Ziomek u mnie w pracy właśnie rzucił prace za £60,000

i ma w doopie, a wy się podniecacie jakimiś sh!t jobs za £10h

Też kiedyś rzuciłem pracę nie mając niczego w zanadrzu,to był błąd bo kosztował sporo stresu.od tego momentu staram się aby jednak nie z etatu żyć a z działalności na własny rachunek.kosztuje to więcej pracy i stresu sporo ale jakoś chęć do działania większą.

najlepsza motywacja to jak masz nóż na gardle i pustą lodówke

Pewnie znalazl za 80 000 lub wiecej.

gość dziś znam go, nic nie ma, ale ma spore kontakty w branży i oszczędności na rok/dwa wydatków

no raczej zlozyl wypowiedzenie, a nie rzucil z dnia na dzien, bo chyba nie jest glupi. za takie pieniadze to sie nie ma byle pracy, wiec sie tez nie odchodzi bez slowa. lecz daje notice

położył na biurku szefa pismo że się zwalnia i wyszedł, nawet SMS-a hoojowi nie wysłał hahaha, szefa nie ma i pewnie dopiero się dowie za dzień, dwa hahaha

a potem sie obudziles cwelu £60,000 to tylko w simsach widział buahahahhahahaha

Normalne wynagrodzenie w UK dla tych którzy mają zawód i znają język. No, ale Bingol wie lepiej.

Normalne wynagrodzenie dla emigracyjnych parówek to max £15,000 dla was. I ani pensa wiece albo kopas w du/pas! Nie po to weszlismy do UE aby zarabiac w PL mniej niz angole.

Małbyś się czym chwalić gdybyś to ty był tym ziomkiem ;) u mnie w pracy ludzie odchodzą mając takie lub większe wynagrodzeniem ale nie robi mi się przez to mokro w gaciach :D

W uk pracuja juz tylko ofiary losu. Kto mógł to zarobuil i wrocił do PL zyc jak pan.

gość dziś wypíerdalaj pustaku orający za £10, że ty jesteś przegrywem to nie znaczy że każdy jest, a tymi simsami to sobie wytrzyj osraną doope a potem ryja

gość dziś taaa a potem wszystko wydał i znowu do UK na grzyba i 10 w pokoju

gość dziś nie chwale się ( ani nie żale ) tylko podaje fakty, aby polaczki wiedzieli że nie każdy tylko ora za £10 i ludzie też rzucają prace za większą kase

10 w pokoju ? Ja w PL mam swój pokoj :) zona drugi, do tego salon na parterze z kominkiem, kuchnia i dwie łazienki. Takie cos to w uk by kosztowalo pol miliona funtow a w pl wydałem na to tylko 90tys funtow. Rozumiecie roznice idioci spod znaku poundlanda?

Super! Temat od d**y, bo to chyba wiadomo, że ludzie rzucają pracę nawet (a może zwłaszcza) jak sporo zarabiają. Też znam przypadki gdzie Polacy zostawili dobrze płatną pracę i wyjechali podróżować, lub wzieli lepszą. Życie. Nie ma czym się ekscytować. Ty natomiast podniecasz się jak szczeniak. Żałosne :D

Wam nędzne polaczki zawsze wiatr w oczy. Jak nie wojna, to zmiana ustroju albo przynajmniej klęski żywiołowe. I zawsze was okradają i cały świat was krzywdzi. A wy jak te barany za/pier/da/lacie w montowniach bez końca i zawsze za bezdurno. Co za naród nieudaczników i przegrańców. Nie macie nic swojego i zawsze robicie na kogoś. Białe murzyny z dorzecza Wisły pokrzywdzone przez historię. Kiedy wreszcie zaczniecie myśleć? Mordy w kubeł i do roboty! Ale to już w podskokach!

gość dziś Normalne wynagrodzenie dla emigracyjnych parówek to max £15,000 dla was. ... dobre, dobre - tylko dlaczego znam Polaków zarabiających £34,000 , £47,000 rocznie... ja mam słabiutkie £19,000 ale to i tak nie jest tak źle - nie mieszkam w Londynie.

Ja w PL mam swój pokoj usmiech.gif zona drugi, do tego salon na parterze z kominkiem, kuchnia i dwie łazienki. Takie cos to w uk by kosztowalo pol miliona funtow >>>>>>>>> zmartwię Cię - w moim mieście 200,000 mieszkanców takie mieszkanie jak opisałeś - bez kominka, ale za to dodatkowo jeszcze jeden pokój! - kosztowało mnie 247,000. nie 500,000.

Bingol, nie pier/dol że masz dwie sypialnie i salon. Przecież ty mieszkasz u mamy i ona daje ci kieszonkowe co tydzień żebyś nie zdechł z głodu. Żonę to ty masz ale w simsach. Weź się w garść j skończ wreszcie tą podstawówkę.

bingol nie pracuje ani nie ma żony bo siedzi całe dnie i noce na kafe to żona by dawno dała doopy innemu, u matki mieszka i pasożytuje bydlak

Bingol z żoną mają osobne pokoje? Aha....to wiele tłumaczy.

No dokładnie, jego żonka w osobnym pokoju przyjmuje panów, w ten spsoób dorabia do nędznej pensyjki bingolka

hahaah

"położył na biurku szefa pismo że się zwalnia i wyszedł, nawet SMS-a hoojowi nie wysłał hahaha, szefa nie ma i pewnie dopiero się dowie za dzień, dwa hahaha" no a co chodzi z tym haha? on sie zwolnil zeby sobie zrobic lepiej czy na zlosc szefowi? myslisz , ze szef sie zwartwi? pracownik z takim podejsciem lepiej niech odejdzie. Ma oszednosci na 2 lata? no i co z tego...zyless kiedys z ubywajacych w zastraszajacym tempie oszczednoci? Kwestia nowej pracy i referencji--myslisz ze takie rzucenie wypowiedzenia pomoze i szef wystawi mu laurke? Powie jak byly a nowy pracodawca juz odpowiedni oceni takie postepowanie. Cywilizowani ludzie rozmawiaja a nie roia takie numery, to jest dziecinada, tak sobie mozna rzucac prace na budowie a nie jak mniemam odchodzic z odpowiedzialnego stanowiska.

dziś oooo tak, 100% racji. I dlatego nie wierze w ta wypowiedz. bo ktos kto tyle zarabia, ma co nieco oleju w glowie I tak nie postepuje...

Fascynujące. A w tej bajce były smoku analny cwelu ? :D wymysl lepsza bajeczke buehehhehehehehhe:D