Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocham jego żonę

Polecane posty

Gość gość
Piszesz ze seks z kochanka jest wielokrotny i średnio spotykacie się 2 razy w tygodniu. No to ile te spotkania trwają. Ona też coś musi zrobić z dziećmi szczególnie w okresie letnim. Wg mnie i twoja żona i jej mąż coś muszą podejrzewać. Może dla nich mało ważne jest to że zdradzać ie jeśli między wami i dziećmi to nic nie zmienia. Różni sa ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komu wy to wszystko tłumaczycie?! Koleś zdradza żonę z jej przyjaciółką, napisał że tego nie przerwie, no chyba że wpadną, więc komu tu coś tłumaczyć?! Aaa i jeszcze ta kochanka to żona jego kolegi... No ja p/i/e/r/d/o/l/e ! Toż on żadnych zasad nie ma! i ta jego suka też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwaly sie swiete krowy - nagle zadna nie zdradza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj gość wczoraj Chciałbym spytać, czy wasze rodziny również się przyjaźnią? Jak długo to trwało? Co na to wasi partnerzy, kiedy przyłapywali Was na smsach telefonach? Jak teraz wyglądają Wasze relacje? i czy cały czas jesteś gotowa aby wejść w to znów? Tak. 3 miesiące. Wydała się tylko ilość smsów, nie ich treść, zaprzeczyliśmy erotycznemu podtekstowi, widujemy się regularnie. Od kilku mcy całkowicie bez nawiązywania jakiejkolwiek seksulanej relacji, oprócz tego weekendowego przytulenia... Nie byliśmy od tego czasu sam na sam, nie kontaktujemy się telefonicznie. Czy jeste gotowa "wrócić"? Myślę, że na szczęście nie ma opcji z jego strony, teraz, w przeciwieństwie do tamtych czasów mam świadomość, jak złe było to co robiliśmy, ponadto on też mnie oszukał mówiąc, że to pierwszy raz itp. Tak jak już pisałam, obawiam się o jego intencje...Dlatego, dobrze że on nic nie inicjuje, niemniej jednak ten jeden ostatni dotyk obudził tyle emocji, tak z trudem wypracowany spokój... P.S. Autorze doskonale Cię rozumiem, chociaż rok temu byłabym w gronie "rzucających w Ciebie kamieniami". Życie okazało się nie być czarno białe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To małżeństwo się rozleci w ciągu paru miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
> Życie nie jest czarno białe... Eee, to tylko stosowanie różnych standardów oceny wobec innych a wobec siebie. Wystarczy jednak przyznać się przed samą sobą, że jest się niewierną suką, puszczalską i niegodną szacunku i wtedy już na powrót można rzucać kamieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K***y żonatych są ograniczone umysłowo to jest przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze czekam na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Kto to taki na mnie czeka? ;) Tego jest tutaj tyle, że nie mogę się połapać, a na wyzwiska i brak zrozumienia, którego zresztą nie oczekuję, nie będę odpisywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 6:58 Też nie interesuje mnie opinia innych, którzy nie byli w takiej sytuacji. Myślałam, że to wszystko za mną, ale wróciło. Najgorsze, że minęła złość na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli poddałabyś się temu, gdyby on się teraz odezwał, na pewno. Dziwne, że Wasi partnerzy chcą się nadal spotykać wspólnie, ja myślę, że gdyby u nas złapali chociaż smsy to wspólne kontakty raczej by się ucięły na dobre. Ale my mamy inne telefony, o których oni nie wiedzą, ale zawsze jakieś ryzyko jest. Jak funkcjonujesz na co dzień w swoim małżeństwie? Są momenty, w których mąż wypomina Ci te złapane smsy? Długo trwała kłótnia po tym jak "wpadliście" ? Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie trzymajcie te telefony? Szczególnie w weekendy kiedy jesteście razem ze swoimi małżonkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy bym się teraz poddała...Bałabym się zdemaskowania. Po pierwsze nie doszliśmy do finału, tzn.nie było między nami klasycznego stosunku tylko pocałunki, dotyk, pieszczoty. Nie wiem jak długo dałabym radę, ale się broniłam, teraz byłoby podobnie. Ta relacja dała mi taki mix uczuć...3 mce euforii, później stres, złość, tęsknotę. Mieszają mi się wszystkie te emocje nadal. Nasz częsty kontakt wypłynął przy okazji jego innego grzechu (z przeszłości).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:46 A co chcesz sprawdzić męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz mi jeszcze na pytanie, czy Twój mąż wraca do tematu, gdy np macie jakąś sprzeczkę, czy wypomina Tobie te pisanie z tamtym? Długo się z tym godził, jaki czas upłynął kiedy znów wróciliście do normalnego życia? My w weekend się w ogóle nie kontaktujemy, nasz kontakt kończy się w piątek, zaczyna w poniedziałek. Oczywiście są weekend w których się widujemy, nawet dość często, ale już wspólnie z partnerami. Zdarzyło się kilka razy że spotkaliśmy się sami w weekend, ale to wtedy albo żony nie było albo jej męża. Ja telefon w piątek zostawiam wyłączony w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53 jestem ciekawa. Mój mąż ma ryzykowny zawód - mundurowy. Czytałam wątek na jadę że wszyscy policjanci zdradzają, mają drugie tel itd. Mój mógłby mieć tylko w pracy. W aucie nie no często z niego korzystam, w domu niby gdzie w garderobie układam mi wypracowane ciuchy czy czasem uloze ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety mumdurowy to idealna okazja. Dużo wolnego czasu na pisanie, rozmawianie, można mówić że ma się służbę a się zamienić itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie istnieje u nas ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jednak nie masz tak źle z tym mężem, przypuszczam że u nas jeśli nie skończyłoby się to rozwodem, to temat by powracał cały czas. Wczoraj przywiozła żonie kwiat do ogrodu, jakąś gałąź, trochę posiedziała wypiły herbatę i tak czytając tutaj niektóre komentarze zacząłem myśleć, tylko co z tego skoro jutro się widzimy, a ja czekam na te spotkanie jak dziecko na zabawkę. Nawet chwilę temu napisałem, czy by się zaraz nie wyrwała na godzinkę chociaż, ale jej mama gdzieś na mieście i nie ma z kim dziecka zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście najgorszymi obludnikami jakich tutaj mogłam czytać! Życzę Twojej żonie podjęcia jedynej słusznej decyzji kiedy wszystko wyjdzie na jaw. A Tobie dobrego strzała w morde od męża kochanki. " przyjacielu " tfu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie każde Tobie tego czytać ;) A na marginesie, to kobiecie nie wypada pluć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak nazwać to co jest między Wami skoro to nie słabnie... Myślalam, że to z czasem powszednieje. Wiadomo na początku są mega emocje, zakazany owoc smakuje najlepiej. Może to więc naprawdę miłość. A powiedz czy to Twoja pierwsza zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleś ty piszesz jak c***a. Obok faceta stałeś tylko w pozycji klęczącej co najwyżej. Dajcie spokój bo ta c***a lubi być poniżana po to pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to moja pierwsza zdrada, wcześniej nie zdradziłem nigdy mojej żony. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, ale miałem chyba 19-20 lat byłem z taką dziewczyną i zdradziłem ją, ale z obcą dziewczyną na urodzinach u kuzyna, to była taka spora impreza, ja zawsze na wakacje do nich jeździłem. A z tym facetem to był też Twój pierwszy raz zdrady emocjonalnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza. Nigdy nie brałam tego pod uwagę. Pamiętam jak kiedyś śniło mi się, że zdradzam. Niesmak miałam jeszcze kilka h po obudzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nigdy bym nie pomyślał, że wdam się w taki romans. Wiadomo, że jako facetowi podobała mi się od zawsze obecna kochanka, ale nawet nigdy nie miałem myśli, że kiedyś mogłoby się wydarzyć, to co dzieje się aktualnie. Życie jest nieprzewidywalne. Nagle zaczynasz żyć w kłamstwie i wszystko zaczyna się zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jon
zwierzeta oswojone. masa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak w ogóle to ile masz lat? Czy długo jesteście małżeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34, 12 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×