Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To uczucie, gdy wyuczony zawód jednak ci nie leży. Chcesz pracować ale GDZIE?

Polecane posty

Gość gość

Ja jestem taka osoba. Skończyłam anglistykę i spróbowałam w szkole, kompletnie mi nie leży żenujący poziom dzisiejszych uczniów i rodziców i nie mówię tu o poziomie wiedzy, ale o przekonaniu że uczeń jest bogiem, a nauczyciel popychadłem. Co mogę robić? Tłumaczy jest jak psów, przysięgły za trudny. Korpo odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo. Skończyłam administracje, podyplomowo rachunkowość i zzl. Wypalilam sie zupelnie. Bez znajomości - praca bez szalu, czesto po godzinach, zabierana do domu. Bo szefostwu szkoda na kolejny etat, a stażysta wiadomo wiele rzeczy nie moze robic. Marzy mi sie praca w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem. Ja ze szkoły uciekłam. Po pierwsze dlatego, że niezbyt sobie radzę z rozwydrzonymi nastolatkami, po drugie jednak zrozumiałam, że wystąpienia publiczne mnie strasznie wyniszczają. A przeprowadzenie lekcji to właśnie jest jak stanie na scenie. Masz publikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz pracować jako lektor ucząc tylko dorosłych. Możesz pracować w korpo nie pracując w korpo ;) czyli w ramach outsourcingu językowego. Możesz szukać pracy w małych firmach (choć przydałby się jakiś konkretny kurs dodatkowy, choćby rachunkowość, no i drugi dobrze znany język). Możesz szukać w dyplomacji, pierwsza z brzegu aktualna oferta: https://www.pracuj.pl/praca/policy-team-support-officer-warszawa,oferta,6248633 Albo coś takiego: https://www.pracuj.pl/praca/specjalista-w-biurze-programow-europejskich-i-wspolpracy-miedzynarodowej-zespol-warszawa,oferta,6245994 Jak się poszuka to się znajdzie, czasem całkiem nietypowe prace mogą pasować do twojego profilu i oczekiwań (bo jeszcze przecież dużo zależy, czy masz jakieś doświadczenie poza szkołą, czy jakieś zainteresowania konkretne etc.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za namową matki poszlam do szkoky fryzjerskiej, bo ona tez jest fryzjerka. Najwiekszy błąd mojego zycia. Zawsze chcialam byc policjantka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:39 moze nie jest jeszcze za pozno zeby zmienic zawód? Zadbaj o swoja kondycję i spróbuj! Ja jestem logistykiem. W ogole mi to nie odpowiads. Wlasnie zapisalam sie do pierwszej szkoly medycznej. Mojej pierwszej. Chcę iść w stronę medycyny. Mam nadzieję, ze mi sie uda. Wam tez tego życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przespaceruj się po mieście i poczytaj szyldy: branż jest mnóstwo, po prostu interesujemy się nimi dopiero jako klienci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam prawie 40 o nie wiem co chce robic.. Cale zycie byle co byle jak byle gdzie...mam dosc..mecze sie a pracowac trzeba jeszcze ze 20 lat .I co gdzie pojde sklep?? Nienawidze... sprzatac nie mam sily..??co robic..rozmnazac sie???przegralam zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam w podobnej sytuacji. Miałam artystyczny zawód, pół życia już od dziecka na scenie. Ale zupełnie się wypaliłam. Znienawidziłam wręcz to co robię. Mimo ze skończyłam studia nawet nie podejmowałam pracy w zawodzie. Najpierw pracowałam za granica w handlu a później sama otwarłam swój biznes również handlowy. Całe środowisko kręciło głowami, rodzice pluli sobie w brodę, ze tyle ich kosztowałam i teraz nic z tego nie ma. Ale przynajmniej jestem szczęśliwa, wolna, nie mam stresu. Dlatego dziewczyny nie bójcie się nawet w późniejszym wieku podejmować studiów, robić kursów, zmieniać pracy. Życie jest za krótkie żeby się do czegoś zmuszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studiow??za co?? Kiedy... kursy to tez trxeba wiedziec jakie a nie isc bo isc...nojgorzej jak nic nie intresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to bym za maz bogato chciala wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
omg, jakbym o sobie czytala. Tez jestem po anglistyce i ucze w szkole. Nienawidzę tej pracy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do bogatego wyjścia za mąż to hmmm... (tu autorka). Ja akurat mam męza, który zarabia tyle, że ja równie dobrze mogę nie robić nic. Czyli wychodzi, że bogato wyszłam za mąż, nie było to ani moim marzeniem, ani celem, po prostu tak wyszło, że w branży w której mąż pracuje dużo się zarabia. Jak się poznaliśmy to nie miał jakoś wiele, w ogóle mnie to zresztą nie interesowało. Ale do rzeczy: bogaty mąż to nie jest rozwiązanie, przynajmniej w moim przypadku. Ja i tak chcę chodzić do pracy, bo nie lubię siedzieć w domu i nie mieć żadnego wpływu na swój status materialny, nic nie wnosić finansowo. Poza tym zawsze byłam ambitna i zbierałam same piątki, szóstki - jak teraz patrzę na swoje CV i sytuację zawoową to nie rozumiem, jak to się ma do potencjału, który przejawiałam w szkole i na studiach. Mam na tym tle wielki problem, już nawet nie kompleks, bo już się nauczyłam zlewać co ludzie myślą. I tak każdy zajęty jest sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, miało być napisane "do wyjścia bogato za mąż", choć i to zapewne jest błędem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda praca po czasie nie leży i człowiek ma jej dosyć. Ja mam obiektywnie dobrą pracę, fajnych ludzi, zarabiam przyzwoicie i mam ochotę wyć w biurze w poniedziałek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:04 Dlaczego? jest tak nudno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja skończyłam anglistykę i uwielbiam swoją pracę. Dorobiłam certyfikat TEFL (nauczanie angielskiego obcokrajowców) i uczę online przeważnie Azjatów. Płaca fajna bo w dolarach, godziny też, bo w trakcie dnia (tam jest wieczór). I przede wszystkim interesująca. A Azjaci są ci wdzięczni za wszystko, nikt nie uważa, że jest Bogiem, traktują ciebie z szacunkiem. Spróbuj jest pełno szkół online przez skype, telefon lub platformy edukacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×