W wolnej chwili pomódlcie się za atestów, ludzi, którzy nie mają wiary

czyli czegoś, co jest najważniejsze dla człowieka...

Ateiści są ludźmi, kórzy uważają się za bogów i myślą, że wszystko zawdzięczają sobie. To najgłupsza grupa ludzi.

Jeden człowiek kochał ateistkę i odszedł od wiary dla niej. Jakie to żałosne

Najwiecej na wierzących, plują ateisci.. ciekawe dlaczego?

Rozbawiaja mnie takie tematy do lez ;-)

na hooj ci wiara w jakiegoś żyda? pojeeeepany?

16.35 BLUŹNIERCA!

15:59 ten wątek pokazuje, że jest wręcz odwrotnie i to wierzący plują na niewierzących. Swoją drogą co was tak boli, że obcy wam ludzie nie chcą należeć do waszej sekty?

ha ha ha :D

sekta to ty nie obrażaj mnie bo my nie możemy wciąż tylko milczeć... Bardziej gorliwi zachowują się podobnie, jak ich Pan w chwili sądu i męczeństwa I ja dzis będę milczeć, przemilczę wasze niesprawiedliwe sądy

17:56 wasz Pan w chwili męczeństwa powtarzał w kółko, że Piłat i tak mu nie uwierzy. Może więc wypadałoby ateistów zostawić w spokoju bo i tak wam nie uwierzą :D :D :D.

Może przeczytaj Ewangelię jeszcze raz. Nasz Pan zawsze wiedział z kim ma do czynienia. Znał serca, bez niczego świadectwa. "Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w imię Jego, widząc znaki, które czynił. Jezus natomiast nie zwierzał się im, bo wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co w człowieku się kryje" J 2, 23-25. x "Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży" J 3, 36

a co ty sie kurna tak martwisz o cudze zycie wiedzne...moze tak sobą sie zajmij

https://www.youtube.com/watch?v=7lBG3v6ssZA

To dziwne,bo ja tutaj nigdy nie pisałam o Bogu tylko o uczuciach i kazali mi spierdalać na forum katolickie....:-S

To wierzący chcą na siłę narzucić swoją wiarę innym. Ja nie mam nic do wierzących, dopóki nie zaczynają się wpieprzać w moje życie.

18.28 to nie zaśmiecaj, idź stąd ktoś moze temat poważniejszt temat załozył

18.32 kto się wpieprza w twoje życie? to ty decydujesz o sobie, i cóż ono może mnie obchodzić? a rób sobie, co chcesz...masz rozum i wolną wolę, tylko nie wszystko ci przyniesie korzyść.

A kto to jest atest?

Pomodlę się, a nawet modlę się często, bo z ateistami przyszło mi pracować. I mam, tak dobre doświadczenia jak i bardzo przykre... Kilka razy odczuwałam, że tak że " tak naprawdę mnie nie ma". Z serca was pozdrawiam, drodzy dobrzy ludzie, ateiści i naprawdę was szanuję.

hahaha atesty już tak mają. Za to wierzący jak widać nawet poprawnie posta nie potrafią zatytułować :D

kiedy zrobisz literówkę, też się z sibie pośmiejemy

o, już się wynosi, i jak cię tu szanować?

Wśród ludzi tzw. atesitów są też bardzo dobrzy ludzie. Doświadczyłam pomocy od jednego z nich. Ja nie skreślam was, ale was szanuję jako ludzi, i chyba bardziej lubię, niż moich wierzących. Pzdr.

Podobno łatwiej nawrócić ateistę niż religijnego faryzeusza i hipokrytę. I w sumie o tych ludzi najbardziej powinniśmy się modlić.

No, racja.

~uwaga isalmista!!! katolicy, ateiści, zieloni, brońcie się!!!