TOTALNY zastoj przy pisaniu j.banej pracy mgr!

Słuchajcie potrzebuje jakiegos kopa motywacji a najlepiej porządnego w d*pę! Tak mi sie nie chce pisac, a zostaly mi doslownie ze 2 strony dyskusji - koncowka jest najgorsza! Przechodzę samego siebie. Przepie*dolilem ostatnie dwa miesiace i nie moglem tego dokonczyć. Jestem mistrzem prokrastynacji. Teraz siedze, ślecze nad tym i skoncze to jeszcze dzis w nocy. Najbardziej boje sie, ze nie zdążę sie obronic we wrzesniu przez to ze za pozno oddam prace do sprawdzenia i nie zdążą jej ocenić! A wtedy kolejny termin w czerwcu za rok. Musialem sie wyżalić, bo to najbardziej oporna rzecz jaka szla mi na studiach! PS. Temat mi wciśnięto, nie wybrałem go sam. To było zrządzenie losu, mialem pecha po prostu... I teraz sie morduje

Najwyższa pora spiąć poślady i skończyć to, co zacząłeś. Działaj jak facet- jest zadanie, to trzeba je wykonać, a nie jak baba- a może jeszcze sobie kawkę wypije, a może w necie posiedzę...

Dzięki. Do zainteresowanych - skończyłem, wysłałem. Czekam na sygnał. Mam nadzieję, że zdążę się obronic jeszcze we wrzesniu bo może z tym byc problem. Trzymajcie kciuki!

Jestem pownownie! Słuchajcie udało się wszystko załatwić, pomimo że promotr zjechał mi totalnie prace ale zdążę i bronię się w najbliższy czwartek. Trzymajcie kciuki!

Dwie strony to nic. Mnie się udało rozdział w 2 doby a właściwie to w jedną.

Witajcie ponownie, jutro o tej porze mam nadzieję być już magistrem ;D Trzymajcie kciuki!

Ja p*********** pisalam dwie prace - inzynierska oraz magisterska oraz zdawalam dwa egzaminy oraz obrone pracy magisterskiej. Obie prace opieraly sie na podstawie rocznych doswiadczen, ktore prowadzalismy w 3 osoby (rowniez w okresie wakacyjny). Nie chodzilam sie zalic nikomu jaka to trudna rzecz itp. bo napisac taka prace to jest banal, tym bardziej ze 90% studentow pisze ja jedynie na podstawie dostepnej literatury bez przeprowadzania jakichkolwiek badan, doswiadczen itp. Jak czytam takie glodne kawalki to mi sie noz w kieszeni otwiera. Na chu.j nam tacy magistrowie???? Po co szedles na te studia, skoro bylo wiadome, ze na koncu trzeba napisac prace? Myslisz, ze tytul powinni Ci dac za samo Twoje jestestwo? Pisanie pracy to takie wyzeczenie? Temat Ci wcisneli mowisz... zone tez dasz sobie wcisnac? Jakby mnie los pokaral taka pip.a nie chlopem, to bym chyba skonczyla pod pociagiem albo na drzewie. Lenistwo az smierdzi przez monitor.

Temat jest już zamknięty więc nie wiem po co sie produkujesz. I tak - wciśnięto mi go. Nie miałem dużego wyboru, dowiedziałem się o tym W OSTATNIEJ chwili, gdy już odwrotu nie było. Cieszę się, ze Tobie poszło to tak sprawnie - mi nie. I na własnej skórze sie przekonałem co to znaczy zajmowac sie czyms co niezbyt cie wciąga. Ciągnęło sie to za mną łącznie ponad rok. Mam po prostu inne atuty, byłem dobrym studentem, nauka szła mi sprawnie, studia rozwinęły we mnie zainteresowania. Pisanie pracy po prostu było najgorszym doswiadczeniem w ciągu studiów i tyle.

Z ostatniej chwili - zdane :) dostałem 4. Koniec męki :D