Muszę odejść partnera z dzieckiem , jak sobie poradzić.

Nie mam kasy , mieszkania i 3 latke. Bez przerwy się kłócimy, jak jest dobrze to kilka dni . Ogólnie to zimny typ , bez uczuć. Nie uprawiamy seksu a jak już to góra 3 minuty , może raz w miesiącu. Nie chcę tak dłużej bo strasznie się mecze . Jestem nieszczęśliwa i płacze , do tego przez to wszystko stałam się klebkiem nerwów i ostatnio odreagowuje na dziecku złość a tego nie chce . Próbowałam wszystkiego ale on tylko obiecuje i nic się nie dzieje . Raz w mies jak mu się zachce kochać to jest normalny a potem kochać mu się nie chce przez kolejny miesiąc. Co mam zrobić, jak odejść. Z pracą też jest ciężko a nie mam mamy czy jakiejkolwiek godziny żeby w razie w miał kto zostałzostac z córką . Boję się , że sobie nie poradzę.

to na choooi robilas bachora!

To nie bachor tylko dziecko!

Alimenty 500 plus .szykac roboty jedyne wtjscie

Wynajem 1000 + opłaty i przedszkole. Musiałabym mieć minimum 2,5 tys .

Dziecko chodzi do przedszkola? Od tego zacznij. Jesli nie zapisz ja rozeznaj temat i szukaj pracy na jedna zmiane. Jezeli nie masz rodziny ktora Ci pomoze musisz zaczac zarabiac jakies pieniadze. Mieszkanie juz masz wiec jie czeka Cie zadna wyprowadzka tylko utrzymanie tego. Alimenty dostajesz? Zrob to i zakoncz zwiazek. Nie marnuj sobie i dziecku zycia

To szukaj pracy. Z nieba kasa nie spadnie niestety. Mieszkasz w malym/duzym miescie?

Mieszkam w Warzawie ale nie wyobrażam sobie pracować mając dziecko.

To chyba prowo, bo jak można myśleć,że nie będzie się pracować mając dziecko , na dodatek w wieku przedszkolnym już.

Haha ja mam dwójkę 4 i 7 jedno chodzi do przedszkola drugie do szkoły, normalnie pracuje 8 godzin i jesteśmy sami Ogarnij się

dziś - ale ty chyba nie jestes w sytuacji, ze nie masz ani jednej osoby do popilnowania dziecka? Bo jak ona ma taka sytuacje, to chyba tylko praca jak nauczycielka w szkole wchodzi w grę?

Kazda z nas by miala bez pracy podobnie.Niestety do pracy

To dziecko ojca nie ma, że jedynie matka musi się nim zajmować? Koniec związku to nie jest koniec rodzicielstwa.

i ona ma liczyc, ze ojciec moze sie zajmie dzieckiem? chyba na to liczyc nie ma co. Mój ex odiwedza syna dwa razy w roku, a jak bedzie miała pecha to wyjedzie za granice i nawet nie dostanie alimentów

Nie rozumiem Twojej postawy autorko. Skorodo pracy nie pijdziesz to niestety nie pozostaje Ci nic innego jak zycie z obecnym facetem i siedzenie cicho. To jest Twoj wybor.

provo?

To ja autorka . Z tą Warszawą to podszyw . Mieszkam w średniej wielkości mieście .