Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sobie odpuścić chęć bycia w związku

Polecane posty

Gość gość

Chcę sobie odpuścić chęć bycia w związku. Na tym polu same porażki. Ostatni facet, nim się dobrze rozkręciło, wrócił do swojej ex, z którą był 4 lata, a potem miał pół roku przerwy. Jakieś porady? Dotąd robię co mogę, staram się wychodzić z domu aby nie siedzieć i nie rozmyślać. Czytam, sprzątam, odwiedzam rodziców, dzwonię do siostry, rozmawiam z siostrzeńcami, spotykam się z koleżankami, na jesieni mam zamiar po przerwie zapisać się na angielski. Biorę dużo nadgodzin aby tylko o tym nie myśleć. Niestety myśli te, że jestem sama i chyba już tak zostanie, ciągle powracają. Jakieś pomysły? Jak zabić w sobie tą chęć poszukiwania mężczyzny? trolom, nastolatkom i złośliwym ludziom - od razu mówię, nie produkujcie się tu. Nawet wam nie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie myśli czasami nachodzą samotników i nachodzi taki stan mocnego czasami przygnębienia. Ale takie stany miną. Czasami będą powracać. Najlepiej nauczyć się dystansować do takich myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie stany już mnie męczą, nie chcę już czuć tej potrzeby. Nie chcę potrzebować kogoś. Jak mam to uczucie wyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może za mało czasu minęło. Samo przyjdzie bo przyzwyczajenie to druga natura człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdradz jaka praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę mam dość tych niepowodzeń. Czym się mam jeszcze zająć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się tylko czas podobno hipnoza też może pomóc, ale ja w to za bardzo nie wierzę, mimo, że sam dałbym wiele, by odkochać się w byłym i odzyskać spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musi być jakiś sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 32 lata, do 30stki usilnie chciałam być z kimś, ale nigdy mi się to nie udało. Jak.przekroczylam 30stke to jakoś samo mi przeszło. Teraz żyje sobie sama ze sobą i nie mam marzeń o tym że ktoś mnie pokocha, że bede mieć dzieci i zwyczajne, rodzinne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja mam 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka temetu mam 30lat i moj byly facet 29 ale sie rozumieliemy bardzo dobrze wiedzial kiedy chce mu loda zrobic a kiedy minete a kiedy w d**e dac ostro. Tylko ze mnie zostawil a takiego meskiego faceta z ogomnym twardym przyrodzeniem ciezko znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak miałam do 28 roku życia. Bardzo pragnęłam być z kimś, chciałam całym moim sercem, aby ktoś mnie w końcu pokochał, miałam mnóstwo zauroczeń w moim życiu, tylko szkoda, że nie działało to w drugą stronę. Aż w końcu zakochałam się w mężczyźnie, który przewrócił mój świat do góry nogami. Flirtował, uśmiechał się, już myślałam, że będziemy razem, aż tu nagle wybrał inną, lepszą kandydatkę. Na domiar złego pracujemy razem w jednej "firmie" i przez dwa lata wciąż darzę go uczuciem. Musiałam przetrawić jego przeprowadzkę do niej oraz oświadczyny. Zaraz będzie ich ślub a potem zapewne ona urodzi mu prześliczne dzieci. I coś nagle we mnie pękło. Po prostu zmęczyłam się tym uczuciem do niego przez taki okres czasu i już wiem, że latka lecą a mnie już raczej nie spotka żadne zainteresowanie ze strony mężczyzny. To się po prostu czuje głęboko w środku, że już na zmiany nie ma się szans. Wiem, że do nikogo się nie przytulę, nie będzie mi to dane ani nie założę nigdy rodziny. Z roku na rok jest tak samo. Cierpię za każdym razem. Za dużo porażek. Nie chcę już z nikim być, nawet, gdyby pojawiła się szansa na związek, nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo bylas za brzydka i niesmiala to ciebie zostawil nudziaro. Ale ja bym ciebie kochal bez wzgledu jaka masz urode. Lubie brzydule prznajmniej nikt ciebie nie poderwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiecie. Ja chcę wygasić w sobie chęć bycia w związku/ jak to zrobić? Wmawiam sobie, ze nie chcę, ale wewnętrznie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz dać sobie czas. Podświadomie pragniesz bliskości a rozum mówi ci, żeby sobie odpuścić. Ta chęć leży głęboko w Tobie i nie da się tak za jednym pstryknięciem palcem zagłuszyć tej potrzeby bycia z kimś. Prawdą jest natomiast, gdy człowiek zostaje zraniony x razy to tak potrzeba bliskości, miłości wygasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie byłam zraniona x razy, a mimo tego ta potrzeba nie chce mi wygasnąć. Dlaczego nikt nie może mi napisać co zrobić? Gdybym zadała pytanie: gdzie kogoś poznać, albo na jaki portal randkowy się zapisac, albo co zmienić w swoim zachowaniu - miałabym już milion porad i wątek na 50 stron. A na proste pytanie, jak zdusić w sobie potrzebę bycia w związku - nie dostałam konkretnej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawka122
Zdusisz w sobie tą potrzebę dopiero wtedy kiedy nauczysz się sama kochać siebie i być szczęśliwa ze sobą! To jest niezbędny warunek samowystarczalności w tym temacie. Rozbudź w sobie zainteresowanie właśnie sobą, nie ludźmi na około. Tam gdzie chciałabyś być zabrana przez mężczyznę zabierz sama siebie. Zacznij się doceniać, pokazywać sobie samej świat, który chciałabyś żeby ktoś pokazał tobie. Umiejętność kochania samego siebie, radość i umiejętność spędzania czasu samym ze sobą jest niezbędna dla każdego. Zarówno osób samotnych jak i w związku. Co więcej, jeżeli nie nauczysz się tego jako singielka to będziesz bardzo trudną partnerką w związku. Niestety wiem co mówię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Truskawka - jak pokochać siebie?> Psycholog - bylam, pomógł mi uporać się z moimi innymi problemami, ale nie z tym. Truskawka - własnie się tego obawiam, że jako partnerka zamęczyłabym faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Normalnie, nie wiem jaki w tym widzisz problem : ) Jak kogoś fajnego kiedyś tam spotkasz to najwyżej zmienisz zdanie a tak to żyj normalnie bez presji związkowej : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasciwie, tospotkałam kogoś fajnego, jak piszesz, bardzo mi się podoba i z charakteru, sposobu bycia i z wyglądu. Jest tylko jedn szkopuł, ja go zupełnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Na to nic nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano nic , niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego nie chce już czuc tej potrzeby, by się z kimś związać. Potem są same rozczarowania jak nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawka122
Są osoby, które mają taką wrodzoną miłość do siebie, ale są też osoby, którym kompletnie to nie wychodzi. Na początek zacznij siebie traktować jak odrębną osobę, którą kochasz, sprawiaj sobie takie przyjemności, które chciałabyś sprawić komuś. Zabieraj siebie w fajne miejsca, na dobry obiad do knajpy, na wystawy, do kina. I nie zamykaj się w tym negatywnym myśleniu, że jesteś sama, bo tak naprawdę koniec końców to wszyscy jesteśmy sami. I to nic złego. Poświęcaj sobie czas i dbaj o siebie i swoje zdrowie psychiczne jakbyś dbała o bardzo bliską sobie osobę. Myśle, że kiedy się tego nauczysz to również twoje relacje się zmienią, bo będzie od ciebie biła zupełnie inna energia. Jeżeli potrzebujesz wsparcia możemy się wymienić mailami, bo mimo, że ja jestem w związku borykam się właśnie z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Truskawka To robię. Bez problemu zabiorę siebie na jakiś ciekawy koncert. Do kina też. Na spacer też. To robię już od dawna. A ciągle za mało. Znam też sposób z przyjemnoscia mi. Robię sobie takowe, np kupie sobie wyczekiwaną książkę, albo coś z ubrania. Albo pójdę na rower. Albo po prostu całą sobotę będę nic nie robiła, tylko odpoczywala. Efekt taki, że jest poprawa ale na chwilę, potem znowu jest dołek. Już brak mi pomysłów Tak, możemy wymienić się mailami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×