Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pierwszy raz na autostradzie

Polecane posty

Gość gość

Kobietki wspomóżcie W weekend czeka mnie trasa autostradą, muszę przejechać odcinek Łódź Warszawa, prawko mam od pół roku, boję się dużych prędkości, jak sobie poradzić? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tak na serio ? Prawko wygrałaś w Laysach czy co? Bo w przeciwnym razie nie wiem jakim cudem zdalas. Łódź-Warszawa? Toz to zadna odległość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, zdawałam w Sieradzu, nie miałam okazji jeździć po drogach szybkiego ruchu ale kiedyś musi nadejść ten pierwszy raz. Jak ci lepiej że mnie wyśmiejesz to bardzo proszę, mnie to nie rusza. Poczekam na normalne odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko doskonale cię rozumiem. Sama mam problemy szczególnie właśnie z autostrada. Najgorsze to odważyć się wjechać na autostradę a później przestajesz czuć już ta prędkość. Odstępy między autami są dość spore i ryzyko wypadku mniejsze niż na zwykłej drodze, wiec nie ma się czego obawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.53 bardzo dziękuję za odpowiedź. A z jaką prędkością zwykle jedziesz? Bo dla mnie 100 to już szybko, oczywiście będę się trzymać prawego pasa i postaram się nie siedzieć nikomu na zderzaki, ale ta prędkość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja tez zwykle jezdze w tempie emeryckim ale przynajmniej nie dostaje sesji zdjęciowej z fotoradarów. To ze się obawiasz znaczy ze jesteś bardzo świadoma zagrożenia i stad ten lek. Ale lekki strach pozwoli skupić ci się na drodze i sprawi ze dojedziesz bezpiecznie na miejsce wierz mi i głowa do góry. Pewnie jeździsz lepiej niż sądzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety na kursach ucza z reguly jazdy w miescie dlatego tylko idiota moze sie nie obawiac takich nowych doswiadczen. Chyba ze ktos mysli ze w ciagu 30 godzin nauczy sie jezdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka rad. Po pierwsze wjazd na autostradę pamiętaj na skrajnie prawym pasie osiągasz przynajmniej 60-70 km i dopiero włączasz się do ruchu. To jest moment najbardziej niebezpieczny na autostradzie. Kolejna kwestia to ty wiesz przy jakiej prędkości czujesz się pewnie. Możesz spokojnie jechać 70-80 km na początku. A potem zwiększysz sobie prędkość. I jeszcze jedno skup się na jeździe, a nie na tym z jaką prędkością jadą inne auta. Jak będziesz jechać 90 km to i zdarzy się, że tir czy autokar wyprzedzi. I nie przyspieszaj bo będziesz czuła presję, ważne jest z jaką prędkością ty czujesz się pewnie za kierownicą. Ustaw sobie dobrze lusterka, żebyś miała dobry ogląd sytuacji. Jeżeli nie jesteś pewna jakiegoś manewru typu wyprzedzanie po prostu odpuść. Prędkość odczuwa się też inaczej w różnych autach. W jednym 100 km i już huczy w aucie i nieźle rzuca. W innym 130 km i dosłownie się płynie. Na autostradzie jest sporo niebezpiecznych manewrów. To wszystko odbywa się przy sporych prędkościach. Przypomniałam sobie jeszcze jedno przy zmianach pasów ruchu, manewrze wyprzedzania itd. unikaj nagłych ruchów. Tu wszystko musi być płynne i delikatne, żeby panować nad autem. Wszystko na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam prawko od 3,5 roku ale autostrada nie jechałam i nie pojadę. Jeżdżę po różnych dużych miastach, z racji charakteru pracy, ale na banę nie wyjadę, no way!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam prawko od dziewięciu lat, jeżdżę dobrze, i poradzę ci tyle: odpuść sobie i jedź pociągiem. Jeszcze przyjdzie czas, gdy nauczysz się na co zwracać uwagę, gdy wyrobisz sobie pewne nawyki (np kiedy już hamować) i będziesz działać niejako instynktownie, a prędkość nie będzie robić na tobie wrażenia. Rozumiem, że wydaje ci się że musisz jechać. Ale bywa różnie, i samochód potrafi się zepsuć i tez trzeba sobie jakoś poradzić. A w tym przypadku jestem przekonana, że jest za wcześnie żebyś wyjeżdżała na autostradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej to się włączyć do ruchu, ale potem możesz zapierdalać ~160 km/h albo i 170 km/h. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam prawko od kilku miesięcy i w te wakacje robiłam już różne trasy pod okiem męża, z wakacji wracałam sama 400 km i spokojnie prułam 140/h. Jazda autostradą nie jest trudna, a prędkości wcale się nie odczuwa. Najważniejsze to zachować duży odstęp, obserwować otoczenie i nie wykonywać gwałtownych ruchów. Przy zmianie pasa kierownica dosłownie na centymetry, manewry planujesz z dużym wyprzedzeniem i sygnalizujesz dużo wcześniej. Najtrudniejsze są łuki- skręcajac w lewo musisz zbliżyć się do osi jezdni, w prawo zaś- do prawej krawędzi, ponieważ siła odśrodkowa wyrzuca Cię na bok. Ale nie wiem czy tego można się nauczyć w teorii. Jazda 70 km/h to kiepska rada, będziesz się bardziej stresować i ryzykujesz że ktoś na ciebie najedzie. Najlepiej byłoby przejechać się choć kawałek za miastem z kimś doświadczonym, może masz taką opcję. Jak ogarniesz parę technicznych spraw to dasz radę, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, nie sądziłam, że tyle problemów kobiety potrafią wymyślić przy jeździe autostradą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolega miał tam wypadek w sobotę na tej trasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic prostszego niż jazda po autostradzie. Ty się zastanów jak sobie na 3 pasach w Warszawie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie miałam to napisać. Jazda autostradą to pikuś w porównaniu z jazdą po Warszawie. Tam nie ma miejsca na zastanawianie się, blokowanie skrzyżowania, powolne ruszanie na zielonym, czy inne podobne. A czeka cię dużo rond, czasami bez sygnalizacji świetlnej, ale wtedy może bonusem są linie tramwajowe ;). A co do jazdy autostradą. Jedź po prostu prawym pasem, a wyprzedzaj jedynie wtedy, kiedy nie ma nikogo na lewym pasie. Bo nawet jak widzisz, że ktoś jest daleko, to on pewnie "z********a" i zaraz ci będzie siedział na zderzaku, a ty spanikujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Żyję :) Dzięki za rady, było o wieje lepiej niż myślałam, jechałam 110-120, nawet ciężarówki wyprzedzalam, wjazdy i zjazdy łatwo ogarnęłam, dobrze rozpędziłam się na pasie rozbiegowym i wjechałam płynnie, a tego się najbardziej bałam. Bardzo mi pomogła nawigacja Sygic, to nie reklama, wzięłam wersję testową za darmo ale na pewno kupię pełną wersję, podpowiada którym pasem jechać, kiedy przygotować się do zjazdu itp. W Warszawie też dałam radę tylko wystałam się w korkach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Każda nawigacja to wskazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dziwić się, że faceci mówią o nas ulomne za kierownicą. Mają rację. Przykre, to prawda. Co druga to glupsze niż ustawa przewiduje. Za kierownicą jadą, jak oslice. Porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.45 ty chyba masz jakiś problem ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj na autostradzie pomykałem 240 km Audi A4 b8 190KM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nawet w mapie darmowej masz pokazane którym pasem jechać ;) ja ostatnio jechałam kilka razy autostrada i niestety Polacy nie potrafia nią jeżdzic, non stop lewym pasem jedzie jakas pierdoła która blokuje szybka jazdę. Jeden drugiemu wisi na tyłku w malńkich odległosciach, za kazdym razem jakis wypadek, na szczescie bez ofiar śmiertelnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 9.45 ty chyba masz jakiś problem ze sobą X Nie mam. Po prostu przez takie niemoty, obrażane są kobiety, które jeżdżą jak zawodowi kierowcy. Qrwa jak można pytać na forum jak jeździć na autostradzie? Nie daj boże,zajechalabys mi drogę na autostradzie z przerażenia (jeżdżę tysiące km miesięcznie, więc widzę zazwyczaj kobiety w różnym wieku trzymające kierownice z całej siły,aż żyły na rękach:-D i tak blisko kierowcy znajduje się fotel:-D ) to zahamowalabym i byłabyś w doopiemojego auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*kierownicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.47 aha, śnij dalej, bajkopisarko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze paradoksalnie autostrada jest bezpieczniejsza niż te dróżki miejskie.... Ja jak chodziłam na kurs i jak jechałam autostradą to ta trasa mnie nudziała bo nic się nie działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×