Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna6677

Napisałam do byłego

Polecane posty

Gość Anna6677

Cześć dziewczyny. Moja sytuacja wygląda tak , że 3 tygodnie temu rozstałam się z chłopakiem. On zakończył związek , ponieważ uważał ze nie da rady być ze mną na odległość (zaczynamy studia w innych miastach, jednak ogólnie pochodzimy z tej samej miejscowości). Ja nie widziałam przeszkody w spróbowaniu takiego związku jednak nie nalegałam , nie prosiłam i po prostu uszanowalam jego decyzje. Dodałam tylko tyle, ze lepiej będzie jak nie będziemy mieli kontaktu. Po zerwaniu wyjechałam odrazu za granice na tydzień. Po powrocie dowiedziałam sie od naszej wspólnej znajomej , ze on tęskni, żałuje tego co zrobił i ze brakuje mu mnie. W tym momencie zaczęłam rozważać odezwanie się do niego , ponieważ czułam się podobnie jak on, a jednak to ja zakazałam kontaktowania sie ze mną i wiedziałam ze sam się nie odezwie. Zbierałam sie do tego 2 tygodnie i w końcu do zrobiłam. Niestety w kiepskim momencie , ponieważ był wtedy ze znajomymi na kilkudniowym wyjeździe. Byl w szoku , ze się odezwałam ale napisał tez, ze sie cieszy, ze zdecydowałam sie odezwać . Rozmowa była dosyć krótka , ponieważ po pytaniach co u niego itp on nie ciągnął tematu i nie pytal co u mnie słychać. Nic więcej nie pisałam i dałam mu spokój bo jednak nie napisałam w dobrym momencie i uznałam ,ze jeśli sam nie podtrzymuje rozmowy to rozmawiać ze mną nie chce. Teraz pytanie brzmi czy myślicie ze jeśli on zobaczył, ze ja się pierwsza odezwałam mimo tego ze nie chciałam mieć kontaktu to sam teraz sie odezwie? Czy może sama jeszcze raz powinnam napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz napisałaś. Starczy teraz jego ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna6677
To prawda i nie wiem tez co mogłabym mu znowu napisać. Jednak obawiam się , ze on sam się nie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwałaś się, wystarczy. Gdyby chciał wrócić to by pisał do Ciebie. Ja z moim miałam podobnie.. zerwałam z nim i zabroniłam kontaktowania się ze mną, baa nawet byłam z kimś innym w tym czasie a on i tak pisał. Nie odpuszczał.. ja nawet go zwyzywalam że mnie nęka i ma mi dać spokój bo wychodzę za mąż za kogoś innego.. i co? Z tamtym się rozstałam i jestem z nim. Nie odpuścił bo mówił mi od zawsze, że to ze mną chcę spędzić resztę zycia.. jesteśmy małżeństwem, jestem bardzo szczęśliwa! Wtedy nie dostrzegałam jaki to fantastyczny gość :) Do sedna, jeżeli facetowi zależy to nie odpuści i byle pretekst znajdzie by tylko mieć kontakt, porozmawiać, spotkać się :) Nie odzywaj się już. Jeśli będzie chciał wrócić do Ciebie to na pewno to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujekdobrarada

To prawda. Jak facet kocha to sam się odezwie. Nie ma sensu abyś pisała. Jeśli zaczniesz nalegać to on i tak pomyśli że jesteś od niego uzależniona i potraktuje Cię jako wentyl bezpieczeństwa. Zniknie inna więc znowu będziesz Ty ... a po czasie odejdzie. Więc lepiej daj mu czas do namysłu. Jak się nie odezwie wykasuj jego numer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość wujekdobrarada napisał:

To prawda. Jak facet kocha to sam się odezwie. Nie ma sensu abyś pisała. Jeśli zaczniesz nalegać to on i tak pomyśli że jesteś od niego uzależniona i potraktuje Cię jako wentyl bezpieczeństwa. Zniknie inna więc znowu będziesz Ty ... a po czasie odejdzie. Więc lepiej daj mu czas do namysłu. Jak się nie odezwie wykasuj jego numer

...a prawda. Dlaczego facet ma się pierwszy odzywać ?? Oni też mają swoją godność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie gitara

powroty po rozstaniach to durnota, odgrzewane kluski to nigdy nie będzie to samo. Po co chcesz z nim znowu być autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×