Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz ma mnie w d***e

Polecane posty

Gość gość

Dom ja i dzieci go nie obchodza.Kazdy jest wazniejszy odemnie.Jak go o cos poprosze to zawsze wymowka.Dla innych zawsze znajdzie czas.Dzisiaj tez zostalam z dziecmi a on pojechal na piwo z kolegami.Jestem tylko po to by ugotoeac wyprac i dac mu d**y jak on zechce.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem od niego zalezna pracuje.Dzisiaj cos we mnie peklo .Przestane my gotowowac prac i z seksem tez koniec.Wiem ze bedzie mi ciezko bo go kocham.Co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty go kochasz? A on ma wyje..nawet na dzieci. W niedziele woli duć piwo z kolegami niz spedzic dzien z rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co, ze ma cie w dopie przejmujesz sie ta stara larwa ? Wyjep go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno jestes piekna i mloda,to rob cos z tym,bo on sie nie zmieni.Daj sobie szanse,na lepsze zycie.Kochac mozna za cos dobrego,a nie za kare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z dziecmi na placu zabaw wszedzie pary ,duzo jedzi na rowerach razem z dziecmi.Ja jak zawsze sama boli jak cholera. Niestety kocham go wiemze szkoda zycia bo rzadko kiedy jestem z nim szczesliWa zawsze zawodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciagle jestem zmeczona wszystkie obowIazki na mohej glowie.Rano zawoze dzieci do przedszkola, potem ja do pracy,po pracy zakupy cos trzeba ugotowacitd Mieszkamy za miastem wiec dojazd zajmuje mi ok 30 min.Mojemu mezowi nawwt smieci nie chce sie wyniesc ani trawy wykosic len M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Halinka Kiepska tez jest szczęśliwa ze swoim Ferdkiem. Odczepcie sie od autorki, najwidoczniej można tak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naoglądałaś się wenezuelskich telenoweli i coś ci się z poprzestawiało.Myślałaś że mężulek będzie ci codziennie wyznawał miłość i o ciebie zabiegał jak dniu poznania?:O Tak jak opisałaś żyje 90% polskich rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Mężczyznom się nudzi rodzina.Taka jest przykra prawda i mówię z doświadczenia.Kiedy pojawiają się dzieci i wchodzi codzienna rutyna,to facetowi zaczyna to brzydnąć.Mowię z doświadczenia,bo tak rozpadło się moje małżeństwo i wieloletni związek. Obaj moi ex w końcu woleli spędzać czas z kim innym i gdzie indziej niż w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:37 to moze twoj uchlaptus pierwsze co robi w niedziele to leci z kokezkami na piwo. A dzieci co? Matka sie ma nimi zajmowac? Ona wyjsc nie moze? Niech ksiaze zorganizuje najpierw opieke nad dziecmi skoro je splodzil. Debil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi kiedyś mąż wprost powiedział że spędzanie czasu z naszym dzieckiem go nudzi i że córka ciągle coś chce od niego i zadaje głupie pytania.Od tamtej pory wole sama organizować dziecku czas niż żeby młoda widziała że ojciec coś z nią robi na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet zawsze wytlumaczony.Zawsze mu wszystko ujdzie.Chore jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak mi mąż powiedział,ze on nie czuje więzi z dziećmi i w sumie dzieci wcale nie lubi to co miałam zrobić? Ja tak nie czuje,mi się rodzina nie znudziła i dzieci kocham,a on jest dobrym mężem ale ojcem tak sobie.Rozwieźć się z nim nie mogę,bo by na tym więcej zyskał niż stracił a ja odwrotnie,bo bym z niczym została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam cudownego męża.Kochamy się i uwielbiamy spędzać czas tylko we 2 ale własnie...ojcem jest kiepskim.Mówi,ze jak spędzamy czas z dzieckiem to on się męczy:-( nie wiem czemu tak jest.Wcześniej był bardziej zaangażowany w tacierzyństwo.Teraz jak nasz 2 latek zaczął bardziej rozumieć i mówić to on twierdzi,że dziecko między nami psuje.Kocham męża nad życie i mam nadzieję,że jeszcze złapie kontakt z synkiem,a narazie staram się żeby mimo wszystko spędzali chociaż trochę czas razem,ale na wakacje i urlop w zimie jeździmy sami,póki dziecko jest małe.Jak potem będzie się zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie sa wyjatki, ale zdecydowana wiekszosc facetow nie lubi wyjsc rodzinnych, obowiazkow- wlasnie tej rutyny. Widuje sie oczywiscie rodziny razem, ale malo.ktore wygladaja na szczesliwe- facet foch na twarzy, zona biega za dziecmi. Wyjatek stanowia pary jeszcze w siebie zakochane i z jednym dzieckiem. Ci z dluzszym stazem i 2dzieci+ juz tacy happy nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 3 dzieci. Roczniaka,6 latke i 7 latka.Też jestem zmęczona wyjściami z dziećmi:ciągłym pilnowaniem ich,ich paplaniną i nieraz glupimi pytaniami.Kocham ich ale to ciągłe przebywanie z nimi wypompowuje ze mnie całą energię i mnie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka rzeczywistość z dzieckiem.My mamy jedno,ale wyjście z nim gdziekolwiek to raczej przykry obowiązek niż przyjemność jak mam być szczera.Syn często nie daje nam porozmawiać na wyjściu. Trzeba ciągle mieć na niego oko żeby gdzieś za daleko nie odszedł,nie wyszedł na jezdnie itp.ja pójdziemy na plac zabaw to sam się nie pobawi tylko tata pochuśtaj mnie a ja muszę siedzieć w tym czasie sama na ławce :-( syn jak się rozgada to jak katarynka,raz mówi jedno za chwile drugie i nawet nie zdążymy mu z mężem odpowiedzieć bo już mówi co innego.Eh:-( czekam aż w tym roku pójdzie do szkoły,znajdzie kolegów i da nam trochę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak samo dopóki nie urodziłam było ok ale już jak się pojawiło dziecko to było coraz gorzej tatuś opuścił rodzinę i teraz sobie jest wolny i spędza że swoją nową laska czas tak jak mu się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im dluzej w zwiazku tym gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie im dłużej , tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chlopa trzeba trzymac krotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw wyreczacie skaczecie nauczycie a potem placz.Faceta od poczatku trzeba angazowac jak nie to potem takie skutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez go miej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto oganij sie zajmij sie soba i dziecmi po co mu gotujesz pierzesz wyreczasz go On i tak tego nie doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestey i mnie podobnie, i u moich kolezanek tez Faceci to sie staraja tylko na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też nudzi przebywanie z dzieckiem. Ale nie ma wyjścia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest inaczej, mam wrażenie że mąż woli spędzać czas z dziećmi niż ze mną. Mamy nastolatke i 8-latke, mąż w domu w wolnym czasie gra chętnie w plansZówki, tańczy z nimi w just dance, maluje, wcześniej nawet lalakami się bawił a jak jest temat lego to budują całą noc, aż córka pada, a on jeszcze... na place zabaw wolę nie zajeżdżać, bo siedzę sama, w parkach rozrywki mój mąż szaleje jak dzieciak, podobnie jest nad wodą. Uwielbiają razem chodzić do kina, oglądać filmy w domu i bajki. Czuję się jakbym miala 3 dzieci,tylko męża brak :-) mąż pracuje na dość poważnym, wysokim stanowisku, ma 45 lat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wczoraj wrocilam do domu po pracy, maz sie polozyl spac a ja w drodze na zakupy ,rozmrozilam oblodzona lodowke i troche ogarnelam w domu.a on zrobil mi dzika awanture ze na blacie kuchennym sa garnki i kubki ktorych nie zdarzylam uprzatnac i ze jestem leniem i brudasem, w domu balagan i tylko on sprzata co jest kompletnym absurdem, bo to on zostawia kubki po pokojach i rozrzuca ciuchy, a ja zawsze sprztam, piore i gotuje, bo on albo zmeczony albo idzie na ryby.i ze posprztane niedokladnie, wiec nie dziwota ze nosze kapcie bo brudna podloga a inni maja tak czysto ze z podlogi by mozna jesc.do tego nazwozil od tesciow roznych owocow i warzyw ktore zajmuja lodowke dopoki nie splesnieja bo juz na miejscu okazuje sie ze to dla mnie, on tego jesc nie bedzie, a taki zawsze chetny zeby pare kilo agrestu wziasc ktorego potem nie tknie i lezy jeszcze z kilo z zeszlego roku z zamrazarce, i tylko rozmrazam, plesnieje, wyrzucam i jeszcze ze tylko siedzie i ogladam tv bo wczoraj sobie wlaczylam film z chromecast co go denerwowalo bo on tych seriali nie lubi, dzis probuje uruchomic (mam wolne) a z chrome wyjety kabelek(nie wiedzialam czemu nie dziala) zebym nic nie ogladala, no ale juz taka idiotka za jaka mnie uwaza to nie jestem.nie wiem czy wyjac ten kabelek z powrotem, bo jak sie skapnie ze wiem to schowa cala chromecast i goowno bede miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×