Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest otwarta trumna w kosciele i ile trwa msza pogrzebowa w kosciele

Polecane posty

Gość gość

a ile na cmentarzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym czy trumna jest otwarta czy zamknięta decyduje rodzina. W kościele ok 40 minut, na cmentarzu trochę krócej ok 30 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aczy powinnam byc na mszy w kosciele?Bo je widoku zmarlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kościele trumna będzie już tylko zamknięta.Otwarta może być tuż przed mszą, w salce gdzie rodzina może jeszcze posiedzieć,pożegnać się, pomodlić. Do trumny nie trzeba podchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pogrzebie bylam ostatni raz ponad 9 lat temu.Na pogrzebie ojca.Od tamtej pory jak go zobaczylam boje sie ogladac zwloki.I tego leku juz nigdy nie przelamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwłoki można oglądać już tylko w prosektorium bądź w szpitalu. W domach pogrzebowych już nie można od bodajże dwóch lat. Sanepid tego zabrania i ksiądz w naszym Kościele informował nas o tym grzecznie, żeby nie otwierać trumien, bo on może mieć przez to problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kiedy się zmieniły przepisy, ale ostatnio miałam pogrzeb prawie dwa lata temu, msza w kaplicy cmentarnej, trumna była otwarta, dopiero przed samym wyprowadzeniem zamykali ją pracownicy zakładu. Na cmentarz też dojechała zamknięta, rzecz jasna. A znam wieś gdzie jeszcze w tym roku było czuwanie przy zwłokach, w domu, bo niektóre rodziny to praktykują. Wszyscy wiedzą, nie słyszałam o interwencjach sanepidu w tej sprawie, zgon stwierdzał lekarz, po prostu ciało zostawało w domu do pogrzebu. A nieboszczyk to nic strasznego, ciało i tyle, zakład pogrzebowy przygotowuje je tak że faktycznie wygląda we śnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, na miejskim cmentarzu, największym, podczas pogrzebu organizowanego przez miejskie przedsiębiorstwo i półtora roku temu, trumna jak najbardziej mogła, i miała być otwarta. Z ewentualnym zamknięciem pracownicy czekali w domu pogrzebowym, w piwnicach, na decyzję najbliższych. To wiadomość z pierwszej ręki bo to ja schodziłam do podziemi zobaczyć mamę. Inne rozwiązanie nie ujmowałoby wszystkich przypadków i łamałoby prawa do wyrażanie swoich przekonań religijnych i do kultywowania tradycji. Co do lęku przed widokiem zmarłych, to domy pogrzebowe są na tyle obszerne, że można stać daleko bez narażania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może tylko nasz sanepid tego zabronił. U nas trumna w domu pogrzebowym czy też w Kościele jest zamknięta i ludzie się do tego u nas stosują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
msza pogrzebowa jest w kosciele tam gdzie nalezam zmarly. a nie w kaplicy przy cmentarxzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy gdzie z otwartą trumną, u mnie jest kaplica obok kościoła gdzie trumna stoi otwarta dla tzw pożegnania, chwile przed wprowadzeniem do kościoła zamykana i tak pozostaje do końca. Msza trwa od 40 minut do godziny a na cmentarzu to zależy od 15 minut do pół godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To może tylko nasz sanepid tego zabronił." Niewykluczone (zgaduję), że to zależy od spełnienia pewnych warunków sanitarnych przez np. kaplice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaplica nie przy cmentarzu, a na cmentarzu. Ale fakt, doczytałam i z tego co widzę to było nabożeństwo, nie msza- różniło się tym ze że nie było komunii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie gorszy widok to zamykanie wieka do trumny, same zwłoki aż takiego wrażenia nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie weszlam do kosciola bylam an zewnatrz.i nie uronilam ani jednej lzy.Za to córka wyla jak bóbr 10 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci nie powinno się zabierać na pogrzeby, powinno się je chronić przed takimi traumatycznymi widokami i wydarzeniami. Moim dzieciom (7 i 9) lat nawet nie mówimy, że ktoś w rodzinie umarł, tylko że np wyjechał za granicę. Nie zabieramy je także do chorej leżącej już babci. Dzieci nie powinny takich rzeczy oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na górze prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież smierc to naturalna kolej rzeczy w zyciu kazdego czlowieka. Przed czym tu chronić? Dziecko spotka sie z tym czy tego chcesz czy nie, a czy to jest faktycznie taka trauma zależy jak dziecku o tym powiesz. Jak nie daj Boże ktos bliski umrze z twojej rodziny to co jak wytlumavzysz to dziecku, Bedziesz udawac,.ze tego kogos w ogóle nie bylo, czy klamac, ze np.wyjechal? Chore. Moj syn ma 3 latka i wie, ze od meza strony ma babcię i dziadka, natomiast ode mnie ma tylko babcię i juz mu tlumaczylam co sie stalo z dziadkiem, ale w sposob dostosowany do jego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłam na wielu pogrzebach, ale nigdy nie spotkałam się z otwarta trumną w kościele. W większości przypadków zamknięta trumna przyjeżdżała karawanem z zakładu pogrzebowego, jedynie raz w kaplicy przy kościele stała otwarta, ale do kościoła wniesiono już zamkniętą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadne prowo na górze. My też tak uważamy i swoich dzieci na pogrzeby, ani do chorych ludzi nie zabieramy. Nie chcemy ich krzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kościele powinna już być zamknięta. Autorko - nie musisz się bać. Na ogół ciało zmarłego jest przygotowane przez zakład pogrzebowy tak, że w ogóle nie wygląda makabrycznie, zwykle zmarły jest w ogóle nie podobny do siebie, bo jest ubrany i umalowany tak, jak nigdy go nie widziałaś za życia. Trochę jakbyś patrzyła na woskową figurę. Bardziej wstrząsanjący jest widok płaczących krewnych, natłok emocji w malutkiej kaplicy itp.(w kościele już nie, bo wszyscy skupiają się na tym, co robi ksiądz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ostatnio czyli z początkiem tego roku byłam na pogrzebie to w kaplicy gdzie odbywają sie modlitwy trumna była otwarta, a w kościele już na samym pogrzebie była zamknięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dzieci nie powinno się zabierać na pogrzeby, powinno się je chronić przed takimi traumatycznymi widokami i wydarzeniami. Moim dzieciom (7 i 9) lat nawet nie mówimy, że ktoś w rodzinie umarł, tylko że np wyjechał za granicę. Nie zabieramy je także do chorej leżącej już babci. Dzieci nie powinny takich rzeczy oglądać. " Oj bardzo źle robisz i niepoważnie. Twoja córka po latach może ci wytknąć, że nie pokazywałaś jej prawdy o życiu, że były dla ciebie tematy tabu. Twoje dzieci są już duże i o śmierci trzeba zacząć mówić, żeby kiedyś nie były podwójnie zaskoczone i zszokowane gdy ktoś naprawde im bliski umrze lub nawet jak nie to, żeby nie palnęły w szkole czy przy rówieśnikach obeznanych w temacie jakiejś gafy i inni by sie z nich śmiali lub śmiali sie z ich matki, że takie głupoty swoim dzieciom wtyka. Mój syn 6-letni już od dawna wie, że wszyscy kiedyś umrzemy, że człowiek się starzeje i umiera lub może sie zdarzyć jakiś wypadek lub coś innego co skutkuje śmiercią. Kiedy byłam dzieckiem to chodziłam do przedszkola prowadzonego przez zakonnice. Było to przedszkole w klasztorze i kiedyś pewnego dnia nasza opiekunka zakonnica zaprowadziła nas do sali gdzie była trumna i leżała jakaś osoba i wyglądała jakby była z wosku. To była siostra zakonna która umarła. To było chyba moje pierwsze zetknięcie ze śmiercią. Nie kojarze tego jako traumy. Wspominam to jako ciekawe doświadczenie. Jeżeli zwłoki by były w złym stanie to oczywistym jest że nikt ich nie pokazuje, ale jeśli ciało jest w dobrym stanie to czasem można je pokazać, żeby oswoić młodego człowieka z takimi pojęciami jak życie i śmierć, żeby dać mu możliwość pożegnania sie z tą osobą jeśli za jej życia nie było takiej możliwości. Umieranie to jest pierwsza przyczyna dla której można wytłumaczyć dziecku dlaczego się chodzi do kościoła, bo wiara jest odpowiedzią na takie kwestie jak cierpienie i śmierć. Trzeba dzieci uczyć życia, żeby potem nie było jeszcze gorzej. Nie uchronisz dziecka przed życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zakład pogrzebowy pytał czy życzę sobie otwartej trumny. Oboje rodzice mieli zamkniętą bo tak chciałam. Umierali przy mnie w domu więc widziałam już nieboszczyka i ciało jak ciało. Trumna jedynie w kaplicy może być otwarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w kaplicy trumna może być otwarta, ale jak wnoszą ją do kościoła to musi być zamknięta. A dla mnie najcięższe przeżycie gdy wkładają trumnę do grobu. Po prostu nie daję rady...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 10:33 Rodzina tej dziewczyny postąpiła bardzo słusznie, a ona sama powinna im podziękować. To co mówi, to są jakieś urojenia wyssane z palca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ni bójcie się zmarłych, oni wam już nic nie zrobią. To postępowania żywych należy się obawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×