Pomógł mi, a teraz znęca się nade mną...

Bardzo się na kimś zawiodłam. Wcześniej niby przyjaciel, interesował się mną, przejmował moją sytuacją... Do czasu gdy miałam problem i potrzebowałam jego pomocy. Ochłodził naszą relację i pierwotnie mi nie pomógł. Później jednak starał się pomóc, ale było już za późno. Wyniknęły z tego poważniejsze problemy i czuł się zobowiązany mi pomóc w tej, uzależnił mnie od siebie, a teraz się nade mną pastwi. Dlaczego postąpił w taki sposób?

Postawi? A dokładniej?

Wytyka mi różne przykre sprawy z mojej przyszłości, poniża, upokarza, mówi przykre rzeczy, a za chwilę udaje dobrotliwego. Nawet chciał mnie w natarczywy sposob nakłonić do zbliżenia intymnego.

Przedstawiasz się w roli ofiary, może z jego perspektywy to Ty nim się zabawiłaś i wykorzystałaś wiec ochłodził relacje

pewnie jest przystojny i ma kupe kasy a ty idiotko nie potrafisz od niego odejść on jest psychopatą !

Jaki smak ma twoja pitka?

Ananasowy

14:29 wylizał bym

Ja nawet nie tworzę z nim związku i on zdecydowanie nie jest młody... I nawet nie wiem w jaki sposób miałam się nim zabawić. Dobry kontakt mieliśmy wcześniej i tylko tyle.

Może zrobiłaś mu nadzieje na coś a potem się rozczarował, może Ty chciałaś kolegę pomocnika a on szukał do łóżka i się rozmineliscie

Zamiast się j***c jak króliki to ty rozmyślasz o byle g*****e

Jedyny moment jaki pamiętam, który mógł pogorszyć naszą relacje to było pewne zdarzenie gdy się trochę odsunęłam. Miałam wtedy poczucie winy, że ciągle obarczam go swoimi problemami i było mi wstyd. Powiedziałam mu o tym i po tym zdarzeniu było już co raz gorzej.

gość dziś 14:29 wylizał bym X A skąd jesteś i ile masz lat?