Najlepszy sex lub sytuacja erotyczna jakich doświadczyliście.

Jak w temacie. Opiszcie swój najlepszy sex/najbardziej zapamiętaną lub najbardziej zbereźną erotyczną chwilę z życia. Ja osobiście najbardziej pamiętam mój pierwszy raz poprzednią ex. Po długiej znajomości tylko przez internet odwiedziłem ją w innym mieście. Wcześniej dużo rozmawialiśmy na temat sexu i dobrze wiedziałem co ją kręci (gwałt, wiązanie i ogólna dominacja). Miało być tylko spotkanie, a wylądowaliśmy u Niej w domu. I chyba wiadomo jak to się skończyło... :D Usiadła mi rozkrokiem na kolanach i zaczeliśmy się całować. Złapałem Ją mocno za włosy, nazwałem dziwką i odchyliłem jej głowę do tyłu. Lizałem jej szyję i w tym samym czasie włożyłem rękę w majtki, od razu wsuwając 2 palce do środka. Strasznie mnie kręciło że jest taka uległa. Wziąłem ją ostro, że za pierwszym razem doszedłem chyba po 3 min. Skleiłem jej ręce taśmą i kolejne 2 razy robiłem z Nią co chciałem w różnych pozycjach(juz dłuższe niż 5 min :P ). Później poszliśmy na miasto i mieliśmy ubaw bo resztę dnia chodziła jak kaczka :D Nasza znajomość trwała nie cały rok, ale jak wiadomo ciężko jest utrzymać związek na odległość. Przyznam że dość często o niej myślę i brakuje mi takiej namiętności. Wyzwoliła we mnie taką agresję jakiej nigdy więcej nie doświadczyłem i możliwe że już nie doświadczę bo aktualna dziewczyna jest bardzo delikatna i raczej nie lubi tak ostrego seksu (co nie znaczy że jest zły). Opisujcie swoje podobne chwile.

dobre, zmarszczyłem swojego do skarpety! dawajcie następne historyjki prędko!

Cieszę się że komuś pomogłem :P

Pierwszy oral z zapowiedzianym z góry połknięciem. Bardzo długo tego pragnąłem, więc gdy piła to prawie traciłem przytomność z rozkoszy i podniecenia. Kilka sekund potem wytrysnąłem po raz drugi. Taki "dubelt" przydarzył mi się tylko ten jeden raz w życiu.

autorze jak ci sie dziewczyna znudzi to sie odezwij do mnie ^^

Obserwowałem jak moja żonka najpierw obciąga młodszemu chłopakowi a potem się z nim bzyka. Tylko sobie patrzyłem, przeleciałem ją później jako drugi, było świetnie.

z gronem znajomych byliśmy na nagiej plaży. Gadaliśmy o tym, że nasza swoboda jest bardzo przyjemna, ale trudno wytrzymać do nocy i co rusz parka znikała za pierwszą wydmą. Było super odchodzić nago na seks, jawnie i potem wracać ze śliskimi udami i szybciutko do wody.

Seks w plenerze był tym najprzyjemniejszym. Polecam spróbować każdemu. :-)

Sex na plaży ale zwykłej, parawan rozbiliśmy blisko wydmy ale w pobliżu, najwyżej 2 metry od nas plażowała rodzina z dziećmi, z drugiej strony tak samo, było dużo ludzi i nie można było znaleźć oddalonego miejsca. Było upalnie, wypiliśmy winko i naszła nas wielka ochota, kochaliśmy się a obok ludzie chodzili do wody, rozmawiali, dzieciaki wrzeszczały, ich rodzice na nie krzyczeli... Niesamowite wrażenie, później już wybieraliśmy bardziej oddalone miejsca. Kiedyś też wracaliśmy znad morza i nagle nabraliśmy ochoty na sex i to takiej, że teraz i już. Zatrzymaliśmy się na leśnym parkingu zaraz przy drodze i zaczęliśmy kochać w samochodzie a obok przejeżdżały inne samochody i w każdej chwili ktoś mógł się zatrzymać obok nas. W ogóle latem jest fajnie bo można jechać autem nago, mamy samochód ze szklanym dachem i mąż czasem prowokuje kierowców TIRów, ja siedzę naga a on się zrównuje z TIRem i wtedy kierowca gapi się na mnie. Fajne mają miny, na początku nie zauważają a tu nagle patrzą w bok a tam naga dziewczyna w samochodzie i tak sobie jedziemy przez jakiś czas. Czasem trąbią na nas :)

Plenerowe na wakacjach było najlepiej. Polecam. Nie ma co porównywać z seksem w czterech ścianach.

Pierwszy raz w pupę.Miałam 17 lat, z kuzynem na weselu, u niego w samochodzie, pamiętam że był to bordowy polonez.