Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko na pogrzebie od ilu lat

Polecane posty

Gość gość

Dzis dotarla do mnie smutna informacja zmarl wujek.Mielismy dobry kontakt.Mam corke 9 latke jak powiedziec jej o tym i czy powinnam ja zabrac na pogrzeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na 1 pogrzebie byłam w wieku 10 lat, zmarł mój dziadzio, z którym byłam zżyta. Bardzo to przeżyłam (głównie jego śmierć), samego pogrzebu nie wspominam traumatycznie. Większą traumą był widok opłakujących ludzi, zgromadzonych na pogrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i dla jasności, dzieci nie wchodziły oglądać zmarłego... bo to już jest przesada, myślę, że nawet dorośli nie powinni tego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam 5 lat gdy byłam na pierwszym pogrzebie mojego dziadka. Trumna była otwarta w domu (to było na wsi). Wiedziałam, że nie żyje. Jakoś nie miałam i nie mam żadnej traumy z tego tytułu. Mam 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam 9 lat jak byłam na pogrzebie dziadka. Nie przeżyłam tego jakoś bardzo.Trumna była otwarta. Mój syn za to był niemowlakiem jak był razem ze mną na pogrzebie mojej babci. Jak chowałam rodziców to miał 2,5r ale był tylko na cmentarzu a nie na mszy.Co innego jak dziecko ma pożegnać swoją mamę a co innego jak wujka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj. Kiedyś ludzie byli oswojeni z tematem narodzin i śmierci. Dziś robią z tego tabu. Śmierć jest następstwem życia, dziewięciolatka to już duże dziecko. Powinna wiedzieć, że śmierć istnieje, a pogrzeb jest ceremionia ostatniego pożegnania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomniała mi się pewna historia. Moj syn był u babci na feriach, babcia mieszka na wsi. Wracali na sankach ze sklepu do domu i akurat z Kościoła wychodził pogrzeb. Siła rzeczy szli za konduktem.... Przyjeżdżam po niego i on opowiada mi cała historię...." I wiesz mamo, był pogrzeb... I takiego Pana włożyli do takiego wielkiego pudełka z drewna, i go zostawili na cmentarzu, bo umarnął " ;) Miał wtedy 5 lat i nigdy nie był na pogrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak: pogrzeb pozwala się pożegnać, zamknąć pewien rozdział. Jeżeli córka była zzyta z wujkiem i przeżywa jego śmierć to raczej powinna pójść na pogrzeb. Miałam 11 lat, jak zmarł mój dziadek. Nawet się z nim nie zobaczyłam na rok przed odejściem, bo mieszkał daleko. Wpadłam w histerie, jak usłyszałam, że rodzice nie zabiorą mnie na pogrzeb. Bardzo potrzebowałam tego. Wcześniej byłam raz na pogrzebie, ale byłam bardzo daleko i nie rozumiałam za bardzo o co chodzi. Mając 12 lat zmarł mój drugi dziadek. Przed śmiercią był bardzo schorowany, nie mógł nawet mówić. Często byłam u niego w szpitalu, co było dla mnie trauma. Ale było mi mówione, że dziadek wyzdrowieje i wyjdzie ze szpitala. Też nie pozwolono być mi na pogrzebie. W jednym i drugim przypadku przez dwa lata jeszcze czasami się zapominalam i zaczynałam mówić o nich jakby żyli za co dostawalam op*****l. Do dzisiaj mam sny, w których przepraszam, że do nich nie przyszłam. Mając 16 lat mój przyjaciel odebrał sobie życie i rodzice wywieźli mnie siła z miasta, żebym tylko nie poszła na pogrzeb. Schiza jakaś. Wpadłam w depresję, miałam na styk obecności w szkole, żeby mnie przepuścili, non stop imprezy. Półtora roku później bliska koleżanka zrobiła to samo. Już poszłam na pogrzeb. Lepiej znioslam sytuację. Bardzo ważny jest rytuał pożegnania. Ja z moimi dziadkami nie miałam jakiegoś super kontaktu, bo mieszkali kawał drogi od mojego domu. Dziadka, który zmarł jak miałam 12 lat, widywalam raz do roku. Był niemowa ze względu na paraliż języka. Wspominam go dobrze, ale trochę się go bałam, nie wiedziałam, jak się przy nim zachować. Później, jak bardzo zachorował, widywalam go codziennie przez prawie miesiąc. Leżącego na łóżku, w bardzo złym stanie. To było dla mnie przerażające. Nie potrafiłam się do niego zbliżyć, stałam na końcu sali, czasami płakałam i uciekalam. Nie wybacze rodzicom tego, że nie pozwolili mi być na ich pogrzebach. Wiele lat zajęło mi. Pożegnanie się z nimi. W mojej głowie ciągle żyli. Snilam o nich, rozmawiałam z nimi, nagle wypalalam do matki, że chce zadzwonić do dziadka i była awantura. Sama musisz ocenić, czy córka potrzebuje takiego pożegnania, czy innego. Może tylko na mszę pójdzcie albo na sam pogrzeb. Porozmawiaj z nią o tym, czy tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powiedzielismy jeszcze ze wujek zmarl. ostatnio widziala go w maju byl na komuni u corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym roku zmarla moja babcia. I na samej mszy w kosciele moje dzieci byly( 2 i 3 lata). Wiadomo trumna teraz zamknieta jest w kosciele. wiec msza jak msza nie rozni sie od zwyklej. Jak byly pożegnanie na cmentarzu to maz zabral je do auta i pojechali się przejechac. Ale coreczka mojej kuzynki byla na cmentarzu a ma 4 lata. I duzo innych dzieci w wieku 6-9 lat od kuzynostwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zreszta kolka miesiecy wczesniej zmarla babcia meza. Wtedy swoich dzieci nie bralam na pogrzeb. Ale tam tez dzieci od kuzynostwa meza byly i to od 5 lat wzwyz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn byl na pogrzebie swojego taty w wieku 3 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem od 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Błędnie stosujesz imiesłów "mając".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie, że dziecko nie umie się zachować na pogrzebie. A skąd ma umieć? Jesli to twój wujek to daj spokój, dziecko nie będzie odczuwac jego braku. Jeśli to wujek dziecka, czyli ktoś młody i bliski to bym się zastanawiała. Samo uczestniczenie w pogrzebie nie jest niczym strasznym, zależy z kim się żegnamy i na ile dziecko było blisko z tą osobą ewntualnie kgo zostawił. U mojego kolegi na pogrzebie, przyszły dzieci z klasy jego syna (podstawówka) Dzieci strasznie płakałały, większość nie znała zmarłego ale widziała rozpaczającego kolegę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wujek mial 84 lata.Corka jeszcze nigdy nie byla na pogrzebie.To bliska rodzina bo to mojej mamy siostry maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina bliska, ale chyba nikt bardzo bliski dla 9 letniego dziecka. Wyślij ją do szkoły a ty jedź sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubila go.bym tak zrobila gdyby pogrzeb byl na wczesniejsza godzine ale jest dopiero na 14.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu chowacie takie niedojdy... chyba w końcu musi się dowiedzieć, że się umiera i chowa w piach zwłoki no ludzie... Normalnie bym wzięła dziecko, 9 lat to już rozumie wszystko i wytłumaczysz jej jak się zachować. Nie mówię, żeby prowadzić je do trumny i kazać dotykać zmarłego, bo to przesada, ale uczestnictwo w pogrzebie to nie jest nic traumatycznego ogarnijcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn miał 2.5 roku jak zmarł dziadek męża, prawie 3 lata jak zmarł mój tata. Był na pogrzebie i na cmentarzu, umiał się zachować bo go wychowujemy a nie hodujemy i mu mówiliśmy że w kościele należy zachować ciszę i siedzieć w ławce. Traumy z tego powodu nie ma, teraz już nawet nie pamięta-ma 9 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie brać. Ja jstem w ciązy ale jak syn sie juz urodzi to bedę go brac zeby mu pokazać jak to wygląda. Zawsze musi być ten pierwszy raz, za drugim juz go to nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziliscie corce.Na poczatku nie dowierzala, pytala sie co i jak.Dlaczego.Zrobilo jej sie bardzo smutno.Nawet sie go poplakala. Pytalismy sie czy chce isc na pogrzeb powiedziala ze nie.Nie bede jej zmuszac.Pojdziemy razem z nia w weekend na cmentarz i zapalimy znicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że rozsądnie postąpicie. To śmierć wujka, co innego dziadkowie. Sama mam 11 latka i do tej pory nie zabrałam go na pogrzeb, owszem, mówię, że ktoś zmarł, zabieramy na cmentarz, zapalić właśnie znicz, ale nie na pogrzeb. Wczoraj byłam na pogrzebie znajomego rodziny, było tam jedno dziecko ok. 10 lat, bardzo przeżywał, cały czas płakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym roku zmarł mój tata. Po powrocie do domu (w dniu śmierci) rozmawiałam o tym z moim 6-latkiem. Bardzo kochał dziadka. Na pogrzeb nie zabrałam go. Bardziej chyba ze względu na mnie. Sama słabo sobie radziłam (tatę przedwcześnie zabrał rak). Za to chodzimy razem na cmentarz i rozmawiamy o dziadku. Natomiast 9 lat to już sporo i myślę, że można iść. Przy czym to nie najbliższa rodzina dla dziecka więc jak zrobisz, tak będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja iwazam ze trzeba zabierac jak.najwczesniej. trzeba oswajac z smiercia. Dla mojej mamy pogrzeb to nie problem, bo od malego byla zabierana na pogrzeby nawet najdaleszej rodziny. Podobno byla wtedy maksymalnie ubeczana. Ja nie bylam zabierana i pogrzeby babci i dziadka byly dla mnie ciezkie. Gdy zpbaczylam trumne zaczelo mi serce walic itp. Dlatego moja 5 letnia corka chodzi teraz na pogrzeby dalszj rodziny z moja mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak szczerze, to większosc dzieci bardziej przeżyje śmierć wlasnego zwierzaka, niż jakiegos wujka czy cioci. co innego dziadkowie, no chyba ze widuje ich tlyko raz na rok i ma kiepski kontakt z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci mają 5 i 7 lat i nigdy na pogrzebie nie były i do dorosłości nie będą. Zupełnie nie rozumiem po co dziecku fundować tak wielką traumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką traume? :o śmierć to naturalna kolej rzeczy. A 9 lat to już duży dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×