Czy kiedykolwiek dostanę jakieś alimenty?

Urodziłam dziecko poza granicami kraju ale z polakiem. Tam też do niedawna mieszkałam z nim tzn poza granicą Polski. Nie układało się i było coraz gorzej przemoc psychiczna itd były chłopak ma tam firmę i zaczęło nawet dobrze iść ale i tak musiałam uciekać bo tak nie dało się na dłuższą metę żyć. On wyprowadził się od nas i ja musiałam wrócić do kraju. Wnioslam o alimenty w pl ale oni cały czas mówią że dopóki nie ustalą jego adresu tam to nic nie mogą zrobić. Poza tym ostatnio dzwonił i jeszcze mówi że firmę zamyka i zmienią plany. Gdzie jego teraz szukać jak i kiedy jak będę miała jakieś pieniądze na dziecko skoro przez to nawet 500 plus nie mam ani alimentów ani nawet jako matka samotna nie dostanę bo w świetle prawa nie jestem samotna. Przecież on może nigdy nie odebrać tego listu poleconego i wtedy co ja zrobię. Czy ktoś zna się na tym co robić w takiej ciężkiej sytuacji?

Czekać, może sam sie zgłosi ciężko jest szukać ludzi których nie ma w PL musisz czekać cierpliwie

Ale jak on sam się zgłosi kiedy on nie jest takim typem co by wysłał chociaż z 50 euro dziecku. Prędzej zamyka firmę z tego powodu żeby nie płacić

Lepiej poszukaj informacji w jakimś miejscu, gdzie otrzymasz faktyczna poradę, moze fundusz alimentacyjny? Bo jesli facet nie bedzie płacić i nie bedzie jak ściągać pieniędzy, to wtedy do nich sie kieruje. Z tym, ze jesli nie da sie ustalić miejsca jego pobytu, to pewnie jest jakas procedura, moze musi minąć ileś czasu itp.

dziś Jak jest poza PL i umie sie ukrywać to nie łudź sie że go ktoś odnajdzie nie bedzie płacił alimentów bo nikt go nie znajdzie takie przekręty co robią dzieci i za granice PL uciekają jest mnóstwo

Na dodatek do pl nie wróci bo od razu by to zamlnęli. Coś tu kiedyś narobił i uciekł właśnie za granicę. Właśnie ciekawi mnie czy jest jakiś okres czasu po którym podejmą kolejne kroki jeśli nadal nie odnajdą go. A podalam im wszystko jak na tacy jego papiery z firmy i przelewy, oni w pl nic z tym nie robią. Teraz to nie wiem gdzie to będą szukać

Up

Nie masz jak załatwić adresu?są fejsbuki nie macie znajomych wspólnych?

Nie jest zameldowany poza tym pewnie specjalnie nie odbiera

w jakim kraju jest?... wtedy bedziemy mogli co lepiej pomoc..

Jak będziesz mieć adres to załatwisz przez sąd nawet z zagranicy a jak nie będzie płacił to wtedy fundusz

Ale ja nie rozumiem tego. Kto Ci powiedzial ze nic nie moga zrobic? Bardzo dziwne!

Kolege zostawila dziewczyna z dziecmi i niewiadomo bylo gdzie mieszka a mimo to byly rozprawy sądowe takze nie rozumiem tego. Ona nie placi to placi fundusz

Ja zupełnie nie mogę zrozumieć dlaczego nikt nie ściga alimenciarzy za granicą a szczególnie w UK? Mieszkam tam i poznałam wielu takich. Mają firmy, konta w banku, adresy do nich są dostępne w internecie więc nie wierzę że nie można ich znaleźć!!! Po prostu urzędnikom nie chce się ich szukać, prościej wypłacić kobiecie parę groszy z funduszu i mają spokój.

Najpierw piszesz, że musiałaś uciekać, bo się dłużej tak nie dało, a w tym samym zdaniu, że on się wyprowadził. To po co ta ucieczka? Najpierw piszesz, że to chłopak, a potem, że w świetle prawa nie jesteś samotną matką. W tej chwili nie jesteś nawet konkubiną, to jakim cudem w świetle prawa nie jesteś samotną matką? Prowo grubymi nićmi szyte. Postaraj się lepiej.

Gość 9 45 wcale nie prowo. Nie wymadrzaj się Bo nie jeest w świetle prawa samotna matka . Żeby dostać piecset plus musi mieć zawiadczenie o alimentach . Od razu prowo kwoki kafetertyjne. G****o wiecie .

Musiałam uciekać bo zostawił mnie z mieszkaniem bardzo dużym i bez grosza. Musiałam wracać.

Idź do prawnika, alimenty można załatwić zaocznie, bez jego obecności jeśli dobrze się orientuję. Mojemu zabrali prawa rodzicielskie też bez jego obecności, więc tu też nie powinno być problemu. Jak będziesz mieć wyrok to do komornika, po 2 mc niepłacenia bierzesz papier i idziesz do opieki po fundusz i 500+ jeśli nie przekraczasz 800 zł na głowę i po sprawie.

Poza tym masz jego nr tel to podajesz. I podajesz jego ostatni adres zamieszkania i tyle. I tego się trzymasz a nie że nie wiesz.