Istotność bycia wyzwaniem dla kobiet

Drodzy forumowicze, zwracam się do Was z pytaniem, jak ważne w Waszych relacjach, szczególnie na początku było to w jaki sposób kontrolowaliście swoje uczucia wobec kobiety, z którą się spotykaliście? Czy zdarzyły Wam się drobne potknięcia, na przykład za szybko powiedzieliście co czujecie albo za bardzo pokazaliście, że Wam zależy? Czy w ogóle powinno się to traktować według Was jako potknięcia, czy raczej tak powinno być, żeby człowiek zachowywał się naturalnie - jeśli coś czuje to o tym mówi itd.? Jak widzicie to drogie Panie? Nawiązuję trochę do swojej sytuacji, ponieważ wciąż nie mogę przestać się obwiniać, że po pewnym czasie - ok 1,5 miesiąca, zacząłem pokazywać osobie, z którą się spotykałem wówczas, że jednak trochę mi zależy. Trzeba też powiedzieć, że drugiej osobie to wówczas pasowało, dopiero później zaczęła zwracać uwagę, żeby był ,,większy dystans’’, jednak byliśmy już na tyle blisko, że było na to za późno. Potem dowiedziałem się, że ta osoba wykorzystała naszą relację, żeby coś czuć i koniec końców rozstaliśmy się. Czy wobec tych pytań i sytuacji, to możliwe, że sam doprowadziłem do takiego stanu rzeczy? Czy jednak uważacie, że jak drugiej stronie zależy to doceni starania?

Jak kochasz to mów,Jak Ci zależy to walcz.Kobiety lubią być adorowane a jesli się odsuwasz one uciekają pierwsze wstydząć się poniżenia.

od samego poczatku nie traktowala Cie powaznie, jako kandydata do zwiazku tylko chwilowego pana do spedzania wolnego czasu, stad po Twoich deklaracjach sie odsunela i facetow i kobiety kreci troche niepewnosci na poczatku znajmosci, tylko trzeba wyczuc w ktorym momencie zaprzestac gierek, zeby nie przegiac w druga strone

Gość (11:03) i Gość 1123, dzięki za komentarz, uważam podobnie. Zacząłem czytać co nieco na temat relacji ( być może zupełnie niepotrzebnie ) i czasem trafiam na różne nauki internetowych pseudo specjalistów od relacji damsko-męskich, których opinie podsycają czasem moją niepewność i stąd moje pytania