Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła mamaaa

Chrzciny: wielka impreza czy rodzinny obiad

Polecane posty

Gość Przyszła mamaaa

Cześć dziewczyny :) Za ok. tydzień będę rodzić! :) Chciałabym się Was zapytać jak zorganizowałyście lub planujecie chrzciny swoich maluchów. Proszę tylko nie rozpisywać się tutaj na temat "a po co chrzcić ", nie o tym ma być ta dyskusja ;) Na początku chciałam wynająć mają restauracje/stolik dla ok 25 osób, jednak teraz zastanawiam się czy warto robić coś takiego. Wydatek jest duży, nie chcę robić z chrzcin jakiejś szopki czy drugiego wesela, choć przyznam że rodzina nalega na większe spotkanie :( Zastanawiam się nad chrzcinami tylko dla rodziców + chrzestnych (nasze rodzeństwo). Zarezerwowalibyśmy stolik w ładnej restauracji. Każdy by sobie coś zamówił, a my oczywiście zapłacimy za rachunek. Dalszej rodziny (kuzynki, ciotki itp.) nie byłoby na chrzcinach. Planujemy po prostu zaprosić ich do siebie na obiad jak będzie okazja. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem skąd pochodzisz ale u mnie chrzciny się robi ok 6 mca, czemu teraz już sobie tym głowę zwracasz?po co się spinasz teraz rodzina skoro powinnaś się skupić na porodzie. Co do chrzcin to zdecydowanie obiad, w d***e mieć naleganie rodziny. Kiedyś trzeba dorosnąć autorko, rodzisz za tydzień. Czas najwyższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamaa
W naszej rodzinie chrzci się dość szybko, na początku 3 miesiąca :) Chciałabym żeby wszyscy się cieszyli i nie czuli pominięci. Naleganie to może złe słowo. Po prostu z przyjemnością przyjechaliby na chrzciny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z przyjemnością to by każdy przejechał na chrzciny, koleżanka z pracy też, jakoś się nie zaprasza koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro chcesz żeby każdy prócz ciebie czuł faktastycznie to zrób 2 wesele z chrzcin. Skoro nie chcesz to nie rób spedu rodzinnego. Nie rozumie cię w ogóle. Gdzie masz dylemat? Gdzie jest problem bo nie widzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dylemat ponieważ spora część naszej dalszej rodziny (ciotki, kuzynki itp.), z którymi mamy bardzo dobry kontakt mieszka w tym samym mieście i chyba trochę będę się źle czuła nie zapraszając ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamaaa
gość dziś - to byłam ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ich zaproś. Dalej nie wiem gdzie masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robilam chrzciny polaczone z roczkiem na 25 osob. Mialam taka mysl, ze moze zaprosic najblizszych tylko. Ale traktuje to jako mozliwosc fajnego rodzinnego spotkania. W domu nie mam takich warunkow zeby wszystkich ugoscic, a tak spotkala sie cała najblizsza osoba. Mozna poszukać rozsadnej restauracji, bo rozbieżności cenowe sa duze. Gdybym miala drugi raz decydować sie to zrobilabym tak samo. Przede wszystkim powinnas skupic sie teraz na dziecku i sobie, za wczesnie zeby myslec o chrzcinach, przeciez jeszcze nie urodzilas.... Nie dziwie sie, ze teraz nie masz ochoty na duza impreze, ja przez kilka pierwszych miesiecy nie mialam tez sily i ochoty na nic. Ciagle kolki placz, ja po niespodziewanej cesarce tez dluzej dochodzilam do siebie. Wsztstkie kg zrzucilam pol roku po porodzie. A tak na imprezie dziecko bylo wieksze, pogodniejsze, ja bylam pelna sil, bo doszlam po cc i ogolnie po ciazy do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też za około tydzień rodze. Chrzcimy dzieci szybko w naszej rodzinie około 2-3 miesiąca. Podobnie jak Ty autorko też już interesuję się tematem i próbuję to ugryźć - powoli i na spokojnie, póki mam jeszcze do tego głowę żeby temat przemyśleć. Z mężem podjęliśmy decyzję, że zaprosimy tylko najbliższe osoby dla dziecka i zrobimy obiad + kawa i ciasto w jakiejś malej restauracji. Decyduję się na obiad w lokalu ponieważ z racji szybkiego mam nadzieję terminu chrzcin po porodzie nie wiem jak fizycznie będę się czuła więc chcę sobie odjąć roboty dodatkowej przy gotowaniu i w spokoju spędzić ten dzień z gośćmi i dzieckiem a nie przy grach. Nie chcę tym tez obarczac mojej mamy czy teściowej. Druga kwestia to, to że nie mamy miejsca w domu na tyle aby ugoscic nawet te 15 osób, więc logistycznie restauracja jest najlepsza opcją. Jedyne co to upieczemy 3 rodzaje ciasta do kawy, torta zamierzam zamówić. Goście to pradziadkowie, dziadkowie dziecka, nasze rodzeństwo i rodzice chrzestni. Wiem już na pewno, że pradziadkowie z Polski nie przyjadą bo nie dla nich juz takie dalekie wypady więc będzie 13 osób już razem ze mną mężem i dzidzia. Uważam że to nie jest wesele żeby zapraszać koleżanki, kuzynki i ciotki nawet te bliskie. U nas będzie to w takiej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem stwierdzenie, że autorka ma się "skupić na sobie i dziecku". To znaczy co - nie może się zastanawiać nad przyszłością, tylko obsesyjnie myśleć o porodzie? A nad dzieckiem, które jeszcze siedzi w brzuchu, jak ma się skupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamaaa
Wydaje mi się, że dobrze, że już teraz myślimy nad chrzcinami. Obawiam się, że gdy pojawi się dziecko nie będzie już tyle czasu na takie rozkminy i trzeba będzie szybko działać :) Dzięki za odpowiedzi. Myślę, że na chwilę obecną najrozsądniejszą opcją będzie obiad w restauracji dla najbliżej rodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy że ma się skupić na swoim zdrowiu i maluszka które zaraz się urodzi a nie obsesyjnym myśleniu o oczekiwaniach rodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My robiliśmy w domu U nas zawsze chrzciny sa w sobotę o 18 . W domu była tylko kolacja i tort . Byli tylko rodzice , chrzestni i babcie . Dla mnie to nie jest az tak ważne wydarzenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez dziewczyno najpierw urodz, zdrowe dziecko miejmy nadzieje a pozniej zajmiesz organizacja chrzcin. Wpierw przejdz super połóg, urwanie cyckow i nieprzespane noce. Po chcrzinach mozesz juz zajac sie organizacja komuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwojke dzieci i "ugryzlam" taki problem z dwoch stron ;) Pierwszy syn byl jednoczesnie pierwszym wnukiem moich rodzicow i troche za ich namowa zrobilismy wieksze chrzciny. Bylo 25osob, obiad i dalsza goscina w knajpie nad rzeka (w kazdej chwili mozna bylo sobie wyjsc, bylo boisko, plac zabaw dla dzieci itd). W sumie niby wszystko ok ale juz drugi raz nie chcielismy tego powtarzac. Drugi syn urodzil sie 3 lata pozniej i zdecydowalismy sie na male chrzciny w domu- dziadkowie, chrzestni i my (chrzestni byli jednoczesnie naszym rodzenstwem). Zadnych ciotek, wujkow, kuzynow itd. Mam naprawde dobry kontakt z rodzina, nikt sie nie obrazil i nie strzelal fochow. Powiem ci Autorko ze drugie chrzciny byly fajniejsze. po kosciele do domu, wszyscy wyskoczyli z eleganckich ciuchow i przebrali sie w luzniejsze i tam goscilismy sie do poznej nocy. Chcialas pojsc nakarmic dziecko, to poszlas sobie do sypialni. Starszy syn sie nudzil, to mial pelno zabawek i sie czyms zajal i nie trzeba bylo chodzic za nim krok w krok. Ktos chcial sobie wylozyc nogi, to przesiadl sie na sofe itd. Po prostu bardziej luzno i domowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzilam w polowie kwietnia. Pod koniec czerwca byly chrzciny tylko dla najblizszej rodziny. W restauracji podano obiad potem kawa i ciasto a na koniec tort. Bylo bardzo milo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zrobiła skromną imprezę (obiad w domu) zamówiłam catering na przykład jakiś dobry, do tego upiekła ciasto, bo co swoje to lepiej smakuje , no i do tego oczywiście ozdoby, girlandy na stoł, świece, serpentyny i girlandy wiszace https://godanparty.pl/ wszystko pięknie sie komponowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My robiliśmy chrzciny w restauracji. Tylko że u nas najbliższej rodziny to było właśnie 20 osób (razem z nami). W domu by mi się nie chciało. W restauracji to przynajmniej sama czułam się jak gość, przyszłam na gotowe, zapłaciłam, po wszystkim wyszłam i z głowy. Nie interesowały mnie przygotowania (nie jestem zbyt dobrą "panią domu" i nienawidzę gotować), sprzątanie etc. Restauracja była w hotelu, dostaliśmy w cenie pokój, żebym mogła w spokoju nakarmić dziecko - idealnie! Polecam każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenti
Ja też zaplanowałam restaurację. Właściwie salę + Catering Domaniowski http://cateringdomaniowski.pl bo ok, może nie było wielu ludzi, ale szczerze mówiąc, przy małym dziecku po prostu nie chce się, nie ma się siły na przygotowanie przyjęcia dla chociażby 20 osób. A tutaj jedzenie naprawdę smaczne i cena przystępna :) A do tego bez sprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra robiła większy obiad w zajeździe w Ustroniu. Jak usłyszałam ze to zajazd trochę zwątpiłam do czasu aż....nie pokazała mi strony http://www.zajazdnakepie.pl/. Teraz wiem, że to dobry pomysł był.....a co do samego przyjęcia to było super a jedzenie przepyszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 112
Myślę ze musisz wziaść kilka rzeczy pod uwagę: robiąc w restauracji chrzciny liczysz się z kosztami ale można poszukać gdzie sa jakie ceny i wybrać to co Wam odpowiada. odpada Ci tam ganianie do kuchni, później sprzątanie pomywanie itp.wiec będziesz wypoczęta i możesz skupic się na maluszku i gościach w domu nawet jak będziesz mieć pomoc w kuchni to i tak będziesz często wołana( gdzie coleży itp.) masz możliwość położenia maluszka w jego łóżeczku( do restauracji weż wózek) czy w ustronnym miejscu nakarmić-zwróc uwagę czy takie miejsce będzie w restauracji wszystko zależy od ciebie...ja zrobiłam w restauracji obiad ciasto dla całej najbliższej rodziny (rodzeństwo nasze i dziadkowie) moja 1 siostra w domu ciasto i kawa a 2 zaprosiła tylko dziadkow i chrzestnych wieczorem do kawiarni chyba w tej ostatniej wersji czułam się najmniej komfortowo bo nie wiedziałam co zamówić na ile sa przygotowani wiec wybrałam najtańsze ciasto i wode i chociaż miałam ochote na lody nie domawialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×