Ile zarabiacie na rękę za granicą i w jakim kraju?

Ja 2600 euro netto a Maz 3300 euro

33600 tys koron szwedzkich brutto

8900 PLN ja mąż 3000 PLN, mieszkamy w Polsce w Warszawie

Warszawa jest za granica???

200 funtow na tydzien plus dodatki na dzieci razem 500 na tydzien.wystarcza na styk

Przepraszam, nie doczytałam tematu.

Ile ty masz tych dzieci ze masz w UK 300 F dodatków na dzieci?

do 10:06 - 200 funtow na tydzien zarabiasz?? to chyba pół etatu tylko robisz? i tyle dodatków macie? Czy samotną matką jesteś? długo tu jesteś ..? ja w zasadzie nie znam już prawie nikogo, kto by miał dodatki na dzieci w UK. prawie wszyscy moi znajomi - i Polacy, i tubylcy, i imigranci z innych krajów - zarabiają na tyle "dobrze" (niektorzy naprawdę swietnie), że nie należy sie im nic, oprócz child benefit ktore jak wiem, ma każdy na 1 dziecko 82 funty/miesiąc i chyba jakos 60 na kazde następne dziecko ...? ja mam jedno dziecko.\ wiem, że child benefit przestajesz dostawać z chwilą, gdy dochod brutto na rodiznę przekracza jakos 80,000 GBP rocznie. i znam takie trzy rodziny tutaj - dwie to związki lokalnych, jedna to małzeństwo Włochów, ktorzy tu przyjechali jako para mając po 20 lat, tu się uczyli na dobrych uczelniach i wąskich kierunkach. Nieważne wracam do tematu - jesli masz 300 funtow NA TYDZIEN ??! dodatku na dziecko, to wybacz, ale mi się to kojarzy z jakąś skrajną biedną lub brakiem zaradności ... ja owszem ,dostawalam z mężem dodatki na nasze dziecko. nie przeczę. wtedy jal bylo małe, ja pracowalam pół etatu, mąż cały, al potem też mąż dziennie studiował 3 lata i pracowal też na pól etatu, wziął kredyt studencki. mielismy dodatki, ale nigdy, NIGDY 300 funtow na tydzien ...! 4 lata temu sporo się pozmieniało, na lepsze z pracą i męza i potem moją, dochody poszł sporo w górę ponad ten niziutki skądinąd poziom, by coś dostawać. musielismy też oddać -w ratach 24 miesięcznych - 3 tysiące gbp. child tax credit do HMRC , ich błąd, bo ja im mowilam że za dużo nam dawali statnie miesiące, ale paierkologia isę wlekła, kłócić się nie chcialam .i tak najpeirw się upierali, by oddać im 3,700- ostatecznie jak wszysko obliczyli, to oddawalismy 2,800. jak pomyślę, że jeszcze w 2013-2014 roku nasz rodzinny dochód roczny wynosił 23,000 to nie wierzę. no nie wierzę!! to było z pracy, iadomo- do tego był dodatki i też kredyt studencki ktory jako dochod się nie liczy. w sumie źle nei było, ale saego dochodu tak mało, nie mieści mi się to już e głowie, tym bardziej, że widzę, że są ludzie naprawdę nadal tak słabo zarabiają... 5 lat temu jak piszę nasz łączny dochod brutto to było niecałe 24 tysiące funtow; obecnie ja mam 20,500 a mąż 31,000... nie Londyn.

11:54 nie pos/raj się