Ile macie prawdziwych kolezanek ?

Nie mowie, ze mialyby za was w ogien wskoczyc ale takich normalnych kolezanek, z ktora mozna pogadac. Nie rozpowie, nie wysmieje i postara sie zrozumiec. Nie szuka rywalizacji itp. Ja mam taka tylko jedna, znam ja od 1 klasy podstawowki. Kontakt mamy do dzis chociaz czasem sie urywal ale nie przez fochy czy cos tylko zycie. Jednak o sobie nie zapominamy.

Nie mam koleżanek, nigdy nie miałam prawdziwych przyjaciółek, same parszywe które za plecami drwily ze mnie, ale za to mam prawdziwego przyjaciela, widujemy się codziennie, jest to naprawdę tak kochany chłopak że szok. Mam też narzeczonego który również jest moim przyjacielem i największa miłością.

3, ale nie z każdą rozmawiam na każdy temat, powiedzmy, że jest "specjalizacja" ;) Od "każdego tematu" mam przyjaciela, znamy się od porodówki (serio, urodziliśmy się w odstępie 10 godzin w tym samym szpitalu) i 2 przyjaciółki.

Niestety nie mam żadnej :/

Ani jednej. Bardzo to przykre.

Nie mam koleżanek takich bardzo bliskich, moimi przyjaciółkami są moje siostry cioteczne i moja siostra rodzona, wszystkie do tańca i do różańca. Niestety żadna nie ma jeszcze dzieci, więc mam koleżanki od dzieci, nie zwierzam im się z intymnych spraw, raczej takie dzieciowe sprawy i narzekania na mężów, których oczywiście kochamy, ale ponarzekać trzeba. No i właśnie a propos innego tematu, jak miałabym podbramkowe sytuacje to z nimi bym dzieci zostawiła na godzinę, dwie, żeby do lekarza wyskoczyć.

jedna,przyjaciolke reszta to takie znajome na czesc na ulicy , nawet nie dzwonimy do siebie , ja jestem ciezka w relacjach , nie lubie paplac przez telefon, nie lubie ogolnie paplac o niczym , nie lubie chodzic po galeriach handlowych itp

nie mam kolezanek :) i dobrze mi z tym

6 i jedną przyjaciółke

Tak szczerze na 100% to nie mogłabym nikomu zaufać. Nawet siebie do końca nie znamy, a co dopiero innych. Życie pisze różne scenariusze i nigdy nie wiemy jak się zachowamy w danej sytuacji. Koleżanek dobrych mam 4, 1 dobrego kolegę ale czy nazwałbym te relacje przyjaźnią? Nie wiem. Mogę z nimi pogadać,wyjść gdzieś, pomogą jak trzeba ale są też zgrzyty między nami. Przeszkadzają mi niektóre ich zachowania,jesteśmy paczka znajomych i czasem aż mam ochotę w łeb dac. Z całą resztą jestem na cześć.

Tylko 1 której mogę wszystko powiedzieć i ufam bezgranicznie, kilka koleżanek z ktorymi można się spotkac i pogadać o biezacych sprawach

bliskich przyjaciółek mam 3, sprawdzonych bliskich koleżanek z 10 , jednego bardzo dobrego kumpla, 1 trochę mniej dobrego- w tym znaczeniu ze lubimy sie, ale mieszkamy tak daleko od siebie, ze widujemy sie okazjonalnie, dwie kuzynki z którymi mam dobry, zyczliwy kontakt. I kilka zyczliwych koleżanek z pracy

Jedna.

Koleżanek kilka, przyjaciółki dwie, ale takie, które nie raz mi w życiu pomogły i sprawdziły się na przestrzeni wielu lat.

Mam dwie dobre koleżanki które znam od lat.

Koleżanek kilka, przyjaciółki dwie, ale takie, które nie raz mi w życiu pomogły i sprawdziły się na przestrzeni wielu lat.

Trudno powiedzieć. Mialm w podstawówce koleżankę ale się urwał kontakt. W liceum myślałam że mam przyjaciółkę od serca ale też się na mnie wypiela jak wyjechala doUK potem jeszcze raz się zawiodłam i tak już zostało że nie mam nikogo.

Żadnej bliskiej i bardzo dobrze mi z tym:)

Trzy. Poznalysmy się na studiach, razem mieszkaliśmy . Teraz już rzadziej się widujemy bo każda ma swoją rodzinę i mieszkamy w różnych miejscach. Ale codziennie piszemy że sobą.