Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Przegrany123

Koniec związku

Polecane posty

Cześć. Pomyślałem, że jako chłopak aż 23 letni też opiszę to co mnie spotkało i moje problemy. Będzie to dla was pewnie śmieszne ale chce się troszkę wyżalić :). Otóż moja historia jest taka: Byłem z dziewczyną 1 rok i 3 miesiące. Rozstaliśmy się 7 dni temu. Ja ją kocham, ona mnie nie. Ale zacznijmy od początku. Zaczęło się tak że moja była miała swój związek i na początku pomiędzy nami była przyjaźń, ja nawet nie chciałem nic więcej, ale bardzo się starałem pomagałem jej we wszystkim, wspierałem ją itd itd No i mnie pokochała. Rozstała się z chłopakiem dla mnie. Na początku było świetnie, była namiętność ale uwaga nie uprawialiśmy nigdy sexu! ... z mojej winy... kończyło się na zabawach oralnych. Ogólnie nie mam problemu nawiązywania kontaktu z dziewczynami ale jakoś mam kompleks, bo moje przyrodzenie ma pewnie koło 13cm. To idiotyczne bo w miłości nie o to chodzi ale teraz już tego nie zmienie. Przezylismy razem 3 wakacje za granica, a także mieszkalismy razem 8 miesiecy na czas studiów. Na pewno wiem, że kochała mnie bardzo, ja tak naprawde na początku jeszcze jej aż tak nie kochałem, dopiero z czasem się to zmieniło. Robiliśmy wszystko razem, dobrze nam się mieszkało, zero kłótni ale nie było tego zbliżenia między nami. No i przyszły wakacje, gdzie już nie mieszkaliśmy razem przez 2 miesiące ona praca ja praca, spotykaliśmy się 2 razy w tygodniu na pare godzin ani razu ze sobą nie spaliśmy nie było jak. No i właśnie po tych 2 miesiącach powiedziała, że uczucie wygasło. Mimo że jeszcze jakieś 3 miesiące temu mówliśmy o wspólnym mieszkaniu w Krakowie, a nawet o wyjeździe do Stanów w poszukiwaniu za pracą. Problemem było też to że po studiach stracilismy kontakt z naszymi wspolnymi znajomymi. A ja oraz ona nie przepadaliśmy za znajomymi tej drugiej osoby, co jej przeszkadzało ale teraz dopiero sobie zdałem sprawe że w związku trzeba iśc na kompromis dla 2 osoby. No i tak wyszło że to ona planując ze mna życie do końca, w końcu mnie rzuciła, a ja dopiero zakochując się powoli, za późno się zorientowałem, że jest nie tak. Nie wiem co teraz robić, wiem że jestem bardzo ważną osobą w jej życiu, zaproponowała mi przyjaźń, wspólne spędzanie czasu itd. Myślę że nadal jestem dla niej osobą najważniejszą, znam ją na wylot. Moje życie jednak teraz jest trochę nudne, mam samych znajomych, zero przyjaciół, a dla niej zerwałem kontakt z innymi dziewczynami, bo była bardzo zazdrosna. Faktem, że kochając ją ciężko mi będzie z nią przebywać ale nawet nie mam wyboru, jeszcze studia trwają przez jakieś 6-7 miesięcy i mimo wszystko będe z nią spędzał/widywał jakieś 30 godz tygodniowo. Ale nie wiem jak to zniosę np jak ona sobie kogoś znajdzie, wiadomo czas leczy rany tylko u każdego człowieka w innym wymiarze. Jednak jeśli mam wybierać przyjaźń lub brak kontaktu to wolę przyjaźń ale i tak obawiam się że za pare miesięcy jak już znajdzie kogoś to po prostu o mnie zapomni no ale taka jest kolej rzeczy w tym pośpiechu życia codziennego. Ale może to i dobrze się stało ona od jakiegoś czasu mnie nie kochała już, tylko by się męczyła, a ja dzięki temu doświadczeniu zmieniłem się na lepsze teraz już wiem jak traktować i zachowywać się by kobieta była doceniana. No i wszystko powrocilo do tego co sie zaczelo czyli przyjazni . A wy jak na to spogladacie oprocz tego ze wiem ze jestem kretynem i popsułem wszystko? Jak ją mam traktować? Myślicie, że uczucie w niej może się odrodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa historia. Nie wiem czy jej uczucie może się odrodzić. Nie znamy jej opinii na temat tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrany1233
Jej opinia jest taka, że po prostu przez tą pracę itp oddalaliśmy się od siebie i uczucie wygasło. Co jeszcze lepsze mieliśmy zaplanowane wakacje na 10 września i gdybym nie zareagował że coś jest nie tak, bo widziałem to po sposobie jej zachowania to normalnie polecielibyśmy do Hiszpanii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska która rzuca jednego dla drugiego zamiast odejść odczekać i dopiero szukać nie jest warta zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Norma w świecie dzisiejszym, brak szacunku dla człowieka, którego się niby kochało, brak przyzwoitości i honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegrany1233
Tak sobie myślę, może ona ma już innego. Przecież to samo zrobiła z poprzednim chłopakiem i to ja miałem tam wyrzuty sumienia że przyczyniłem się do rozpadu jej związku. Spytałem wprost mów szczerze czy kogoś masz ale mówi że nie być może nie chce mnie bardziej skrzywdzić no ale bardziej się nie da. Przecież ona chodziła jeszcze z poprzednim chłopakiem a już zajmując się mną i to z miesiąc tak a mówiłem, że tak nie może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×