tarczyca a ciąża

Drogie mamy wiem że to moja sprawa i decyzja, ale mam prośbę o doradzenie, chciałabym zajść w ciążę z drugim dzieckiem, ale po badaniach okazało się że mam podwyższone tsh, konkretnie wynik 5,98, biorę euthyrox 50 i mam czekać do października, wtedy powtórka badań. Co teraz z ciąża? W sensie z zajściem i ewentualnym donoszeniem? Pani doktor mówiła że mogę mieć problem z tym. Pozatym mam refluks żołądka i przeciążenia kręgosłupa. Starać się o ciążę czy raczej odpuścić?

Ja zaszlam w ciaze z tsh ponad 5 i wysoka prolaktyna. Jeszcze o ciazy nie wiedzialam ale juz zaczelam brac Euthyrox z uwagi na to tsh wlasnie. Ciaze donosilam a nawet przenosilam, mialam wywolywany porod. W ciazy bralam Euthyrox, zadnych tam lutein czy duphastonu

Pewnie najlepiej pogadać z lekarzem :) Ja bym zbadała tsh po miesiącu czy maleje (jak masz 25-35 lat to powinien być koło 1, mimo, że norma jest do 4), bo może ten Euthyrox za mała dawka albo za duża, po co czekać do października. Ja mam Hashimoto, TSH i inne hormony unormowane (Euthyroxem właśnie), zaszłam w ciążę, póki co ok (7 miesiąc, wszystkie badania łącznie z prenatalnymi OK), mam nadzieję, że donoszę i że wszystko będzie dobrze. Refluks też mam, ale w ciąży mniej się tych kwasów wydziela, więc powiedziałabym, że się wręcz uspokoił.

A, ja też nie brałam luteiny ani duphastonu, nic poza Euthyroxem i potem różnymi "witaminkami" dla kobiet w ciąży. Prolaktynę miałam zawsze ok.

Przede wszystkim kontrola lekarz to podstawa, prócz tego ważny jest ogólnie styl życia, to co jesz, jak się ruszasz itd. Tu masz informacje na ten temat - https://hashimotoplan.com/ na prawdę warto się w temat zagłębić