Nie jestem szczęśliwa. Nikt mnie nigdy nie kochał

ja kochałam ale on ma mnie gdzieś. Teraz męczę się z uczuciem. Już 2 rok. Coraz częściej myślę by zakończyć swój żywot

Nawet rodzice Cibie nie kochali?

Zawsze kochali starszą siostrę. Ja byłam na doczepke.

to prawda buraku cukrowy):

Chyba użalasz się za bardzo nad sobą autorko. Ludzie mają gorsze problemy: choroby, biedę, alkoholizm itd.

Może i się użalam. Co z tego. Skoro moje życie nic nie jest warte?

Mnie tez nikt nigdy nie kochal, za to rodzina i inni odkad pamietam znecali sie nade mna. Potrafie uslyszec chamskie komentarze od obcych osob na ulicy. Mam za soba 2 proby samobojcze, niestety nie udane, caly czas sobie wmawiam ze jeszcze bede szczesliwa ale nie bede. Udaje przed innymi tylko ze wszystko w porzadku, nikt sobie nawet nie zdaje sprawy w jakiej patoli sie wychowalam.

Współczuję i łącze się w bólu bo wiem co czujesz :(

Was nie warto kochać. Planowałem z dziewczyną wspólną przyszłośc. Pisaliśmy całe dnie. W końcu chciałem chociaż film obejrzeć. Nie było mnie dwie godziny. Gdy wróciłem do rozmowy wyzwala mnie i zerwała ze mną. Łzy mi leciały na podłogę. W nocy skrecalo mnie z bólu. Tak jest wam zaufać.

Poczytajcie sobie "Bez cukru, proszę" pani Kasi Miller, ona też po próbie samobójczej a teraz jaka szczęśliwa osoba.

Lepiej, żeby nikt nie kochał niż jakiś zboczeniec wyznawał ci swoją miłość, ciesz się, że żaden psychol za tobą nie jeździ i nie łazi, nie chwali się w necie, że udało mu się ciebie macnąć i sądzi, że powinnaś z tego się cieszyć. Niech idzie do diabła lub do swoich ukochanych mężatek czy wdowy, gnom mentalny.