udaje orgazmy

On mi nie dogadza,nie dochodzę z nim,myśli ze jest mi super.

Myślisz że ty jedna?

Po co oszukujecie

Wstyd przyznać się, że nie ma się orgazmu. Z tego co mi wiadomo mało kobiet podczas samego stosunku ma orgazm, więc wielu facetów nawet nie wie, jak przechodzi kobieta ten moment nieziemskiej przyjemności, stąd łatwo można oszukać

Są sposoby na to by osiągnąć orgazm. Jeśli nie czujesz nic kiedy jest w tobie, pomóż sobie palcami. Drażnij łechtaczkę wtedy orgazm przyjdzie.

Baw sie lechtaczka to bedziesz miec orgazm

każ mu lizać do oporu, nawet godzinę ;p

Kurcze dziewczyno nie oszukują go, jakby mi żona powiedziała że udawała orgazmy to murowany koniec seksu. Weź spróbuj coś zmienić, bo jeśli on myśli, że jest ok to sam niby czemu ma zmieniać. Nowe pozycje, zabawy przed i w trakcie, przejmij inicjatywę, narzucaj tempo i zamiast dawać przyjemność zacznij ja brać. Spodoba mu się, gwarantuje ci to.

Jestem 26 lat w związku, w spolzyje od 24 i nigdy nie miałam orgazmu. Bardzo lubie sex ale nigdy nie doszłam. Tylko sama palcami potrafie to zrobic. Mialam kochanka i z nim raz prawie doszlam, ale byłam tylko na pograniczu :-(

Ja podczas seksu też nie dochodzę, ale zawsze mam orgazm jak mój partner bawi sie moją łechtaczką. Mój facet o tym wie, wiec nie muszę udawać orgazmu w czasie penetracji i zawsze przed własiciwym seksem albo czasem po, zajmuje się moją łechtaczką :)

Bledne kolo. I co, cale zycie bedziesz udawac. Na poczatku kobieta odkrywa i uczy sie swojego ciala. I co po 5 latach powiesz ja juz sie nauczylam zle to robisz? Skoro utwierdzasz go w przekonaniu ze jest ok? Z piewrszym facetem moim te sie uczylam ciala sztuczek i co i jak robic. Drugi mniej wiecej wiedzial co i jak ale pokazalam na poczatku jak lubie i nie musze nic udawac mam te przyjemnosc.. udawanie to bledne kolo

Myślę, że ja nie dojdą nigdy z facetem. Jeśli nie udało mi się to przez 24 lata to raczej marne szanse. Zresztą już mi przestało zależeć i zaczęłam unikać seksu w ogole. Nic mi to nie daje więc po co mam udawać ?

Jaki jest sens udawania???! Jak nie dochodzę podczas stosunku to oczywiste, że mąż doprowadza mnie do orgazmu w inny sposób!

A mój może próbować godzinami i tak nie dojde i co mam zrobić ? Rzucić się z mostu ?

11:38 To nie twój powinien próbować tylko TY, orgazm jest w dużej mierze w głowie. A jak nic nie działa (pieszczoty, wyobrażanie sobie czegoś co podnieca, p****le), to idzie się do lekarza. Brak orgazmu nie jest normalny, nie jest to dobre dla organizmu.

Seks bez orgazmu to w zasadzie nie jest seks. Co za różnica czy wkłada c***enisa w pochwę czy palec w ucho skoro nigdy nie dochodzisz...

Dlatego też przestało mi komplentnie zalezec na sexie, bliskości.