, ale nawet wtedy nie było łez, choć był bardzo zestresowany, za to mi poleciały łzy. W sobotę zrobiłam kolację i czekałam aż wróci z pracy, chciałam zrobić mu niespodziankę i po kolacji powiedziałam mu, że jestem w ciąży, spojrzał na mnie i zaczął płakać oczywiście ze szczęścia. Pierwszy raz widziałam jego łzy, przytulił mi i powiedział że będzie o nas dbał i nigdy nie zawiedzie. A dlaczego cieszę się tak bardzo z tego wszystkiego? Stracił rodziców jak był bardzo mały, trafił do domu dziecka, później po kilku latach wzięła go do siebie ciotka, ale nie było mu tam dobrze, teraz gdy o tym opowiada, to mówi że jest wdzięczny, lecz o wiele lepiej było mu w domu dziecka. Płakał w sobotę, że dałam mu rodzinę, o której zawsze marzył. Wspaniały facet, młodość ukształtowała mu dobry charakter. Mamy teraz fajny czas, zaręczyny, dzieciątko w drodze, czuję się taka szczęśliwa! I jeśli ktoś zaraz spyta, to tak - chciałam się pochwalić, bo nic piękniejszego nie mogło mnie spotkać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczęścia wam dużo życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem jeszcze lepszy. Ale kafeteria mnie niszczy. Więc raczej byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i fajnie od czasu do czasu przeczytać coś pozytywnego, a nie same narzekania i wyzwiska :) Życzę szczęścia, niech wam się układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niejeden już obiecywał złote góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękne to ;) Zazdroszczę Autorko! Czekam na zaręczyny, ale chyba się prędko nie doczekam ;/ Jednak miło się czyta takie tematy. Dużo, dużo szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie. Gdybym kiedyś spotkał porządną dziewczynę, to też bym ją tak kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niejeden już obiecywał złote góry" - pamiętam jak moi rodzice mieli wątpliwości, gdy zaczęliśmy się spotykać, a że mam świetny kontakt z mamą, to opowiedziałam jej z kim się spotykam i jaką ma chłopak przeszłość , tłumaczyła mi wtedy, choć było jej przykro, że często takie osoby nie potrafią sobie poradzić w życiu, tworzyć rodzin itd. a dziś po tych kilku latach moja mama jest wręcz w nim zakochana ;) Kazała mu nawet mówić do siebie mamo i to już dawno, przed zaręczynami , no ale jakoś nie może się przemóc póki co. Moi rodzice go uwielbiają. Ludzie z domów dziecka mają często etykietę "urwisów" - delikatnie mówiąc, prawda jest zupełnie inna, na pewno w jego przypadku, tym bardziej że on nigdy nie był z patologii, wypadek komunikacyjny spowodował znalezienie się w domu dziecka, później u ciotki, no ale tak jak pisałam, lepiej było mu w domu dziecka, u ciotki był zawsze z boku rodziny, bo ciotka ma swoje dzieci i one były na pierwszym miejscu . A do koleżanki wyżej - na pewno się doczekasz! ;) Ja się nawet nie spodziewałam. Dziękuję bardzo za miłe słowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i super. Powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję ciąży!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbajcie o siebie nawzajem, aby szczęście było jak najdłużej :) i życzę Wam wszystkiego najlepszego :-) M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach, jak to cudownie jest przeczytać coś pozytywnego, mądrego oraz pięknego na tym forum. Fantastyczny temat. Autorko, życzę Wam wszystkiego, co najlepsze. Tobie, Twojemu narzeczonemu i maleństwu, na które teraz czekacie. Szkoda, że na Kafeterii nie można przeczytać podobnych tematów każdego dnia, tylko jakieś dziwne projekcje, które tylko burzą krew, ech. Autorko, kochajcie się jak najmocniej. Pozytywnie Wam zazdroszczę. Twój ukochany miał smutne i trudne dzieciństwo, ale wychował się wśród kochających i wspierających go ludzi, a to tylko zaowocowało fantastycznym związkiem, fajną rodzinką. Los wynagrodził mu cierpienia i straty, po prostu. Dzięki najbliższym, którzy wpoili mu twarde i empatyczne wartości, zasady stał się prawdziwym, wrażliwym mężczyzną. Wspierajcie się, dbajcie o tę miłość, cieszcie się sobą. Jeden temat, a tyle w nim ciepła i radości, naprawdę. Autorko, trzymam za Waszą trójkę mocno kciuki, życząc, raz jeszcze, wszystkiego, co najlepsze. Chciałabym więcej takich tematów na Kafeterii... <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadzam się świetny temat i również zazdroszczę autorce ale pozytywnie. Mało tutaj takich tematów. Wiele pięknych chwil dla was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekamy spokojnie, aż przyjdziesz opisywać, że facet znalazł sobie kochankę, jak ci brzuch urósł, a potem chętnie posłuchamy twojej relacji rozwodowej ;) na wszystko przyjdzie pora :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ot co. Początek zawsze jest piękny a koniec tragiczny, wątpię by autorka należała do błędu statystycznego więc świetlanej przyszłości jej nie wróżę. Ale niech się cieszy póki może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia autorko! I zawsze kiedy bedzie Wam trochę trudniej czy gorzej przywolah te chwile wzruszenia bo one bywaja motorem napedowym do dzialan naprzód i polepszenia tego jak jest. I nie wierz w to co czytasz na kafe ze kazdy obiecywał, ze kazdy zly czy taki smaki i owaki. Ja jestem z moim mężem razem juz ponad 10 lat i kochamy sie nadal, mamy szczęśliwa rodzine. Da sie. Tylko obie strony musza chciec i pracować by bylo dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziś po tych kilku latach moja mama jest wręcz w nim zakochana oczko.gif x To jednak chyba świadczy o tym że autorka nie jest na początku związku? Nie każdy i nie każda zdradza. Chłopak ma wartości wiele w życiu stracił, ale my tego nie zrozumiemy, ja mam rodziców znam ich, rozmawiam z nimi co dnia, on ma trochę inaczej i to są właśnie wartości których większości brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z moim mężem razem juz ponad 10 lat i kochamy sie nadal, mamy szczęśliwa rodzine. Da sie. Tylko obie strony musza chciec i pracować by bylo dobrze x Po prostu facet musi się nauczyć dobrze maskować, kiedy idzie na divy za plecami naiwnej żonki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie piszcie tak, chłopak zyskał rodzinę i będzie o nią dbał. Znam przypadek, gdzie chłopak stracił rodziców, wychowala go babcia, później siostra. Dwa lata temu poznał moją sąsiadkę, rówieśnice mojej córki. Wspanialy chlopak, uczynny, rodzinny, mily, pomocny, w samych superlatywach mogę o nim pisać. Mieszka u nich teraz całe weekendy, w tygodniu pracuje w innej miejscowości. Akurat mieszkania nie pochwalam, ale taki chlopak to na prawdę rzadkość. Na rękach tą dziewczynę nosi, jej rodzicom pomaga, zrywa się do zmywania po obiedzie, jak zaczął deszcz padać to on biegiem pranie zbierać...fajny,życiowy facet. Autorko, dbaj o siebie, swoje dzieciątko i narzeczonego, super że się układa. Oby tak było zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 juz jakas zlosliwa kipiaca jadem menda musiala sie odezwac. Widac bardzo nieszczesliwa i pewnie zdradzona osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele szczęścia miłości i zdrowego dziecka Wam życzę. Pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czytałam Twój wątek kilka jak nie kilkanaście razy i mam łzy w oczach, normalnie się wzruszam. Jesteś wspaniałą kobietą i masz wspaniałego faceta, fajnie że Twoi rodzice Was wspierają to pewnie dużo znaczy dla Twojego narzeczonego, swoich nie ma, ale może w Twoich ich odnajdzie. Trzymam za Was kciuki, jesteście wspaniali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego rodzice są na pewno szczęśliwi że zostaną dziadkami (choć nie są fizycznie z Wami) są szczęśliwi że to Ty jestem mamą ich wnuka/wnuczki . Smutna historia, ale też piękna. Znam podobną. Gromy szczęścia dla Was życzę! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Wam dziękuję za te piękne słowa i życzenia! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę również dużo pomyślności i radości. Piękna rodzinka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miło się to czyta, super ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×