Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podrzucanie dzieci...

Polecane posty

Gość gość

Moja siostra ma dwójkę dzieci. Młodszy właśnie idzie do szkoły straszy już uczęszcza. Zaczęła mnie wykorzystać... Najpierw powoli stopniowo. A teraz.. Młodzi będą przychodzić do mnie codziennie po szkole od 14.30 do 16,30 a w jakieś dni do 20.00. Jak można komuś robić takie coś? Nie mieszkamy w Polsce mam tutaj tylko ich a oni mnie. Nie umiem jej powiedzieć nie. Dochodzi nawet do tego że weekendy spędzaja u mnie. Mój mąż jest już zły na tą sytuację. Ja też. Ale nie umiem powiedzieć nie... Nie wiem co zrobić jak się wyplatac. Może ktoś był w podobnej sytuacji? Chociaż wątpię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawiałaś z siostrą w ogóle czy pokornie przyjęłaś jej decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie umiesz powiedzieć nie to cierp dalej. To ty masz problem z asertywnością, fakt, siostra jest bezczelna, ale ty jesteś sierota. Ty i mąż, gęby nie macie żeby ją otworzyć? Siostra stawia wam dzieci po drzwi i ucieka? Rano w sobotę otwieracie drzwi a one tam z walizką stoją? No chyba nie, więc po prostu odmawiacie, znikacie sobie na weekend i już. A ty nie pracujesz, że tygodniu w takich godzinach te dzieci są u ciebie? Jakim cudem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z ciebie niemota. Buzi nie masz żeby powiedzieć co tak naprawdę myślisz? My za ciebie na kafe sprawy nie zalatwimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje od 6-14... Fakt mam problem z asertywnościa.... Boję się jej odmówić bo na 100 się obrazi. A naprawdę nie mamy tutaj nikogo oprócz niej. Na początku się zgodziłam bo to miało być parę razy w tyg. Co dwa tyg. Ale dasz palec to wezmą rękę. I teraz ona bez pytania mi mówi że oni po lekcjach będą u mnie... Aj macie rację. Muszę nad tym popracować :-S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się męcz, bo się siostra obrazi. Jeśli zgoda będzie tylko, jeśli będziesz uległa każdemu pomysłowi siostry, to gratuluję cudownych relacji. Pomysł tylko, że latami będziesz spełniała wszystkie kaprysy, raz powiesz nie i siostra nie będzie pamiętała o wszystkim w czym jen pomogła, tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bez powodu nie umie odmówić siostrze.. też latami bawiłam nie swoje dzieci, każdemu dogadzalam, pomagałam. Taka rolę pelnolam w rodzinie. Dopiero jak sama urodziłam dziecko powiedziałam stop. Efekt jest taki, że rodzina już mnie nie zna.. .Przynajmniej oczy mi się otworzyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:38 masz rację... Kurcze dupa ze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co siostra robi w czasie kiedy jej dzieci są u ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09;50 pracuje....zaczyna o 8 do 16 w tym czasie o 14:30 przywozi je jej mąż i jedzie na drugą zmianę. Ona ma dodatkowa pracę do 20 właśnie w niektóre dni jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ze masz co robić że nie pasuje. Jak będziesz miała czas to dasz znać a tak to niech znajdzie opiekunkę. Masz swoje dzieci? Twój mąż ma prawo o to być zły. Jak nie macie dzieci to pewnie albo jeszcze nie chcecie (to po co macie zajmować innymi) albo płodności... A jak macie to pewnie fajnie by było spędzić popołudnie ze swoimi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty się boisz to niech mąż powie, albo zgoń na męża, że niestety musicie ograniczyć opiekę, bo mąż chce sobie odpocząć po pracy, albo udaj że zapisałaś się na siłownię/basen/kurs i nie możesz ich pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Powiedz ze masz co robić że nie pasuje. Jak będziesz miała czas to dasz znać a tak to niech znajdzie opiekunkę. Masz swoje dzieci? Twój mąż ma prawo o to być zły. Jak nie macie dzieci to pewnie albo jeszcze nie chcecie (to po co macie zajmować innymi) albo płodności... A jak macie to pewnie fajnie by było spędzić popołudnie ze swoimi dziećmi. Nie nie mamy dzieci bo nie chcemy ich mieć :) niewiem czy narazie czy poprostu nigdy ;) dlatego wszyscy zawsze myślą że mam mnóstwo czasu więc moge się zająć czyimis . Ok raz na jakiś czas nie przeszkadza mi ale tak na cały etat to nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Jak ty się boisz to niech mąż powie, albo zgoń na męża, że niestety musicie ograniczyć opiekę, bo mąż chce sobie odpocząć po pracy, albo udaj że zapisałaś się na siłownię/basen/kurs i nie możesz ich pilnować" Chciałam na niego zgonic ale on wraca ok 17 więc ich już niema... Wczoraj byli do 20 to trafił na nich i tylko mówi mam nadzieję że to tak nie będzie cały czas. Może niech te dzieci wogole u nas zamieszkują a oni nich nadgodziny robią.... Z tym kursem czy siłownia dobry pomysł :))) dzięki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz jej dlaczego nie masz dzieci. Nie rozumiem jak można wciskać komuś dzieci jeszcze kiedy ta osoba nie chce własnych. To że masz czas to nie znaczy że chcesz się zająć dziećmi. Jakbyś chciała to byś miała albo byś była opiekunka czy coś. Trzeba jej powiedziec po prostu "jeszcze tyle mogę Ci pomóc (daj jakieś tydzień czy dwa na znalezienie opiekuna) ale nie mam czasu, mam swoje sprawa." powiedz jej ze jesteś jak ma nagły przypadek albo że dasz znać kiedy Tobie pasuje ale po prostu nie macie czasu i tyle. Bądź twarda :/ jak się obrazi to się obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty nie możesz pracować od 8do16? Pospałabyś rano dłużej. Możesz faktycznie zapisać się na kurs języka/gotowania/ szycia/ garncarski/ malarski/siłownię itp. A po kursie nie musisz jej informować, że się skończył, labo powiedzieć jej, że popołudniami po pracy musisz odespać, bo bardzo wcześnie wstajesz, więc nie możesz zająć się dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuje się pod radami powyżej. I bdb rozumiem, ze Ty nie chcesz swoich:) sorry, ale jesli oni powołali na świat te dzieci, to powinni zadbać o to, zeby miał kto sie nimi zając i powinna to byc opiekunka, a nie siostra, ktora traktują jak Frajerke. Od czasu do czasu (nie za często) mozna pomoc, a tak - opiekunka albo niech wam płaca za to. Ty nic nie tracisz nawet jesli siostra sie obrazi, a jesli tak bedzie to masz czarno na białym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:32 ona doskonale wie dlaczego nie chcemy mieć dzieci. Jednym z powodów jest to że nie chce ich nigdzie podrzucac a na wychowanie 24 h na dobę nie mogę i nie chce sobie pozwolić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 właśnie nie mogę...muszę na 6 ale.. Już sprawdzałam kurs językowy i jogę. I zapisze się na oba :)) dziękuję wam bardzo za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam zawsze wyrzuty sumienia jak jej czegoś odmówie. Niewiem dlaczego tak jest. Normalnie umiem wszytkim odmówić tylko nie jej. Dzieci zawsze mi szkoda bo im tak naprawdę nieche się nimi zajmować.... Muszę w końcu wziąć siw w garść. Dziękuję wam dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też idź na drugi etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nawet nie musi mieć dodatkowych zajęć. Nie musi się tłumaczyć. To nie są Jej dzieci i nie ma obowiązku wobec nich. Może lezeć bykiem co to siostrze obchodzi co autorka robi ze swoim czasem? Jeśli im się nie chce zająć wldasnymi dziećmi to niech komuś za to zapłaci. Po to są opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:10 niw chce iść na drugi etat, nie muszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:17 dokładnie :) ja to rozumiem moja siostra nie. Uważa że obowiązkiem cioci.. Bezdzietnej cioci jest pomoc przy dzieciach. Gdyż dzieci są wspólne tzn całej rodziny nie tylko rodziców. A że ma tutaj tylko mnie... Rodzice nas tak wychowali żebyśmy zawsze mogły na siebie liczyć. Choćby niewiem co mamy sobie pomagać. Dlatego tak trudno mi jej odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że nic nie musi, ale skoro jest taka niemota że nie odmówi to wszyscy jej radzą jak to obejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×