Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety uzależnione od matek

Polecane posty

Gość gość

Czy jest szansa ułożyć życia z taka osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko co nie znaczy ze nie możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy , co przez to rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama byla i jest cale zycie uzalezniona o d swojej mamusi. Babcia jej gotowala, Opiekowala sie dziećmi, nienawidzila mojego taty i strasznie sie z nim awanturowala przez co moi rodzice sie potem rozwiedli a babcia skutecznie prala nam mozg zeby nie mowic na niego inaczej niz lump itp. Jak bylam mala i, cos chcialam od mamy to czesto babcia na mnie krzyczala w stylu : zostaw w spokoju moje dziecko (tak o mojej mamie mowila) . Babcia tez nam czesto powtarzala ze zniczszczylismy zycie jej dziecku bo pojawilismy sie am świecie. Moja mama ma 50 lat i dalej codziennei dzwoni do mamusi i spowiada jej sie z calego dnia. I wygodnke jej tak chyba bylo cale Zycie bo wisiala zawsze na babci ramieniu i nie musiala brac swojego zycia na klat. Zreszta do tej pory jak sa gdzies w sklepie to babcia do niej mowi corenko, albo zdrabnia jej imie jak do malego dziecka... teraz ja jestem dorosla sama mam dziecko i moja mama nigdy z nim nie zostala nawet na godzinę, dalej tworzy zwiazek z babcia a wnukami interesuje sie ale tylko z daleka zeby pomachac. Straszne miec taka matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego brata żona jest w toksyczne relacji z matka,wszystko z nią ustala,rzuca domowe obowiązki jak tylko matka zadzwoni,raz jak wlasnie pojechała do matki a brat dzwonił i pytał czemu tak robi i jest uzależniona od matki to matka chwycila słuchawkę i zaczęła krzyczeć na mojego brata że on żonę osiąga od rodziny,brat mowi:od jakiej rodziny?my jesteśmy małżeństwem a teściowa ma swoje zycie,wiecie że moja bratowa nawet słowa nie powiedziala...ona ma 30 lat i żadnych koleżanek bo mamusia jej jest od tego,cały czas cytuje swoją matka,brat myślał żeby ślub odwołać ale było mu głupio,myśli że może się ułoży ale raczej chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamusi się postawi to nie będzie już jej miała.tak to działa. Zrobią z takiej wariatke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zrozumiem takich kobiet,mają swoje życie,mężów wtracaja się do swoich dzieci i niszczą im życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spójrzcie na Weronike Rosati,ile ona miała związków A wylądowała sama z dzieckiem wlasnie u matki,nawet jeden jej były znajomy mówił że ona i jej matka są w dziwnej toksycznej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda dziecka tej rosjati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
90% Polek to "mamicipcie" w przypadku rozwodu dość szybko wracają do ciepłego kącika u rodziców i pokoju dziecięgo. Czasem z potomstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co? Zazdrościcie niektórym dobrego kontaktu z matkami? :D Lepiej być blisko z matką niż nie być, bo facet zawsze może kopnąć cię w doopę, a matka zawsze będzie cię wspierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak maz z mamusia tak ma to wszystko ok i normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam w takiej relacji z moja mama.Kolo 40 -stki zrozumialam,ze to chore.Zaczelam zyc po swojemu i niestety nasze relacj***ardzo sie pogorszyly.Powiem tak:czesto jestesmy w stanie wojny bo przestalam sluchac mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byc blisko tak ale nie w toksycznej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam koleżankę na studiach, mającą bardzo bliski kontakt ze swoją matką. Mieszkałyśmy razem w pokoju i ona dzwoniła do matki kilka razy dziennie, tzn ona puszczała sygnał a matka oddzwaniała, gadały po parę minut. Natomiast codziennie wieczorem o 21.00 odbywały godzinną rozmowę i koleżanka zdawała dokładną relację z całego dnia. Wiem, że ta jej matka była nauczycielką przedszkola i koleżanka była całe przedszkole u swojej mamy w grupie., a potem ta mama poszła uczyc do szkoły w klasach 1-3 i koleżanka była u mamy w klasie, czyli do 10 roku zycia całodobowo z mamą. Potem aż do końca podstawówki ta mama uczyła w tej szkole i widywały się na każdej przerwie w pokoju nauczycielskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja matka wymusza na mnie codzienne rozmowy telefoniczne. Puszcza mi sygnala a ja musze oddzwonic.jak nie oddzwonie to za godzinę puszcza nastepnego. A ja czasem sie denerwuje ze moze sie cos stalo bo np dzien wczesniej dluo gadalysmy a ona na drugi dzien znowu dzwoni. Chce wiedziec wszystko. Ja koncze prace o 16.00 to o 16.05 matka juz dzwoni. Jak sie buntuje to na mnie krzyczy ze ja mam zawsee pretensje i ze to normalne ze corki z matkami rozmawiaja codziennie. Czuje sie osaczona nie chxe mi sie z nia codziennie gadac nie mam czasu. Co robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robić? Mamusi się zapytaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadaj chwile, pewnie jest stara i nie ma co robic ani znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córki z matkami nie rozmawiają codziennie. Nie chcesz nie odbieraj , nie oddzwaniaj- tak mało, ale i tak wiele. Zacznij stawiać granice. Matka nie wie co jej wolno A co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie nie jest stara ma 59 lat i pelno kolezanek i znajomych z ktorymi sie spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z mama widze sie codzinnie i wieczorem rozmawiamy przez tel. Mój maz robi dokładnie to samo ze swoją. Rozmawiaja przynajmniej raz dziennie. Teściowa równiez czesto nas odwiedza. Jestesmy bardzo rodzinni, to ze rozmawiamy i utrzymujemy scisłe kontakty z rodzicami nie oznacza, ze w jakikolwiek sposob ingeruja w nasze decyzje, plany itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inco ze wszystkiego sie spowiadacie matkom?zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To matki robią że swoich córek zależne im poddane. Nie tylko synom nie dają się usamodzielnic dorosnąć.. kobietę matka też sprowadzi do parteru gdy urodzi się dziecko to już dziewczyna słyszy że to źle rob i tamto źle.. ale mama pomoże.. mama da.. Spróbuj się przeciwstawić, mieć własne zdanie, nie spowiadaj się co chwila z całego dnia tygodnia itd. Wtedy wyjdzie szydło z worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem pytania zm forum- czy zostawić dziecko z ojcem bo idę gdzieś tam bla bla.. strach w oczach żeby zostawić dziecko z mężem???!!! Gdzie więc córeczka wiezie? Do mamusi! A jakże.. Mężczyzn się nie szanuje. Potem jest jak jest. Nie będzie pomagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×