Kobiety mające dzieci, czy nowy partner jest od nich ważniejszy?

Kobieta po rozwodzie z 12 letnim dzieckiem poznaje mężczyznę. Zaczyna się z Nim spotykać, niemalże od razu od poznania każdy weekend spędza u Niego a dziecka zostaje z dziadkami. Nie obchodzi ją to, że dziecku jest przykro, że nie lubi jej partnera. Po 6 latach biorą ślub i zamieszkują razem, cudowny mąż zaczyna robić awantury dosłownie o nic.. - bo garnek był umyty 2h za późno albo bo program mu kablówka przesunęła na inny kanał. Teksty typu "szczekasz pyskiem" "p******i ryjem" ale Ona nadal mówi, że to nie rzecz i go nie wyrzuci. Jej dziecka nigdy nie lubił, zawsze obgadywał, nastawiał przeciwko, zrzucał na to dziecko winę jak coś sam popsuł. Jest zdania, że tego dziecka g****o jest.. nic nie jest, nic mu się nie należy. Co powinna zrobić matka w takiej sytuacji? Co Wy jako matki byście zrobiły?

Up

Nigdy bym się nie zadala z takim typkiem.

Na zbity pysk gościa wyrzuciły

Drugiego męża miałam kiedy moje najmłodsze dziecko miało 19lat więc żadna tragedia. Córka zaczynała życ swoim życiem a ja swoim. Oczywiście na pomoc zawsze mogła liczyć ode mnie.

Dziecko jest dla mnie najważniejsze.

Wiec uważacie, ze jeżeli kobieta zostawia dziecko 12 letnie na weekendy a potem daje partnerowi traktować już dorosłe dziecko jak gowno tak na prawdę sama nie szanuje swojego dziecka?