Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Śmieszy mnie to jak te które pracuja zazdroszczą matkom które pracowac nie muszą

Polecane posty

Gość gość

Krew je zalewa i plują jadem, a tak naprawprawdę potwornie zazdroszczą że ich mężowie nie są tak zaradni i one muszą łazić do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem. Ja nie muszę pracować, bo mąż zarabia tyle, że by nas utrzymał, ale mnie po ponad rocznym siedzeniu w domu z dzieckiem chciało się poprostu wyjść z domu do ludzi. Pracuje na 3/4 etatu i jest bardzo szczęśliwa. Ja tam nie zazdroszczę matkom, które siedzą w domu, ale ale jak nie mają wyboru, albo tego same chcą to co mnie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musiałabym pracować bo mąż zarabia wystarczająco ale nie po to tyle lat się uczyłam i kształciłam by teraz marnować życie siedząc w domu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszy mnie jak ktoś uważa, że wyrażenie swojego punktu widzenia jest "zazdroszczeniem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A woecie co mnie smieszy... ludzie ktorzy uwazaja ze maja lepiej, tylko dlatego ze oni tak mysla i wydaje im sie ze ich zdanie jest jedyne prawe i nikt nie ma prawa myslec, czuc inaczej. Taka zascianowosc rodem ze sredniowiecza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam męża programista co zarabia bardzo dużo ale pracuje. I zauważyłam odwrotną sytuację: To zamieszkałe w domu kobiety które mają szansę na pracę za najniższą krajową zazdroszczą pracującym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co więcej kobiety które pracują często mają DUŻO bardziej ogarniętych życiowo mężów. Bo mój facet potrafi tak zorganizować swoją pracę żebyśmy mogli się wymieniać a dzieci zamiast 9h są po 6 h w przedszkolu:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze te co nie zarabiają są zaniedbane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czego tu zazdrościć, bo ja wróciłam do pracy po roku z pieśnią na ustach. Sorry, nie kręci mnie siedzenie w domu, sprzątanie, obiadki itp zajęcia. Chyba, że miałabym gosposię na pełny etat, to ewentualnie może bym rozważyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam w domu rok i myślałam, że świra dostanę. To naprawdę nie zawsze jest tak, że kobieta musi wracać do pracy, czasami po prostu chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedząc w domu czułam się jak takie pomiotło. Dopiero w pracy odżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja siedziałam w domu z dzieckiem 3 lata i było mi super. Potem wróciłam do pracy i też jest fajnie. W jednej firmie od 13lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ten sam temat, przecież to niedawno było, już byś coś innego wymyśliła trollico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znów ten sam temat. Cześć pewnie wałkowała go już, oczywiście założony przez naczelnego trolla. Jeśli jesteście mądre kobiety to po prostu olejcie. Przecież wiadomo,,że chodzi o gownoburze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z różnych przyczyn zdrowotnych i życiowych siedziałam w domu 6 lat! Wiem jedno, jeżeli kiedykolwiek moje córki będą chciały iść do pracy po urodzeniu dziecka, wynajme im nianię czy cokolwiek innego. Można miec pasję, można sprzątać, gotować, itd...ale praca to coś tylko naszego. Na szczęście czasy się zmieniają i kobiety już o tym wiedzą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale potem weszło 500plus i Karyny siedzą w domu bo "nie opłaca się pracować"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę pracować. duzo nie zarabiam, bo ledwo 2470 zl do reki za ok 150-155 godzin miesięcznie. ale bardzo lubię moją pracę. dziecko mam jedno, 5letnie, więcej nie planuję. mąż zarabia prawie 2x tyle co ja, żyje się nam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zyciu nie bede zazdroscila tym co w domu siedza gnusnieja. Kazdy dzien wyglada tak samo. Czyli te matki to sprzataczki, prawczki, prasowaczki i kucharki. NUDA. Po roku takiego siedzenia dostawalam na glowe. Co w tym fajnego. A praca to wyjscie do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaką emeryture sobie karyny wypracują? Nigdy nie wiadomo kiedy sie chlopu odwidzi i co wtedy? Karyna mysli ze odprawe dostanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja siedzę w domu od zawsze. W pracy nigdy nie byłam bo nie mam na to ochoty. Wychodzę do przyjaciółek do fryzjera do kosmetyczki na zakupy i przez 4 lata nigdy mi się nie nudzilo i nigdy nie pomyślałam nawet żeby wziąść się do pracy. Siedzieć 8/9 h w pracy nudzić się męczyć to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystki maja nudne prace. To czym ty sie zajmujesz jest mnie mega nudne a wrecz odmozdzajace. Wszystkie baby co siedza w domu to zwykle TEMPOLKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zyciu bym nie chciala w domu siedziec toż to monotonia, nuda jak cholera. Od 20 roku zycia jestem aktywna zawodowo, mam 9 letniego syna, niedlugo skoncze 37 lat nie mam zamuaru rzucac pracy, bede pracowac jak dlugo zdrowie mi.pozwoli. Kazdy, lazdy lekarz ci to powie, ze im dluzej sie pracuje tym lepiej. Oxzywiscie zalezy jaka praca, ale ja.nigdy nie czepialam sie nudnej pracy, zawsze wybieralam cos ciekawego. W domu czlowiek dziadzieje, nie rozwija sie, przestaje dbac o siebie, uwstecznia ze nie wspomne o zdrowiu fizycznym i psychicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kobiete ktora pracowala dosc dlugo, dosyc wczesnie przeszla na emeryture, sfiksowala psychicznie, roztyla sie i zachorowala na cukrzyce, nadcisnienie i miala ogromne klopoty z krązeniem. Juz nie zyje, zabil ją zator, to moja kochana świętej pamięci mama...zmarla w tamtym roku. Czlowiek jest jak maszyna, nieuzywana(nie mam tu na mysli seksu) się niszczy od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos w tym.jest ze jak czlowiek idzie na emryture to.nagle zapada.na wiele chorob i zaczyna odwiedzac lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy "nie muszą?" Mąż zarabia ok 12 tys miesięcznie, nie można odmówić mu więc zaradności, a ja nie wyobrażam sobie nie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczymy co niepracujace z pustym cv zrobia jak maz kopnie je w dooope xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też to smieszy. To tak jakby zazdrościć komuś, że ma HIV albo jest uposledzony umysłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie muszę pracować, ale nie po to uczyłam się 10 lat, żeby siedzieć w domu i zwyczajnie nie zamieniłabym swojej pracy, na siedzenie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zazdroszczę bo uznałam, ze chyba nie chce miec dzieci. A pracowac chce bo daje mi to jakas satysfakcje, zwlaszcza, ze lubi swoj zawod. Kazdy uklada sobie zycie jak chce i tyle, dla mnie posiadanie dziecka to pewne zniewolenie bo wiaze sie z duzymi ograniczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała nie pracować zawodowo, tylko domowo, to musiałabym mieć odkładane składki i swoje konto, na które robione byłyby przelewy, żebym miała swoje pieniądze i mogła nimi rozporządzać, oszczędzać itp. Mieszkanie lub dom musiałyby być moją współwłasnością. Wtedy ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×