Zakochana od kilku lat w 11 lat starszym..

Ja lat 22, on 33.. Od 3 lat jestem zakochana potajemnie w nim.. przyjaznimy się, 2 lata bylam w zwiazku podczas naszej przyjazni i intensywnie mamy kontakt dopiero gdy zostalam singielka.. Niby byly jakies przeslanki z jego strony, ze chcialby ze mna sprobowac jednak zero inicjatywy z jego strony procz pisania..Ostatnio zaprosilam go na lody i na saune jednak nic z tego.. podpytalam czy sie z kims spotyka to twierdzi, ze tak ale nie wie czy cos z tego bedzie.. chyba jestem za mloda ;( i trzyma mnie w opcji zapasowej.. ja jednak jestem bardziej odwazna i zdobylam sie na zaproszenie go na wyjscie gdzies jednak on traktuje to calkiem kolezensko.. z drugiej strony daje mi znaki ze mu sie podobam, ze mnie bardzo lubi i komplementuje.. nie wiem jak to rozgryzc mam ochote go olać jednak gdy sie tylko odzywa od razu budzi sie we mnie uczucie nie potrafie nieodpisac..

11 lat? to przeciez nie jakos dużo. Ja spotykałam sie z facetem o 10 lat starszym i jakos nie czułam tej rożnicy w ogóle. Nie problemem jest różnica wieku ale chęci z jego strony.