Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćgosc

Czy mój chłopak jest mamisynkiem?

Polecane posty

Gość gośćgosc

Witam. Proszę o radę bo już sama nie wiem czy dobrze myślę czy przesadzam. Mieszkam z chłopakiem od kilku tygodni. Jego rodzice mieszkają 5km od nas. Ja mieszkam dalej od swojej rodziny. Mój chłopak praktycznie codziennie musi zajrzeć chociaż na chwilę do swojego domu rodzinnego. On kończy pracę wcześniej, ja trochę później. I twierdzi, że ważne jest, że jest w naszym domu jak ja wracam z pracy. A do rodziców przecież może sobie zajechać przejazdem (musi minąć nasz dom jak wraca z pracy Żeby do nich pojechać). Zagląda tam pod byle pretekstem. A to musi coś wziąść, a to list odebrać, a to odnośnie samochodu itp. Wczoraj podczas kłótni mi powiedział, że nie zabronie mu tam jeździć i żebym sobie zanotowala, że do końca miesiąca on tam codzienne będzie zaglądał, chociażby po to żeby zobaczyć jak żyją i czy trawa jest wykoszona. Bo mu wygarnelam, że na 5 dni nie był tam tylko raz i to dlatego bo jego kolega był w domu i do niego pojechaliśmy, takto byśmy wylądowali pewnie u jego rodziców. Ja rozumiem pojechać np raz w tygodniu, a potem żebyśmy we dwoje pojechali do nich w weekend. Ale praktycznie codzienne jezdzenie tam (mimo, że podobno tylko na chwilę i w jakimś celu), nie jest dla mnie normalnie. Co o tym sądzicie? Czy ja przesadzam bo faktycznie mieszkają jego rodzice blisko nas i jak mnie w domu nie ma to on tam zagląda żeby mieć zajęcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a co ci to tak przeszkadza przecież nie każe ci jeździć z nim. Jesteś fochowata i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dobra prognoza na przyszłość, że ceni sobie rodzinę. A tobie co to przeszkadza? Ma siedzieć sam w domu jak ciebie jeszcze nie ma? Szukasz dziury w całym. Albo zazdrościsz, że sama nie masz tak dobrych relacji z własnymi rodzicami. Strzelaj tak fochy, a zostaniesz sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz sie lecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubie bawic sie jego wajhą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgosc
Nic nie zazdroszczę. Po prostu w pewnym wieku moim zdaniem wypada przeciąć pępowine. A prawie codziennie zagladanie do domu rodzinnego to tak jakby mentalnie się od nich nie wyprowadził. Jego rodzeństwo które już nie mieszka z rodzicami jakoś tak często tam nie zagląda. I to nie jest tak, że ja ich nie lubię czy nie lubię odwiedzać jego rodziców. Bo lubię. Ale moim zdaniem tak częste jeżdżenie tam mimo wyprowadzki to przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×