Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Duskluskslslsl

Przyjelybyscie oświadczyny w takich okolicznościach?

Polecane posty

Gość Duskluskslslsl

Pierscionek za niecale 1900zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Odrzuć. Nie zasługujesz na niego, serio. Nie marnuj mu życia. Jesteś tak pusta że aż szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ale ja mam bardzo bogatego faceta, więc to by była kpina. Wszystko zależy od waszego statusu, ale zakładam, że facet to nie bill gates..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kumpela dostala pierscionek kupiony na jarmarku i nie robila z tego problemu. Wazne,ze sie ludzie szanuja i kochaja. Ty nie zaslugujesz nawet na odpustowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALe pusta lala, nie moge. ;) Ja mialam oswiadczyny BARDZO spontaniczne ... pilismy wino na kanapie, ja w getrach zero makijazu, on w dresach nieogolony, skonczylismy ogladac film (zaden jakis romantyczny lecz thriller polityczny), rozmowa na rozne tematy od slowa do slwoa, nagle on wyskoczyl ze slowami w stylu ze bardzo by chcial sie ze mna ozenic bo czuje, ze jest gotow na taka decyzje, bo czuje to ze naprawde jest TO. I ze chce bysmy poszli wybrac mi ladny pierscionek. ja zaczelam go mocno tulic, sciskac, calowac, cieszylam sie. bylismy wtedy razem prawie 3 lata, mieszkalismy razem poltora roku, ja 26 on tyle samo. poszlismy po ten piercionek kilka dni pozniej, wybralam taki jaki mi sie podobal a nie patrzylam na cene, I nie nie kupilismy go w drogim sklepie lecz na stioisku ze srebrna bizuteria na jarmarku swiatecznym bo to zima byla (2012)... kosztowal jakos moze 150 zlotych maksymalnie... zalozyl mi go, poszlismy na gofry, grzane wino I na karuzele z konikami ;) nadal go nosze. jest piekny. slub byl po poltora roku, cywilny z malym fajnym weselem w ogrodzie na 30 osob. ja w takiej skromnej , typ a la "lesna nimfa" ;) seledynowej sukni do ziemi. Nadal jestesmy razem oczywiscie, budujemy domek 20 km od Poznania, staramy sie o dziecko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest szacunek jak wręczasz odpustowy pierścionek za 5 zł mając normalne zarobki? No raczej nie. Chyba, że to jakiś spontan pod wpływem chwili, a później będzie normalny pierścionek, ale tak to oznacza totalną olewkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, żal mi ciebie, serio! Noe zasługujesz na żaden pierścionek!!! Ja także jestem kobietą i przez myśl by mi nie przeszło oczekiwanie h.wie jakiego pierścionka!!! Niczego nke oczekiwałam, a za swoje szczere serce dostałam pierścionek zaręczynowy za 3.5 tys. Pierścionek jak pierścionek z brylantem itd. Cieszyłaby sie nawet na taki za 500, bo liczy sie miłość i szacunek, a noe kasa!! Materialistki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę, że wysokie zarobki mają olbrzymie znaczenie w takiej sytuacji. Jasne, jeśli ktoś zarabia mało i na pierścionek musi odkładać - wtedy tak, wtedy i 1000 zł to duży wydatek i obdarowana kobieta nie ma prawa narzekać, widziały gał co brały. Ale co, jeśli facet dużo zarabia, to ile ma kosztować ten pierścionek? Przecież to jest tylko symbol, ma być gustowny i podobać się kobiecie... co to za różnica, 1900, 2900 czy 10 tysięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Materialistka. Do głowy by mi nie przyszło żeby pytać faceta ile zapłacił za pierścionek. Myślę, że mój kosztował ok 400zł i jest dla mnie tak samo piękny jakby był za 400 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wy znacie ceny tych pierscionkow? Sprawdzacie w necie tuż po zaręczynach? Po *uj? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dostajesz pierścionek z sieciówki, YES, Apart ub Kruk to chyba nie trudno dowiedzieć sie ile kosztuje. Ponadto jak razem sie mieszka to mamy wspólnie paragony do Ew.reklamacji i po czasie można prze przypadek zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przypadek to ja rozumiem, ale żeby jakieś dochodzenia prowadzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że zarobki mają znaczenie. Jak jesteście parą biednych studentów zakochanych w sobie do szaleństwa, to nawet pierścionek z drutu będzie stosowny. Jak facet zarabia 50 tys na m-c, to pierścionek za dwa tyś jest symbolem co najwyżej tego jak bardzo facet ma swoją wybrankę w d.. Na kafe 1,9 tyś to zawrotna kwota, ale patrząc z szerszej perspektywy, to może być albo b. dużo albo bardzo mało.. W USA jest chyba przyjęte 2 czy 3 pensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W Ameryce to się utarło, że ma się więcej kredytów niż dochodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio jak facet wydaje na pierścionek 2 tys zł zarabiajac 50 tys. oznacza, że ma ją w d***e? Czego to się można na kafe dowiedzieć :) W d***e to chyba by miał swoją wybrankę, gdyby się jej w ogóle nie chciał oświadczyć... a nie wielkość brylantu... Ładny pierścionek z ładnym i szlachetnym kamieniem można kupić do 5 tys zł, nie trzeba od razu kupować biżuterii w cenie małego samochodu. Już nie wspominając o tym, że przecietny facet słabo się zna na biżuterii damskiej, oświadcza się kobiecie a ta mu wyskakuje, że za mało karatów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie wydawanie na pierścionek "milionów" to głupota. Nie zależnie ile ktoś zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierścionek za 2000 tys to dużo za dużo obojętnie jakie są zarobki. Chyba was powaliło. Pierścionek się wybiera wyglądem nie cena. Jak się panu spodoba taki za 1500 to ma odmówić bo cena za niska? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak facet zarabia 50 tys na m-c, to pierścionek za dwa tyś jest symbolem co najwyżej tego jak bardzo facet ma swoją wybrankę w d.. xxxx Jak facet zarabia 50 tys. a pierścionek jest za 2 tys. to jest to symbol tego, że ten facet jest bardzo rozsądny ;) a laska która nie przyjmie oświadczyń bo pierścionek jest za tani, powinna być kopnięta w d... bo widać, ze leci tylko na kasę. Jestem kobietą i też lubię błyskotki, ale nie widzę sensu przeznaczać na pierścionek np 10 tys albo kilkunastu tys. zł nawet jeśli facet jest bogaty... Pierścionek to tylko symbol, liczy się deklaracja miłości, a nie ilość karatów... bo mimo wszystko pierścionek za 2 tys. zł to nie krążek z chipsów, ale nornalny złoty pierścionek z diamentem. Co za różnica czy kamień jest wiekszy czy mniejszy? :O Jeśli dla kogos liczy się cena i wielkość pierścionka, a nie oświadczyny same w sobie to powinien poważnie przemyśleć swój związek, bo podejrzewam, że jak facet straci ten swój miesięczny dochód 50 tys zł, to i partnerka szybko się zawinie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już mi szkoda tego chłopaka autorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma brylantów za 2 tyś, co najwyżej opiłki albo składaki z opiłków:) A kupowanie niewspółmiernie taniego do zarobków pierścionka nie jest wyznacznikiem rozsądku, tylko skąpstwa, a życie z bogatym skąpiradłem, to żadna atrakcja. Lepiej być samej niż ze skąpcem. Nie wiem czy byś była rzeczywiście taka zachwycona byle czym od faceta, który sam ma na ręce zegarek za kilkadziesiąt tysi, a jedna nogawka jego portek od garnituru warta więcej niż twój pierścionek. Jakbyś rzeczywistoście była w takiej sytuacji, to inaczej byś śpiewała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego pieniądze jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izazazaza
12:54 to mega nieromatyczne. Ale niektore baby to takie desperatki,ze nawet w sraczu by przyjely "oswiadczyny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to wartość pierścionka jest wyznacznikiem czy przyjmuje się zaręczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, że u nas nie ma takich obyczajów, że o kobietę trzeba się wyjątkowo postarać, kupić pierścionek, wymyślić wyjątkowy scenariusz zaręczyn jak to jest w innych krajach. Typowa kafeterianka jest po prostu wniebowzięta, że ją ktoś w ogóle chce wziąć i będzie szczęśliwa jak ją facet zapyta od niechcenia przy porannej kupie :) A ponieważ z wybrankiem I tak mieszka od 5-u lat, często mają już dzieciaka, więc pierścionek I tak byłby niejako za jej kasę, więc nic dziwnego, że szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, że typowa kafwterianka naoglądała sie za duzo filmow o zareczynach i jest do tego niesamowitą materialistką. Najważniejsze dla niej to scenariusz zaręczyn i drogi pierścionek. Typowa kafeterianka jest po prostu wniebowzięta, jak byle facet "zrobi szopkę " z oświadczyn i wręczy najdroższy pierścionek na jaki może sobie pozwolić aby kupić. Mam daleką znajomą, której facet taką szopkę z zareczynach ustawił, a już na parę miesięcy przed pierwszą rocznicą ślubu oznajmił, że zakochał się w innej. Teraz już do innej z kwiatami, itd biega. Nie róbcie takiej szopki z zareczyn:ważne, zeby dwoje ludzi się kochała i chciało że sobą spędzić resztę życia, a pierścionek nic w tym nie pomoże. To życie zweryfikuje małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×