ROPIEŃ

Kilka miesięcy temu pojawiła mi się mała krosta. Wyglądała, jak ugryzienie komara, dwa miesiące temu krosta zrobiła się czerwona, pojawił się stan zapalny. Dostałam antybiotyk. Twierdzono, że to czyrak. Niestety krosta nie pękała. Robiła się coraz większa. 2 tygodnie temu stwierdzono, że to ropień. Przecięto go i wyczyszczono, mam zakładane sączki i jeżdżę na zmiany opatrunków. Posiew wyszedł ujemny (brak bakterii beztlenowych). Niestety została mi taka "torebka" po oczyszczeniu tego ropnia. Skóra jest zgrubiona. Wygląda to właściwie tak samo, jak wcześniej tylko po prostu jest puste. Przyznam, że sporo zwlekałam zanim udałam się do chirurga i że ropień był spory. Mam pytanie... Czy skóra się zrośnie? Czy te zgrubienia, ten "worek/torebka" po ropniu zostaną mi na zawsze? Myślałam, że po usunięciu ropnia, będę miała już normalną skórę, a przyznam, że wygląda to tragicznie. Od razu dodam, że mój lekarz prowadzący sam "nie wie", jak to dalej się potoczy. Czy to normalne, że po ropniach zostają takie "torebki", czy skóra wraca później do normy, tak jak przykładowo po ciąży (też jest obwisła itp.)... Proszę o odpowiedź!!! :(