Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie w domu bliźniak

Polecane posty

Gość gość

Witam, Mam pewien problem. Zamieszkałem razem z moją połówką w domu bliźniak. Otrzymaliśmy ta połowę od moich rodziców. Od kilku lat zanim poznałem moja wybranke starałem się wykończyć tą połowę na jak najlepszym poziomie. Udało się to w takim stopniu że zqmieszkalismy już razem na wykonczonym. Dom jest duży ponad 350m. Niestety ale relacje z sąsiadami się popsuły do takiego stopnia że raczej ciężko będzie je naprawić. Poszło o bardzo wiele rzeczy, dużo goryczy złości itd. Słów powiedzianych w złości... Tak czy inaczej nie mamy teraz zbyt dobrych kontaktów. Zastanawiamy się z Moja połówka czy nie wynająć jakiegoś mieszkania i zostawić ten dom. Nie wiem jakie rozwiązanie byłoby najlepsze... pomóżcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrzebujesz utrzymywac kontaktow z sasiadami, poza dzien dobry. Emocje opadna, przeczekac i nie przejmowac sie sasiadami. Moze kiedys na Nowy Rok ktos zaniesie cos na zgode i zlozy zyczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że problem w tym że to moi rodzice. Chciałbym jak najlepiej natomiast te relacj***ardzo odbijaja się na naszym związku. Nie ma dnia abym z Moja połówka o tym nie rozmawiał cały czas jest ten temat poruszany... Chce się cieszyć swoim szczęściem i nie wiem co mam w takiej sytuacji zrobić. Widzę że poza mną nikt nie jest wokół z charakteru ugodowy bardziej pamietliwy i zaborczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkania bliźniaki są dla bliźniaków i ich bliźniaczych połówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jesteś właścicielem połowy domu to wynajmij komuś i niech twoi kłótliwi rodzice pomieszkają z obcymi za ścianą, a wy możecie na luzie zamieszkać gdzieś z daleka od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze co może być to mieszkanie w blizniaku czyli domu łączonym nigdy bym sie na to nie zgodziła, lepszy juz wariant mieszkania w bloku,większa prywatność i samodzielność jak juz wydać duże pieniądze na bliźniak czy remonty to lepiej poszukac sobie domu wolno stojącego nawet jeśli gorzej by wyglądał to i tak jest bardziej wart od bliźniaka a znam takich ludzi gdzie wspołdzielą jakieś rachunki mając domy bliźniaki i nie mogą się dogadać albo moja teściowa mieszka w bliźniaku,oszczędza na wodzie jak się da a płaci większą część za wodę bo mają jakieś dziwne poplątanie z wodomierzem.Ona dla świętego spokoju płaci więcej bo nie chce konfliktów a sąsiedzi samochody myją,rodzina do nich przyjeżdża 5 osobowa,myją się tam a teściowa płaci prawie 70 % zużycia całej wody przez dwa domy bliźniacze.I jeszcze setki innych dziwnych rzeczy,ja bym tak nie mogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:38 - z tego, że twoja teściowa to frajerka nijak nie wynika, że mieszkanie w bliźniaku to słaba opcja. A jest wręcz przeciwnie - to całkiem dobre rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowdzcie sie, mlodzi powinni mieszkac osobna bez oddechu rodzicow na sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślimy o tym każdego dnia. Jedynie co nas blokuje to świadomość wydanych ogromnych pieniędzy na wykończenie które zainwestowalem w wykończenie jakby nie było stanu surowego. Sytuacja beznadziejna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajmijcie blizniaka, najwazniejsze jest Wasze zdrowie psychiczne i Wy tworzycie swoja rodzina i do tego potrzebujecie spokoju, intymnosci, wolnosci i samodzielnego decydowania bez wcinanani sie w Wasze zycie przez inne osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie dorosli i samodzielni wiec takie prowadzcie zycie. nawet kosciol poleca aby mlodzi malzonkowie zamieszkali z dala od rodzicow aby zalozyc wlasna rodzine a nie w orbicie rodzicow i tesciow, ktorzy zreszta za was tego zycia nie przezyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabo to wygląda niestety... Chciałbym żebyśmy pogodzili i naprawdę mi na tym zależy jednak nie potrafię wpłynąć ani na rodziców ani na drugą połówkę... Oboje są nieugieci i nie chcą słyszeć o kompromisie... A pośrodku tego wszystkiego jestem ja który chciałby dobrze dla wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim miksie nieuniknione sa scysje a wbrew pozorom uwazam, ze w najgorszej sytuacji jest Twoja Zona - ona jest na obcym a Ty u siebie. Twoi rodzice maja swoje wlasne cele, preferencje, potrzeby a Ty i Twoja zona wasze wspolne, niekoniecznie zbiezne z Rodzicami. Nie zawsze da sie wszystkim dogodzic, trzeba wybierac (na tym polega dojrzalosc/doroslosc). Zapytam sie takz z innej bajki, jak czesto Twoj Rodzice wpadaja do Was czy oczekuja czegos od Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowi sie, ze najpierw rodzice wychowuja dzieci a pozniej dzieci wychowuja rodzicow;) cos w tym jest:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprzedaj dom i kup coś innego. jak to jest twój majątek to kup na siebie bo połówki są dobre to czasu .lepiej dmuchać na zimne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesteście po ślubie? sluszne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie chodzi o to że nie wpadają Wogole. Odkąd mieszkamy byli raz. Nie chca się wtracac. Trzymają się z boku. Nie jesteśmy po ślubie, ale ślub wkrótce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czegos te klotnie wynikaja, na pewno nie z braku kontaktu...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli dziewczyna jest calkiem na obcym... pol tego blizniaka jest chociaz twoje czy wszystko twoich rodzicow? jak czesto ty u nich siedzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest jak d....i każdy ma swoją.Nie piszesz o konkretach,ale pomyśl czy nie ma miedzy wami manipulanta który z igły robi widły. Nie wierz nikomu,nawet tej z którą mieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Manipulanta ?? Możesz jaśniej ? Jakich konkretów brakuje do jasnej oceny sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już dawno się pogubiłem w całej tej sytaucji. Z jednej strony chce żyć szczęśliwie w tym związku i budować własne szczęście z drugiej jednak chciałbym aby do kompromisu był ktoś więcej skłonny niż ja sam. Bo póki co to wygląda właśnie tak że tylko mnie zależy... I na złagodzeniu tej sytuacji jak i mieszkaniu w tym domu jak i ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jaśniej:) bo piszesz zagadkowo,komu oprócz ciebie własciwie powinno,kto komu szkodzi,co robi w tym wszystkim twoja"połowica" i czy jestes facetem czy to podszyw kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek

Hej. My mieszkamy w blizniaku. Konczylem swoja strone ktora otrzymalem od rodzicow przez 3 lata. Wydalem na wykonczenie 0,5 mln zlotych i dopiero po wprowadzce poznalem swoja zone.    Jej niestety to nie odpowiada. Woli 50 m w brudnym bloku niz 400 m i marmury... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×