Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziecko dało mi w kość

Polecane posty

Gość gość

A miało być tak pięknie. Nie zamierzam mieć już więcej dzieci. Moja cierpliwość się wyczerpala. Poza tym mąż mnie rozczarował. Myślałam, że pomoże w wychowaniu. Niestety tylko utrudnia. Chcę mi się płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie ;) Nigdy więcej tego kieratu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam dwoje i trzecie w drodze, przeslodkie, przecudowne i nademiar spokojne. Mlodsze lezy w lezaczku i bawi sie grzechotkas, starsze w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może trzecie da ci popalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sadze bo ja z natury jestem bardzo spokojna wiec i dziecku nie przekazuje nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zalamuj sie, sa gorsze i lepsze dni, latwiej znosic rodzicielskie obowiazki kiedy czlowiek jest wyspany, dbaj o swoj sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie słabo sypiam. Ja z natury jestem bardzo spokojna, a dziecko od małego uparte, ciągle na nie:( wszystko wie, wszystko umie. Ma charakter dominujący, wladczy. Odmienne zdanie na każdy temat. Racja zawsze jest po jego stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ma ta Twoja charakterna pociecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza mi dała popalic jako niemowle ze hej. Drugie aniol. To nagroda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to moja tez taka, teraz ma 12 lat, jest wybuchowa i czasem epatuje złoscią odgrywajac jakies teatralne scenki. Wczoraj przy zadaniu cos nie umiala policzyć i zaczeła swój teatr, wyszłam z pokoju, mowie ze jak zrobi ma przyjsc pokazac i tyle. Przylazla spokojniejsza po kilku minutach i "mamo no pomoz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ons
Powinnam wykazać sie zrozumieniem, a nie umiem. Jestem dopiero w ciąży i modlę sie aby moje dziecko było zdrowe, bo jest podejrzenie, ze nie wszystko będzie dobrze. I wszystko inne przy tym wydaje sie tak nieistotne, nieważne. Może tak popatrz na swoje dziecko? Ze jest zdrowe, będzie samodzielne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 8 lat dopiero. Uważa, że nie mam poczucia humoru i jestem za bardzo poważna. Mając 5 lat wyprowadzal się z domu. Co będzie dalej. Moje serce tego nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz w domu nastolatke ze wszystkimi problemami, hormonalnymi burzami. Badz tez dla niej mila, smiejcie sie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam, że tak małe dziecko może dążyć za wszelki cenę do dojrzałości. Może jestem trochę nadopiekuncza, ale to moje kochane dziecko, dla którego chcę jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ze to co teraz napisze spotka sie z fala hejtu, bo zawsze tak jest. No ale uprzedze, juz się naczytałam i wiem ze jestem wyrodną matka i nie kocham własnego dziecka. Dziecko ktore ma bardzo silny charakter, probuje ustawiać sobie cały dom , kazda próba sprzeciwienia mu sie konczy sie conajmniej wielkim fochem i wrzaskiem, dlatego ja dałam córce wybór. Jak ci się nie podoba mieszkanie ze mną, zawsze moznesz sie przeprowadzić do domu dziecka i powtarzam to ilekroć probuje coś wymusić i uwaza ze jej zdanie jest jedyne prawdziwe i niepodwazalne. Wówczs oczywiscie wykrzyczy "ty mnie juz nie kochasz" - odpowiadam tylko "Kocham , jak sie uspokoisz przyjdz pogadamy, znajdziemy wspolnie rozwiazanie" wychodze z pokoju, ona sie uspokoi po jakimś czasie, przyjdzie albo przeprosi , albo wielce ofuczona siedzi jeszcze jakis czas u siebie, w koncu jej przechodzi. "Jezeli niepodobaja CI sie warunki ktore narzucam, to przeciez jest proste rozwiazanie, jestes juz na tyle duza, ze sama podejmiesz decyzje"Wie ze ma wybór ( o ile mozna to nazwac wybore) ma alternatywe i wie ze wiecej nc nie zdziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ja byłam zawsze dzieckiem grzecznym. Rodzice nie mieli ze mną problemu. Zawsze uważałam, że to źle, że taka byłam. Chciałam żeby moje dziecko było inne. No i mam. Wymarzylam sobie. Tylko nie zdawałam sobie sprawy że życie z kim takim pod jednych dachem graniczy z cudem. To z mężem nigdy nie miałam problemu zawsze jakoś potrafiliśmy się dogadać, choć też jest z tych upartych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, od czego to zależy???? Ja jestem ogólnie wulkanem energii, wszędzie zawsze było mnie pełno. Mąż też nie jest memłą, a dzieci anioły. Dosłownie! Przy pierwszym wszyscy mówili UDAŁO CI SIĘ dziecko to drugie da popalić. Po dwóch latach już było drugie i odrazu przesypialo noce, nigdy nie płakało. Do dziś, a ma 7lat ideał. Teraz po wielu latach znow mamy w domu niemowlę. Znów mówili, że teraz na stare lata (33l) mi się dostanie :o a na razie jest to najgrzeczniejsze dziecko z całej trójki :D nie ma dziecka. Po prostu NIE MA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - masz 33 lat I juz troje dzieci ?? planowane, tak chcieliscie?nie oceniam, pytam, bo w sumie kja bym na pewno z 3 nie dala rady. Tzn inaczej - jak bym musiala, to bym dala. chcielismy miec jedno lub dwoje. mamy jedno. jak nasz jedynak mial 4 lata, ja myslalam o drugim, ale maz ze nie bardzo chce. Cisnien nie mialam, wiec OK> jak syn mial 8 lat, maz zaczal gadac o drugim (wiem, ze w duzej mierze wiazalo sie to z jego zmiana pracy na lepsze stanowisko I znacznie lepsze pieniadze). ale ja wtedy mialam juz 35 lata bo syna urodzilam majac niecale 27 - co I tak uwazam za dosc wczesnie - I powiedzialm, ze nie - nie cche ciazy ,porodu, a zwlaszcza pieluch kupek kaszek placzu po nocach. zreszta, troche pozniej , odwiedzilsmy w ciagu pol roku dwie bliskie nam pary z noworodkami/malenkimi niemowlakami, jak jeden sie wil I plakal a drugi sie slinil okropnie to maz uznal ,ze faktycznie, dzieci sa fajne ale takie male to tlyko na godizne max I cxiesz sie, ze nasz juz taki duzy. teraz syn ma 10 lat, ja 37 I w glowie mi sie nie miesci miec teraz 3!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:37 Pierwsze planowane, drugie nie, trzecie tak i to trzecie najbardziej. Pierwsze w wieku 24l Drugie 26l wpadka ;) Niby odchowane już były, bo 9l i 7l, a nam zachciało się trzeciego. Pewnie dlatego, że mieliśmy dwie córki. Gdzieś tam ciągle chodziła za nami chęć posiadania syna i się udało. Ma teraz 4mce :) zawsze chcieliśmy mieć dużą rodzinę, ale większą niż teraz już na pewno NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za rok o tej porze tez bede miala 33 i 5 miesieczne dzidzi. Pierwsze planowane , mialam 20 lat, drugie udalo sie dopiero po 11 latach, z trzecim szybka decyzja , poki szyjka macicy sie jeszcze nie zagoila, bo mak kosmiczny problem z zajsciem w ciaze. Nie widze nic dziwnego w tym ze 33 lata i troje dzieci, wrecz dziwne jest 33 lata i pierwsze dziecko, no albo 38 albo 45. Jak sie od razu trafi na wlasciwa osobe to nie ma ze zbyt wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 32l i dwie córeczki (9 i 6) marzę o trzecim, ale od roku nic :( wczoraj znów dostałam okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę 31lat, która zwlekala, bo kariera i co? Miesiąc temu zostawił ją facet z którym była 10lat.ona zaraz skończy 32 i ani dziecka, ani nawet faceta. Życzę powodzenia w Życiu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trz mam troje i nie narzekam. Decydujecie sie na jedno i sobie tym kdzywde robicie bo wydaje wan sie ze jak bedzie drugie to bedzie gorzej, a wcale tak nie jest. Moje dzieci tez maja charakterki. Moja corka wyproqadzala sie z domu jak miala 2 lata. I tych jej wyprowadzek bylo wiele. Nie sluchala sie, zawsze wszystko na odwrot. Do dzisiaj beczy o wszystko ( teraz ma 8lat). Syn z kolei jest straszny nerwus. Ale ja sie niespecjalnoe prEjmuje ich zachowaniem. Dlaczego? Coz dIeci to dziecio, ucza sie swiata. Nie przejuje sie tym co mowka w zlosci. Beczenie i histerie ignoruje. Czasem rozwiazuje problemy na pol powaznie, czasem na powaznie. Czasem sie wkutze, ale ogolnie zwyczajnie staram sie rozhmiec ich emocje bo....to tez sa ludzie. Tez targaja bimj rozne emocje. A wy oczekujecie od swoich dzieci ze beda wiecznie zadowolone i usmiechniete. Wy tacy jestescie? To gratuluje. Ja nie i moje dzieci tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×