Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego wg kafeterianek zawsze winna jest tesciowa a ich matka jest swieta

Polecane posty

Gość gość
Mnie mąż nie bije więc inne które twierdzą że są bite kłamią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:56 No nie popisalas się inteligencja. Nie wiesz, że w każdej rodzinie zdarza się czasem odmieniec? Dla kontrastu powiem że siostra teściowej i ciotka teściowej to zupełnie inna bajka, szanują mnie, nigdy nie pouczaly mnie w chamski sposob, widać że mnie lubią i nie widzą we mnie zagrożenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są różni... Są nie tylko wredne teściowe ale też szwagierki, siostry, kuzynki. Ciesz się skoro twierdzisz że wszystko między Wami ok i nie oceniaj innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieje się tak, bo matki kobiet umieją szanować zięcia a matki facetów z szacunkiem do synowej mają często duży problem.. nienidaeqj głupiej. xx A co to znaczy " z szacunkiem " ? Ja swoich " zieciów" traktuje tak, jak moja córke :P Jak mi sie cos ie podoba to nie stroje fochów tylko mówie co mysle. Jeden cały czas gapił sie w komórke i sie nie odzywał.. to zaczełam go ignorowac kompletnie. Drugi robił miny i przewracał oczami jak tylko cos powiedziałam.. powiedziałam mu , ze jak mu sie nie podoba co mówie, to nie musi słuchac, przyjezdzac do mnie.. nic nie musi.Zmył sie i oboje jestesmy szczesliwsi :) Trzeciemu maz powiedział, ze by nie wyceniał posagu córki,bo z domu pojdzie z jedna łyzeczka, a co najwyzej dostanie cos w spadku , po naszej smierci :P Synowe beda miały ze mna cięzko, bo ja nie uwazam, ze po slubie mój syn zostaje sierotą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za logika z dooopy, a la "mój chlop nie pije to znaczy że te co tak mówią o tych alkoholikach to zmyślają. Albo prowokują ich do zachlewania mordy" brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie mąż nie bije więc inne które twierdzą że są bite kłamią. xx Ja jem kapuche , a mój szef mieso, czyli obaj jemy gołabki ! Kocham statystyczna srednia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:49 Taka logika jak autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:48 ty akurat jesteś strasznym babiskiem. Brrr nie chciałabym mieć z tobą nigdy do czynienia. Ty jesteś jak moja teściowa, nie szanuje nikogo nowego w rodzinie i jest obcesowa i grubiańska w swoich komentarzach. Nie będę ci tłumaczyć i klarować niczego, bo po co tracić czas na rozmowę że ślepym o kolorach. Ohydne z ciebie babsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 16:56 No nie popisalas się inteligencja. Nie wiesz, że w każdej rodzinie zdarza się czasem odmieniec? Dla kontrastu powiem że siostra teściowej i ciotka teściowej to zupełnie inna bajka, szanują mnie, nigdy nie pouczaly mnie w chamski sposob, widać że mnie lubią i nie widzą we mnie zagrożenia. xx Bo im koło dup.ki latasz :) czyli nie nalezysz do ichego zycia, nie masz na nie wpływu. Na kafe same odmience , jedyna wersja to głupia tesciowa, cudowni dziadkowie i cudowni męzowie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy Wy się nauczycie że szacunek jest WZAJEMNY??? Jak mam szanować teściową skoro obgaduje mnie po rodzinie że zabrałam jej syna? Wg niej on miał nigdy się nie ożenić i mieszkać z nią na stare lata jako mąż?? Nie wiem o co jej chodziło ale jej wizja była chora. Jak można być taką egoistką?? vvvvvvvvvvvvvvvvvvv obgaduje, że zabrałaś jej syna? Zabrałaś? Kto taki tekst przyjmie? Chyba idiota. Ale jakbym takie coś usłyszała to odpowiedziałabym - ja nie zabrałam, ale zaopiekowałam się synkiem, bo jego mama nie sprostała obowiązkom [reszta w domyśle]"D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafe ze świecą szukac synowych co maja w miare normalne relacje z teściowymi, na palcach jednej ręki mozna policzyc te z dobrymi, a siedzą tu same pokrzywdzone, swiete synowe z pomocnymi mamusiami ;) Odmience w rodzinie sa tylko płci żenskiej czyli tesciowe i szwagierki, synowie zawsze cudowni, geny dostali z innej puli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17:48 ty akurat jesteś strasznym babiskiem. Brrr nie chciałabym mieć z tobą nigdy do czynienia. Ty jesteś jak moja teściowa, nie szanuje nikogo nowego w rodzinie i jest obcesowa i grubiańska w swoich komentarzach. Nie będę ci tłumaczyć i klarować niczego, bo po co tracić czas na rozmowę że ślepym o kolorach. Ohydne z ciebie babsko. xx Wzajemnie kochana, wzajemnie ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czasami przeglądam strony plus z mojego otoczenia jest też dużo krytyki wymierzonej wobec swoich matek. Może rzeczywiście więcej w stosunku do teściowej niż do matki. Ale to akurat łatwo wytłumaczyć. O wiele łatwiej jest wybaczyć coś swoim rodzicom niż teściom. Do rodziców człowiek ma podejście o wiele bardziej emocjonalne, wspólne wspomnienia, dzieciństwo i niestety jesteśmy przyzwyczajeni do tego jak nas rodzice traktują. Schematy się powtarza. Inna kwestia ogólnie matek i teściowych. Kobiety są o wiele bardziej wymagające w stosunku do innych kobiet, o wiele bardziej krytyczne. To trochę przekleństwo naszej kultury. I to nie jest tak, że teściowa nagle tylko źle traktuję swoją synową. Jak przyjrzymy się bliżej to obgaduję też sąsiadów, zwłaszcza kobiety, często też nie traktuję na równi swojego partnera. Ogólnie w otoczeniu kobiet, my rzadko się nawzajem chwalimy, my kobiety często nawet nie potrafimy przyjmować komplementów. Nie mam zamiaru tutaj bronić matek czy teściowych, ale owszem kobiety potrafią być o wiele bardziej perfidne i niestety bawić się w różna manipulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo faceci rozwiązuja problemy : pobija sie i jest po sprawie. Kobiety ciagna problem latami, perfidnie manipulując i wyciagjac dawno zapomniane juz brudy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie lubię mojej teściowej... nic mi nie zrobiła ale nigdy nie miałyśmy wspólnych tematów. Ona nie lgnęła do mnie a ja do niej. Nasz kontakt ogranicza się do paru zdawkowych zwrotów i formułek grzecznosciowych i co? Obu nam dobrze w tej relacji. Nie wszyscy muszą się kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś To jest nienormalne...Sama mam tesciową ale traktuje ją z szacunkiem i nie wyobrażam sobie tak na nią nadawać jak robią tak kafeterianki... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Ja też mam teściową, co więcej muszę jeszcze przez pewien czas pomieszkać na jej włościach. Sprawa prosta, mieliśmy niewielkie mieszkanie, sprzedaliśmy, wzięliśmy kredyt i budujemy się. Teściowa mieszka sama na 97 m2, zaprosiła, skorzystaliśmy, ale nadal czujemy się tylko gośćmi, mimo, że teściowa traktuje nas jak domowników. Mieszkamy tu od 4 miesięcy i jeszcze kilka przed nami, na tesciową nie narzekam, swojska kobieta, niekonfliktowa, ale ... tęsknię do swoich 4 ścian. Moi rodzice? Mieszkają niedaleko naszej budowy, wtrącają się do wszystkiego, mąż ma już ich dość, teściowa temperuje syna - oni chcą dobrze, ja już się duszę w ich obecności i chyba to jeszcze chwila abym powiedziała spier....ć! Fakt, teściową [i teścia dopóki żył] milej kojarzę niż moich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem teściową i nie mam problemu z synową. Nie wtrącam się w życie młodych, mam swoje. Dziewczyna jest ładna, miła, skończyła studia, ma pracę. Nie wnikam jak ona i mój syn mają na codzień w domu, jak dzielą się obowiązkami czy co gotują. To ich sprawa. Nie rozumiem czemu miałabym się jej czepiać. Jestem szczęśliwa że mój syn ma kogoś kogo kocha z wzajemnością i nie będzie sam w życiu. Moje koleżanki ciągle narzekają na synowe a jak słyszę to byle bzdura wyprowadza je z równowagi. Idą niby na kawę a przeglądają uważnie każdy kąt, próbują się dowiedzieć co gotują synowe, jak wychowują dzieci. A jak sybowa dzieli obowiązki domowe na pół to z miejsca staje się wrogiem numer jeden. Cudują, dzwonią do synów i zapraszają na tajny obiad żeby nakarmić biednego synka. Dla mnie takie zachowanie to żenada i nie odcięta pępowina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak mam jak wyżej, nawet syna się nie pytam czy jadł, bo jeżeli synowa nie ugotowała no to on też ma ręce i może sobie ugotować. Teraz wyjechali ponad 300 km od nas i wcale nie rozpaczam, a tym bardziej jestem bardziej zadowolona, że nie muszę np. ich zapraszać na obiad dwa razy w miesiącu jak to było do tej pory, itp. dzwonimy często, rozmawiamy i to nam wystarczy. Każdy z nas ma swoje życie, młodzi swoje, my starsi swoje. Dziwię się np. mojej koleżance, że mieszkającej niedaleko niej córce, zięciowi i dwójce dzieci gotuje codziennie obiady, opiekuje się też dziećmi. Zgroza, napewno nie dałabym się tak zaprzęgnąć w taki kierat. Wolałabym nie mieć takiej córki jak być jej i jej rodziny niewolnicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:39 No to ma Pani odwrotnie niż moja teściowa, która prawie zeszła że swiata na wieść o tym, że syn chce się wynieść za granicę. Do naszego życia wtrącała się co chwilę, do wychowania dziecka i wszystkiego. Nie ma swojego życia, w zasadzie dzieci to jedyne jej życie. Teściowa też niby chciała mi nie raz pomoc jak dziecko było małe, a potem się dowiadywałam od innej osoby w rodzinie, że teściowa mówi że miałam syf, że to, że smo. Chyba więc Pani rozumie, że mam prawo teściowej delikatnie mówiąc, nie lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Jak byłaś mała to musiałaś wypaść z wózka,bo przemawia przez ciebie złość i głupota której się nie leczy bo się nie da. Gdyby nie tesciowe to byś pod pachę brała wibrator i psa na smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:27 Nie lubisz jej za co? za prawdę? czy kłamstwo? bo tak nawiasem to ja też nie lubię przebywać w domu gdzie jest syf i mówię w oczy by ogarnęli bałagan i zaznaczam nie będę szybko teściową,zresztą nie mam synów będzie mi lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A toś pojechala ty ostatnia : gdyby nie teściowie, to ty... jak nie ten to inny, tego kwiatu pół światu więc argument z dup/y wzięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:44 co ciebie był mój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×