Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Babcia corki straszy mnie sadem

Polecane posty

Gość gość

Pisze mi takie smsy ze juz mi rece opadaja. Zaczne je zapusywac jako dowod. Chcac wziac corke przewaznie dzwoni do dziecka a nie do mnie- potem jak nas nie ma, robi mi jazdy ze ona ma prawo, nie musi sie tlumaczyc, dzwonic do mnie, wystarczy ze zadzwoni do wnuczki i wnuczka ma prawo decydowac. Z reguly robi to znienacka. Zdarzylo sie tez ze zadzwonila do dziecka tuz przed lekcjami i waznym sprawdzianem, ze chce ja wziac na wycieczke. Potem do mnie pretensje, bo przeciez corka wzorowa uczennica i to nie szkodzi ze opusci zajecia. Doszlo do tego, ze zaczela mnie straszyc, wysylac wredne smsy. Ogolnie jestem z nia poklocona o to i dzis dalej slala wiadomosci, ze chciala corke zabrac nad wode i przeze mnie nie pojechala. A ja nawet pojecia nie mialam, ze gdziekolwiek jedzie. Corce oczywiscie napisala, ze jest nad woda, jest fajnie i ze nie mogla jechac przez rodzicow! To juz nie pierwszy raz. Po kazdym zgrzycie matka nie odzywa sie po 2 tygodnie a potem mowi corce, ze to przez mame. Wyobrazcie sobie jakie wczesniej mialam jazdy w domu, gdy corka byla mlodsza, placz dziecka, bo niedobra mama. Teraz corka ma 10 lat, wytlumaczylam jej, ze to ze babcia ze mna nie rozmawia, nie oznacza, ze nie mogla przyjsc po nia i gdzies zabracmnWidze ze corka rozumie choc jest rozdarta. Mam juz dosc tego, ze matka zawsze podwaza moje zdanie przy dziecku, opowiada corce o mnie tylko zle rzeczy a teraz jeszcze za moimi plecami pisze do niej i bezczelnie twierdzi, ze bedzie pisac dalej. Co ja mam robic? Tyle czasu tolerowalam to jakos, bo mi ojciec trul ze matka schorowana, ze nie robi tego specjalnie. W sumie zawsze jej mowilam swoje zdanie, ostatnio juz sprawa na ostrzu noza i ona zaczyna mi grozic miedzy wierszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ona konkretnie ci zarzuca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień córce numer telefonu i nie dawaj babcie numeru. Powiedz ze jak chce się kontaktować to ma dzwonić do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodatkowo mi dziecko buntuje, ze ma juz 10 lat i moze miec swoje zdanie. Corka to zle interpretuje i chce rzadzic w kazdej dziedzinie, stala sie pyskata. Ja zaczynam podejrzewac, ze z matka cos zlego sie dzieje. Tak nie zachowuje sie normalny czlowiek. Mam jeszcze poltoraroczna corke i ja babcia ma w d***e- denerwuje ja, ze jej w katy zaglada, ze ma pieluche, nie mowi calymi zdaniami i ze boi sie momentami babci. Ciagle mlodsza porownuje do starszej. Juz do niej z mala nie chodze od dluzszego czasu, bo mialam dosc po tekstach, ze mala nie jest normalna i ze lepiej zebym z nia nie przychodzila. Dodam ze idealem dla mamy jest tylko moj tata, brat i starsza wnuczka. Mama odciela sie od calej swojej rodziny, bo ten zrobil to, ten tamto. Mnie chyba toleruje bo chciala miec kontakt z wnuczka. Podejrzane sa te jej nastroje. Pokloci sie na maksa, nie odzywa sie tygodniami a potem znienacka dzwoni, zaprasza i inny czlowiek z niej. Jest milo do kolejnego zgrzytu. Corce juz opowiadala o moim nastoletnim buncie, pokazywala zdjecie mojego bylego ( nie wiem skad ma) mowiac ze to by mogl byc jej tata, jak kupilam sobie nowe ciuchy to mowila dziecku, ze mama chce sie pidobac obcym facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym już dawno zabdonilq jej kontaktu z moim dziekciem.. Mało tego. Córkę że frqki do psychologa po opinie o złym wpływie babki, żebyś miala papier w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała ta historia brzmi podejrzanie bo już sam tytuł świadczy o tym że babcia córki to niekoniecznie twoja matka. Z dalszej części wynika że jednak twoja, czyli należy rozumieć że jesteście skonfliktowane od bardzo dawna. Ty tutaj jesteś rodzicem i opiekunem prawnym swoich niepełnoletnich dzieci i żadna babcia ani 10 babć, ani 10 letnia córka nie podejmują żadnych decyzji. Jedynie ty i ojciec twoich dzieci, ale o nim nie piszesz ani słowa, a to ważne czy przy takich konfliktach dzieci znają zdanie ojca i czy on w ogóle uczestniczy w tych rozgrywkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to moja mama. Babcia moich dzieci. Co tu jest podejrzane? Moj maz jest raczej impulsywny. Chcial w zlosci corce zablokowac nr do babci. Corka poskarzyla sie i babcia juz w ogole sie zdenerwowala i zaczela wygrazac, ze niech skasuje nr swojej mamusi, ze ona tego tak nie zostawi i nas poda o utrudnianie kontaktu z dzieckiem. Dzis jeszcze raz rozmawialam z dzieckiem. I tak, corka widzi, ze postepowanie babci nie jest w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie matka uwaza mnie za czarna owce, bo nie zyje jak ona, nie postepuje jak ona. Ciagle wspomina lata swego matkowania majac sie za ideal. Wyglada jak by sie zatrzymala w latach 80-90tych. Juz nie chodzi o konflikty moje z nia, nie musimy sie zgadzac, nigdy nie chcialam jej zabraniac kontaktow z dziecmi. Ale teraz to wyglada jak by byla na cos chora. Cierpi na bezsennosc, spi na dobe 3 godz. Moze w tym tkwi problem. Miala juz kilka krwotokow. Ma problemy z sercem, kregoslupem i skaczacym niebezpiecznie cisnieniem, od wartosci niebezpiecznie niskich do wysokich. Bierze jakies leki ale ogolnie jest anty jesli o lekarzy chodzi. Zawsze zwala na mnie swoje problemy, bo ja niby zdenerwuje. A ja zyje po swojemu. Nie jestem nia. I tego ona zrozumiec nie moze. Chyba uwaza mnie za porazke wychowawcza bo za nastolatki borykalam sie z anoreksja ( chociaz bardzo chcieli i starali sie bym z tego wyszla, nie powiem). Ibteraz chce nadrobic z wnuczka. Kiedys mi dowalila, ze przeze mnie chciala sie zabic. Tylko ze wzgl na tate i brata tego nie zrobila. A u mnie najgorszym buntem byla anoreksja i male grzeszki, bo chcialam jakis modny ciuch. Nie pilam, nie cpalam, nie szlajalam sie, bylam wzorowa uczennica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez względu na to czy twoja matka straszy, grozi "podaniem" was rodziców do sądu, pamiętaj o jednym że sąd rodzinny rozpatruje jedynie dobro dziecka. Rodzice mają obowiązek dbałości o rozwój dziecka w imię jego dobra. Powinni zatem dla pełnego rozwoju jego osobowości umożliwić dziecku kontaktowanie się z jego krewnymi (dziadkami) przy właściwej ich postawie i korzystnym wpływie na dziecko. Kontakty te, wynikające często z silnych więzów emocjonalnych, zwłaszcza dziadków z wnukami, wychowujących je od niemowlęcia, mogą wpływać na lepsze wychowanie i rozwój duchowy dziecka oraz sprzyjają kontynuowaniu więzów wielopokoleniowej rodziny. Takie zachowanie dziadków, okazywanie przywiązania i dbałości o wnuki nie tylko nie kłóci się z interesem dziecka, ale jest ono dla jego dobra. Jeśli wykażesz w sądzie że twoja matka jest osobą niestabilną emocjonalnie i jej wpływ na twoją córkę powoduje konflikty rodzinne, to babcia na twój wniosek może dostać nawet zakaz widywania się z twoimi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziekuje za opinie. Mam nadzieje, ze sadem sie nie skonczy, bo jak Pani/ Pan pisze, bede wnioskowac o zaprzestanie kontaktow. Nie moge pozwolic na manipulowanie dzieckiem i nastawianie przeciwko nam rodzicom. A tak jest nagminnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×