Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wolicie córke czy syna?

Polecane posty

Gość gość

Ja spodziewam się pierwszego dziecka, wychowywałam się z samymi facetami. Tata i dwóch starszych braci, mama odeszła. Wolałabym syna, ponieważ nie mam pojęcia jak wychowywać córkę, nie mam żadnych wzorców, panicznie boję się, że nie podołam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elliot Rodger nie zostanie zapomniany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi jest obojętnie. Mam syna i się cieszę ale również bym się cieszyła gdybym miała córkę. I tak wszystko jest do uczenia się. Myślę że nadała byś się na mamę córki też :) sama jesteś kobietą i wychowujesz jak uważasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam synka :) ma 4 miesiące. U mnie w rodzinie rodzą się same dziewczyny i też chciałam mieć dziewczynkę, bo mniej więcej wiem jak się opiekuje dziewczynami plus sama jestem kobietą. Ale wiesz co ? Mój synek jest tak cudowny, że nie zamieniłabym go na 5 dziewczynek ;) na razie wszystko przychodzi mi łatwo, zobaczymy co będzie potem. Ale on ma też ojca więc myślę że nie będzie tak źle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela85
Dzisiaj już pisałam w podobnym wątku, więc przekleję swojego posta: Ja wychowywałam się jako najmłodsza z trzech córek. Miałam być chłopcem, ojciec bardzo chciał, mamie chyba było wszystko jedno. Od zawsze towarzyszyło mi poczucie winy i zawodu, zawsze czułam się gorsza i niepełnowartościowa. Gdy byłam dzieckiem ojciec faworyzował synów znajomych oraz sąsiadów, zabierał takiego jednego często z nami na wycieczki, na których zawsze byłam do niego porównywana, byłam nieukiem, tumanem, nieudacznikiem już jako 6letnie dziecko. Nienawidziłam tego chłopca, z perspektywy czasu wiem, że to nie była jego wina, wielokrotnie widziałam zmieszanie i żal w jego oczach. Nienawidziłam mojego ojca za to, że nigdy nie mogłam spełnić jego oczekiwań. Byłam wychowywana tak jak moje siostry, do gotowania, sprzątania, prasowania, usługiwania. Przez lata nienawidziłam mężczyzn i miałam ogromne problemy w relacjach, do teraz jestem neurotyczna i niepoukładana. Teraz mam męża, który wychowywał się w rodzinie, gdzie nie było podziału na typowo babskie i męskie zajęcia, uczę się relacji i siebie na nowo. Raz gdy prasował sobie koszulę ojciec wrzasnął, że to ja POWINNAM mu to robić. Boże jak ja go nienawidzę. Zaczyna być powoli starym niedołężnym człowiekiem i chyba ze strachu przed samotnością stara się odbudować powoli naszą relację. Ale mi jest już wszystko jedno, wyrosłam z tego, nie mam ochoty go widywać. Niektórzy nie powinni mieć dzieci. Ale do sedna, bo się rozpisałam, a chciałam nawiązać do wątku. Jestem w ciąży i chyba będzie to chłopiec, z czego bardzo się cieszę. Nie potrafiłabym wychować dziewczynki na kobietę, mam po prostu za dużo negatywnych wzorców, wyrastałam w przeświadczeniu, że dziewczynki to zło konieczne, zależne i głupie. Na pewno bym ja kochała, ale nie wiem czy byłbym dobra matką, na pewno starałabym się jej wpoić wartości których sama nie miałam, jak poczucie niezależności, odrębności, odwagę i inne pozostałe cechy. Boję się, że poszłoby to w drugą stronę i stałaby się wojującą pogromczynią facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolalabym syna, mam w pracy kolezanke w ciazy (syn) wszystkie jej zazdroszczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czekam chyba na synka, doktor jeszcze pewności nie ma na 100% i nie ważne jest to dla mnie czy to chłopczyk czy dziewczynka. Najważniejsze dla każdej matki powinno być, żeby dziecko było zdrowe i się prawidłowo rozwijało, a nie płeć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole córkę i na szczescie ją mam. Ja właśnie mam taki lekki uraz czy jak to nazwać.. Od zawsze chłopcy w domu mieli lepiej-nie musieli sprzątać, robić sobie posiłków itd. Matka skakała obok nich i babcia tak samo. Ja zawsze musiałam być bardziej zaradna. Może dlatego uważam ze dziewczynki są lepsze? Bardziej zaradne? Samodzielne? Nie wiem. Męża ustawiłam i musi robić w domu-wyjścia nie ma. Nie wyprasuje mu, nie podam pod nos. Nie bo nie. Córkę uczę tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy. Miałam zawsze bardzo złe układy z matką, szarpałyśmy się itd, i chciałam mieć syna, bo mając córkę mogłabym powtórzyć scenariusz z mojego dzieciństwa - tak się zdarza, to sa bardzo silne zapisy. Na szczęście mam synów, a teraz cieszę się wnuczkami - teraz już "dorosłam" do dziewczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoch synow i corke ale corka jest jeszcze mala. Ja moge narazie tak podsumowac, ze po dwoch chlopcach ciesze sie z tych sukieneczek, kokardek i rozu. Jednak u nas w rodzinie wszedzie jest taka sytuacja, ze 3 pary maja po 3 dziewczynki i marzyli o chlopcu wlasnie. Najlepiej, by bylo jakby kazdy mial i corke i syna ale tak sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko syna, nienawidzę małych dziewczynek, są obrzydliwe. Mam dwóch synów, trzeciego noszę pod sercem. W międzyczasie usunęłam dwa płody, które okazały się być dziewczynkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było mi to obojętne, najważniejsze, że zdrowe i że badania nic niepokojącego nie wykazywały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zauwazylam, ze te co nie maja corek nienawidza dziewczynek, a te co nie maja synow nienawidza chlopcow. Wy jestescie psychotycznie zazdrosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moja kolezanka zaszla w ciaze z trzecia corka to prawie sie rozwiodla z mezem. I zeby nie bylo, ze to tylko on mial ciśnienie na syna, bo obydwoje mieli. On zly ze trzeci dziurawiec bedzie, pilki z chlopcem nie pokopie. Ona jego odkarzala ze to jego wina ze jest dziewczynkowy w sensie że ma same zenskie plemniki i wyzywala od damskich krawcow. Jak zaszlam w ciaze to przestala sie ze mna spotykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo okazalo sie ze bede miec syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a moja znajoma rozwiodła się po trzeciej ciąży-w każdym przypadku syn. Oboje chcieli córkę. Moja mama miała dwóch synów i czekała na córkę. Mój wujek ma dwóch synów i za każda ciąża czekał ze będzie Kasia. Znam tez masę odmiennych przypadków gdzie trzy dziewczyny i nie ma widoków na syna. Wydaje mi się ze najlepiej jak jest równowaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore to wszystko, płodzić dzieci a potem płeć nie ta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A oprocz autorki i osoby co miala zle uklady z matka, skad u kobiet parcie na syna?ze jakis bardziej wartosciowy niz corka?tak myslano w sredniowieczu, stad do dzis dla chlopcow niebieski-symbol swietosci i nieba i dla dziewczynek rozowy-symbol k******a.nienawidze takiego prymitywnego podzialu zwlaszcza w 21 wieku, wolalabym corke i ubieralabym ja na niebiesko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na szczescie los dal mi i syna i corka ( a raczej odwrotnie , corke i syna:) ) mam tez dwoch braci i i oni tez maja po coreczce i synku , tak sie nam wszystkim fajnie udalo nikogo nie wolimy , wszystkie dzieci kochamy a dzieci lubia siebie nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×