Jak poradzić sobie z nagłym odrzuceniem?

Było wszystko ok. Nagle udaje że mnie nie zna.

Witam w klubie! Pewnie już czytałaś... różne wątki... pierwsze dni są najgorsze bo czujesz pustkę i ściskający ból...i nic nie rozumiesz... obwiniasz się i chcesz naprawić wszystko, najchętniej pewnie cały czas próbowałabyś nawiązać kontakt z tym osobnikiem co Cie odrzucił i prosić o szansę... NIE RÓB TEGO... to najgorsze co można zrobić... płaszczyć się przed takim człowiekiem. Czas Cie poskłada.. powoli ból staje się lżejszy... Pomaga znalezienie bratniej duszy która zajmie nam czas... dobra kumpela? ktokolwiek byle nie zostać sam na sam ze swoimi myślami:)

Prawda

Tylko że to już długo trwa. Już 4 miesiąc się mecze

proste, miej na tyle zajęć że o tym nie masz czasu myśleć, z czasem pojawi się ktoś inny i tyle

Teraz mam wakacje więc dużo czasu :(

Jesteś studentką?

Tak.

to prace sobie znajdż

Mam to samo. Ide zaraz na motor sie rozerwac. Tylko ja go krotko znam

Tak. Studiuje. Pracy teraz na pół miesiąca nie znajdę przecież.

Mozesz znalezc sponsora albo dorywczo pokazywać sie na su

Nie jestem dziwką.

Pogięło was? Co wy jej doradzacie :o Dziewczyno nie rób nic co by ci odebrało twoją godność.

gość dziś Teraz mam wakacje więc dużo czasu smutas.gif > dużo czasu to duży problem bo masz czas na myślenie co jest złe, znajdź zajęcie

gość dziś Pogięło was? Co wy jej doradzacie pechowiec.gif Dziewczyno nie rób nic co by ci odebrało twoją godność. > godność sobie sama odbiera nadmiarem wolnego czasu i tęsknotą za jakimś przegrywem który ją olał

gość dziś Nie jestem dziwką. Zgłoś Każda jest dziwką w taki lub inny sposób, chyba że jesteś dziewicą to dopiero będziesz dziwką

Nie jestem i nie będę nigdy dziwką. Zakochałam się po raz pierwszy w życiu.

ahhhh czyli amatorka, czas się przyzwyczaić do olania, choć rozumiem że pierwszy raz jest hoojowy, ale w życiu czeka cię wiele niepowodzeń jeszcze, więc dobry początek

gość dziś nigdy nie mów nigdy, dla kasy wy suki zrobicie wszystko

Dziwne że traktujecie to wszystko jak normalke. Tak nie powinno być w świecie :o

Ale jest:(, ktos wyzej dobrze radzi. Trzeba sie przyzwyczaic. Bardzo czesto ludzie odchodza i zwiazki sie rozpadaja.. I niczyja w tym wina..

Jakim przegrywem? Znalazłem lepszą, młodszą i ładniejszą no to jakim przegrywem? Przecież to nie żona czy coś

Mówiłem żeby znalazła sobie starszego, to ta nie, ona chce rówieśnika bo tutaj się naczytała że taki najlepszy... No to miała rówieśnika, ale przecież nie na zawsze, teraz zdziwiona

Niech sobie znajdzie nowego a na razie kręci śmigło, ja sobie znalazłem nową i nie narzekam

no to pomeczysz sie jeszcze miesiac, a po powrocie bedzie lepiej.. ludzie itp.. teraz daj sobie czas na rozpacz. zajmij sie czyms co lubisz.. bedzie wszystko ok.. cierpienie calkiem nie zniknie, ale da sie zyc.. glowa do gory.

Nie masz pracy, ale mieszkasz teraz z rodzicami, prawda? Świetnym zajęciem będzie zrobienie w mieszkaniu generalnego błysku, umycie wszystkiego, co możliwe łącznie z odświeżeniem ścian. Zajmiesz się pożyteczną robotą i trudniej Ci będzie skupiać myśli na nieszczęśliwej miłości. Życzę powodzenia i... spotkania kogoś, kto sprawi, że przestaniesz myśleć o byłym (?).