Wooow ta dziewczyna!!!

Piszę ponieważ mam problem na tle uczuciowym, i proszę o pomoc. Chodzę do technikum i mam 18 lat, gdy przyszedłem pierwszy rok do szkoly nic nadzwyczajnego się nie działo. Do momentu gdy ją zobaczyłem... Była troszkę niższa ode mnie, miała piękne kasztanowe włosy do ramion, idealna sylwetka i na koniec ta buzia nie jestem tego w stanie opisać poprostu cudowna. Miłe spkojne spojrzenie i taki delikatny uśmiech. Ogólnie mógłbym na nią patrzeć godzinami. Zawsze gdy przechodziła korytarzem dyskretnie na nią patrzyłem ale nie miałem odwagi podejść bo była rok starsza i wydawała mi się poza moim zasięgiem. W domu myślałem o niej nawet godzinami. Takie podpatrywanie trwało do drugiej klasy aż któregoś razu to zauważyła i również się na mnie popatrzyła, nasze spojrzenia się zbiegły, przez parę sekund patrzyliśmy sobię w oczy, po czym zorientowałem się co się stało, szybko ucieklem wzrokiem zawstydziłem się i zarumienilem. Sytuacja powtórzyła się jeszcze pare razy. Przyszedł koniec roku (kończyłem 2 klasę) przez pierwszy dzień wakacji nie mogłem sobie darować że nie zagadałem, postanowiłem napisac do jej kolezanki żeby mi dała do niej numer lub powiedziała gdzie ja mogę spotkać. Odmówiła, spytałem jeszcze jednego kolegi czy mógłby mi dać na nią jakieś namiary, powiedział że pomoże. Następnego dnia napisała do mnie (ta dziewczyna która podziwialem). Spytała czego od niej chcę, odpowiedziałem że, spotkać się pogadać poznać coś w tym stylu. Zje***a mnie że to nie jest dobry pomysł żeby wypisywać do jej znajomych, dodała jeszcze że nie jest zainteresowana. I w tym momencie dochodzimy do sedna. Rozpoczął się nowy rok szkolny, przez wakacje choć było ciężko starałem się o niej nie myśleć i nie patrzeć na jej zdjęcia, ale gdy wróciłem do szkoły jest mi ciężko, męczą mnie myśli czy może znów spróbować, czy to co napisała było szczere (ze nie jest zainteresowana), nie wiem nawet jak to uczucie nazwać, zauroczenie? trudno stwierdzić pierwszy raz coś takiego czuję. Dlatego piszę i proszę o pomoc, co robić ? Co to za uczycie ? Jak to nazwać ? Czy mam jakieś szanse ? (Z tego co wiem to ona nie miała i nie ma chlopaka )