Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PrzerazonaPrzyszla

Wielowodzie

Polecane posty

Gość PrzerazonaPrzyszla

Dziewczyny, poradźcie proszę, bo nie wiem co myśleć. Jestem w 30tc. Prowadzę ciążę w jednej z prywatnych przychodni (mam abonament od pracodawcy), ale w związku z tym, że są problemy z dostępnością ginekologów, chodzę do różnych. W zasadzie zwykle trafiam na dwóch. Pan A od połowy ciąży uważa, że mam za dużo wód płodowych (górna granica normy). Pan B absolutnie się z tym nie zgadza (pytałam go o te wody i zawsze twierdzi, że są w normie). Ostatnio byłam na wizycie u pana A, a on powiedział, że mam koniecznie przyjść do niego po weekendzie i sprawdzimy jeszcze raz te wody, bo jest ich zdecydowanie za dużo i jak to się nie zmieni to mnie wyśle do szpitala (wizyta jutro). Strasznie się denerwuję. W weekend byłam nawet na izbie przyjęć, bo córcia za mało się ruszała (jest *****iwa), ale wyszło, że wszystko ok, pewnie to ze stresu. Lekarz z IP też powiedział że wody ok. Dodam, że nie mam wielkiego brzucha, nie przytyłam też dużo, bo tylko 6kg. Jak to jest możliwe, że jeden lekarz mówi jedno, a drugi i trzeci co innego? Przecież im się te normy wyliczają na podstawie obwodu macicy czy jakoś tak. Strasznie się przez to wszystko stresuję, naczytałam się o wielowodziu i przeraża mnie, ile wad może mieć dziecko i że to się okaże po urodzeniu, bo badania często nie wykrywają. Czy ktoś tak miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej siostry była taka sytuacja, że jej ginekolog ciągle mówił o wodach, nie pamiętam czy miała za dużo czy za malo. Potem skierował na szpital. Leżała 6dni,a potem poznała inne dziewczyny w tej samej sytuacji (u każdej okazało się, że wszystko jest w porzadku) i pogłoski chodziły, że ta lekarka tak robi, ona z tego słynie, bo to byla kasa dla szpitala :o serio... Straszne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłabym prywatnie w zupełnie inne miejsce i jeżeli byłoby ok to nie zgodzilabym się na szpital, bo to jest kładzenie pacjentki w szpitalu bez powodu dla pieniędzy właśnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Szczerze mówiąc, jak chce to niech sobie mną wyciąga kasę dla szpitala, nie dbam o to... Tylko niech to będzie na coś mniej strasznego :( Mam nadzieję, że tak się skończy, że to tylko fałszywy alarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miała wielowodzie ale udało mi się donosić do końca ciążę. Jeśli jesteś że Śląska poleć ci na Ligocie bodajże ulica Piotrkowska klinika/ przychodnia u sodowskich. Zapisz się prywatnie ale oni prawdę ci powiedzą. Myślę, że są najlepsi. Jeśli położą cię do szpitala nie daj sobie odciągać tych wód. Jeśli dziecko jest widoczne na monitorze i wszystko jest wporzadku to lepiej żeby ci nie odciągali wód. To jest niebezpieczne dla dzidziusia. Lepiej idź jeszcze gdzieś prywatnie. Zapytaj się lekarza ile tych wód jest jaki jest ich stopień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Moje dziecko jest widoczne na USG, bo zawsze jak było robione to widziałam. Czy o to chodzi z tą widocznością na monitorze? Serduszko też dobrze słychać. Mam nadzieję, że jeśli pójdę do szpitala, to nie będą "na siłę" tych wód chcieli odciągać, tym bardziej, że nie mam wielkiego brzucha, więc jeśli już to wielowodzie jest to wg mnie małe. Ale ciężko polemizować z lekarzami, szczególnie jak się człowiek martwi o dziecko :( Niestety nie jestem ze Śląska, ale popytam koleżanek i pójdę jeszcze gdzieś prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to chodzi o widoczność dziecka na monitorze i bicie serduszka. Jeśli tych wód byłoby strasznie dużo to obraz był by cały w wodzie a dziecko niewidoczne. Ja miałam ogromny brzuch . Miałam już jakoś 23 ALT a do 25 to już jest źle. Jakoś tak już nie pamiętam bo to było 2 lata temu. Idź jeszcze prywatnie. Znajdź dobrego lekarza poczytaj opinie w necie. Będzie dobrze . Oszczędzaj sie i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
To u mnie tak nie było na pewno. Mam zdjęcia z USG i widać dobrze dziecko, główkę, tułów, komory serduszka nawet... Zapytam o ten ALT jutro. A Twoje dziecko urodziło się zdrowe? Bo o to się najbardziej martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zdrowe. 3360kg. Żadnych problemów nie było. Będzie zdrowe. Nie możesz się teraz martwić. Szkoda, że nie masz swojego jednego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Niby szkoda, że nie mam, ale gdyby to był ten od wielowodzia to może bym się bardziej denerwowała (bo pewnie bym nie sprawdzała u innego). Jeśli dostanę skierowanie to pójdę do szpitala, niech wszystko zbadają, ale nie dam sobie płynu odciągać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....a powiedziałaś temu lekarzowi od wielowodzia, że tylko on je widzi??? Że konsultowalas z innymi i mówią, iż wszystko jest w porządku?? Co powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Powiedziałam, ale może zbyt dyplomatycznie, bo wiem z doświadczenia, że lekarze nie lubią takich porównań. Raz mi się zdarzyło u innego lekarza (nie gina) i dostałam odpowiedź w stylu: no widzi pani, ja też tu umiem sprawdzić i mi wychodzi, że.... Wtedy on powiedział, że w razie czego w szpitalu się wyjaśni, bo tam mają lepszy sprzęt i mogą też zrobić więcej badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skakanie po lekarzach nie jest dobrym rozwiazaniem. Ja mialam natomiast odwrotna sytuacje. Wg lekarza mialam za mało wód ,przewiozl mnie karetka do specjalistycznego szpitala ,tam mowili ze wody w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Jeśli znów będę w ciąży to inaczej to już rozegram, a dokładniej całkowicie prywatnie, tak żeby były już terminy. Nie sądziłam, że tak to będzie wyglądać. Na początku chodziłam do panaA (od wielowodzia), ale on przyjmuje tylko raz w tygodniu i na początku było ok, bo chodziłam raz na 3-4 tygodnie, więc zawsze się jakiś termin znalazł. Ale potem czasami potrzebowałam dodatkowej wizyty, więc szłam do kogoś innego (zwykle panaB), bo do ginekologów zwykle i tak dopisują "dodatkowe" pacjentki więc okazało się, że taka wizyta z marszu jest praktycznie niemożliwa.. Ale to wyszło później i nie chcę już zmieniać, bo z opieki ogólnie jestem zadowolona, tylko teraz z tymi wodami tak niefajnie wyszło :( Mam tylko nadzieję, że w szpitalu nie będą mi wciskać żadnych zabiegów, żeby tylko potwierdzić, że mam tych wód za dużo, nawet jeśli nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno co u ciebie?? Byłaś u lekarza?? Wysłał cię do lekarza co mówił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Lekarz wysłał mnie jednak do szpitala, a tam wielowodzie się potwierdziło. Na szczęście jest niewielkie, wręcz na granicy. Zrobili mi też kilka razy usg i wygląda na to że wszystko dobrze z dzieckiem, ale powiedzieli uczciwie, że na 100% będzie wiadomo po porodzie (pytałam o cały układ pokarmowy i wszyscy lekarze robiący mi usg mówili, że jest ok, przepływy też ok). Nic mi nie odciągali, bo tych wód nie ma aż tak za dużo. Na razie jestem trochę spokojniejsza, ale wolałabym oczywiście tego nie mieć. Mam nadzieję, że maluszek będzie zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie zdrowy uszy do góry. Zachowaj to forum i pisz czasem co u ciebie. Jesteś już w domu?? Na kiedy masz termin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Tak, jestem już w domu, a termin mam na 22 października. Też mam nadzieję, że córcia będzie zdrowa :) Zresztą teraz jaka będzie, taka będzie i taką będziemy kochać, tylko nie chcę, żeby cierpiała. Na razie staram się o tym nie myśleć i skupiam na kompletowaniu wyprawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam wielowodzie, a le u dziecka wykryto poszerzony ukm, musza ci zrobić dokładne usg na najlepszym sprzęcie, zebyś wiedziała czy na pewno jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei miałam małowodzie i hipotrofie płodu, synek urodził się w 37t z wagą nie całe 2,5kg. Ale zdrowy :) teraz ma prawie 5 miesięcy i waży prawie 8kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Moich "dwóch głównych" lekarzy nie widzi żadnych wad u dziecka, a w szpitalu też robili USG razem z przepływami i też nic nie znaleźli, a dopytywałam się specjalnie o to. Oczywiście mogę teraz pójść jeszcze na kilka USG do różnych specjalistów, ale to już chyba nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
gosc 11:13, mam nadzieję, że u mnie też będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj, ja też miałam usg w szpitalu i u mojego gina, który ma bardzo dobry sprzęt, ale dopiero wadę poszerzenia ukm zobaczyła lekarka, która leczy bezpłodność w klinice warszawskie plus do tego pracuje w Instytucie matki i dziecka na Kasprzaka, jest świetną specjalistką do tego o wszelkich wad ukm jak się potem okazało i to tylko dzięki niej wiedzieliśmy co jest grane nikt więcej tego nie zobaczył, nie wiedzieć czemu, bo poszerzenia były po porodzie ekstremalne, o szerokości ponad 1 cm każdy z moczowodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Ja leżałam w szpitalu, w którym mają super sprzęt (a przynajmniej takie są opinie), lepszy niż lekarze w gabinetach. A jak widzą coś niepokojącego, to potem potwierdza jeszcze raz taki ich najlepszy specjalista. Miałam dwa razy USG na tym sprzęcie, robione przez dwóch różnych lekarzy i obaj powiedzieli, że z dzieckiem jest wszystko ok, więc nie wiem czy jest sens robić po raz kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, ja nie twierdzę, ze nie ale każde wielowodzie ma jakąś przyczynę, to ze dzieci sa po porodzie niby zdrowe to pozory, wiem od lekarzy, być może sa tak małe wady, ze tego nie widać, ale organizm Twój na to reaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego odrazu straszycie dziewczynę. Moje dziecko z wielowodzia 2 lata zdrowa jak ryba.... Może być różnie ale nie ma co popadać w paranoję. Będzie dobrze kobieto. Jesteś pod opieką specjalistów byłaś w szpitalu i wypuścili więc ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Nie wiem po prostu, czy jest sens chodzić do kolejnych lekarzy i robić USG, bo jeśli kolejny nie potwierdzi to potem znów do następnego? Poza tym nawet jeśli coś wyjdzie to i tak teraz nic z tym nie można zrobić, wszystko po porodzie. O ile nic się nie wydarzy będę rodzić w tym samym szpitalu, więc jeśli coś będzie nie tak, to mają wszystkie moj***adania USG i wiadomo, co podejrzewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzerazonaPrzyszla
Poszłam jeszcze raz na USG, tym razem do przychodni, w której robi się badania genetyczne, prenatalne, itd., podobno mają super sprzęt. Na badaniu wyszło wszystko dobrze, cały układ pokarmowy działa jak trzeba, serduszko i nerki też okej. Mam nadzieję, że się nie pomylili. Będzie co będzie, okaże się przy porodzie, ale mnie to uspokoiło i nie będę się już na tym skupiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze dziewczyno. Tak już niczego niedokręcisz. U mojej córki też mówili wszystko dobrze. Nawet lekarka powiedziała na USG że pęcherz jest opróżniony czyli dzidziuś siusia tzn że z nerkami jest ok. Tez powiedziała, że będą pewni po porodzie i dziecko zdrowe jak rybka. Będzie dobrze. Już za niedługo będziecie się tulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
halo autorko i jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×