Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

NIeposluchany 11 latek bierze pigulki na ADHD

Polecane posty

Gość gość

moj syn ma 12 lat i od zawsze w szkole byl i jest problem z zachowaniem. Nie slucha na lekcji, chodzi po klasie, zapomina prac domowych, i klamie i nas i nauczycieli. W klasie nauczyciele wola miec go przy sobie bo inaczej jest rozkojazony, przeszkadza kiedy pracuje w grupie, poprostu caly czas gada. Od najmlodszych lat nauczyciele prosili nas aby isc z nim do lekarza, bo potrzebuje jakies tabletki na skupienie, my sie zawsze wstrzymywalismy z takiego powodu, ze pomimo jego przeszkadzalstwa, on po prostu wyrabia na 5 i 4 a jak dostanie 3 to wiemy, ze cos go po prostu zupelnie nie interesowalo, ipewwnie nauczyciel sie totalnie wkurzyl. Wiec przed ukonczeniem kolejnej klasy postanoilismy isc do lekarza i doctor powiedzial ze sprobujemy wziac go na pastylki i zobaczymy co dalej. Pastylki dostawal prezez cale wakacje i teraz zaczela sie nowa szkola- gimnazjum (mieszkamy w usa). A wiec tym razem syn bierze pastylki a my mamy nadzieje, ze teraz napewno bedzie ok. No i nie jest. Zdazylam juz dostac telefony od 3 nauczycieli, wszyscy oczywiscie narzekaja na zachowanie w klasie. Jego pierwsze oceny nie sa zle ale przez spoznione prace domowe ma zanizone oceny. Poszlam spowrotem do lekarza i rozmawialismy znowu na ten sam temat. Lekarz pediatra stwierdzil, ze nie da mi ani nowych pastylek ani wyzszej dawki, poniewaz te ktore syn bierze dzialaj na 100%, powiedzial takze ze syna zachowanie to jego wybor i pastylki nic nie maja do tego. Wiec, jezeli to jest prawda (ja ufam temu lekarzowi) to wychodzi, ze syn nawet bez pastylek potrafil miec celujace oceny. My nie wiemy co z nim juz robic, jak taka dalej pojdzie to on po prostu wpadnie chyba w jakies tarapaty. NIe wiemy co robic, nauczyciele tez nie moga az tak mu poswiecac uwagi. Tylko nie mowcie prosze ze rozpuszczony dzieciak, bo my mamy jeszcze dwoje dzieci i one wogole nie maja takich problemow z zachowaniem. Moze sa tu jakies mamy ktore maja takie doswiadczenie i podpowiedza gdzie sie powinnismy udac. NIe chcemy z nim chodzic do psychologa, poniewaz uwazamy ze ma rodzicow od tego, my zawsze rozmawiamy z naszymiu dziecmi. Zreszta, syn jeszcze w podstawowce chodzil do szkolnej psycholozki i jak sie okazalao, on tam chodzil po to zeby uniknac wf-u, chodzil i gadal o wszeswiecie. Dajcie jakas rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie „pastylki” bierze? Przeciez tych lekarstw nie przypisuje pediatra tylko psychiatra po solidnym wywiadzie!! Na problem z pracami polecam oddzielny zeszyt do zapisywania prac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,mój syn 11 l. też ma podobne problemy ale nie kłamie,wręcz przeciwnie,był i jest szczery,aż za bardzo. Chodził po klasie,nie potrafił się skupić.Zaczełam chodzić z nim do psychiatry,załatwiłam mu nauczyciela wspomagającego.Pani siedzi z nim w ławce na każdym przedmiocie oprócz muzyki,religii,plastyki,wfu.Syn jest bardzo zadowolony.Ale pani ta,nie może mu pomagać na kartkówkach i sprawdzianach.I mój syn różni się od twojego tym że wobec innych dzieci jest wstydliwy, nieśmiały ,nikogo nie zaczepia,tylko że potrafił przeszkadzać na lekcji,a w domu się dziwnie zachowywał kołysał się bujał, psychiatra powiedziała że to może być po szczepionkach skojarzonych albo od tego że urodził się 2 razy owinięty pępowiną i miał niedotlenienie mózgu. Natomiast w równoległej klasie mojego syna jest chłopiec 11 l. który przez rok miał nauczanie indywidualne. Ale tamten chłopak jest niebezpieczny ,wszystkich bije, raz jednego chłopaka wziął za głowę uderzył o ścianę, drugiemu chłopakowi głowę wsadził w piasek na placu zabaw , tamten chłopiec jest po prostu niebezpieczny, uważam że powinien być zamknięty w zakładzie,mojego syna raz pociągnął za plecak,syn upadł a on go ciągnął po korytarzu.Ten chłopak miał przez rok nauczanie indywidualne w domu A teraz znowu jest w szkole... pani dyrektor powiedziała że ten chłopak ma prawo do normalnej nauki w szkole że teraz jest takie prawo że dziecko nie musi iść do szkoły specjalnej ,że normalna szkoła musi zapewnić dziecku warunki do normalnej nauki że zdrowymi dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:20 twoj synek ma bardziej objawy w kierunku Zespolu Aspergera. Zreszta na jakiejs podstawie musial dostac nauczyciele wspomagajacego. Niestety na ADHd nie przysluguje. Fakt, ADHD ma troche cech wspolnych z ZA, ale poza trudnosciami z koncentracja, w ZA sa zauwazalne problemy spoleczne. Czy Twoj synek autorki ma problemy spol.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn. Jak wygladaja jego relacje z rowiesnikami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ADHD nie istnieje. Sam autor przyznał że wymyślił to dla forsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet ten szczegol z klamaniem. Asperger nie klamie, ADHD-owiec jak najbardziej, kreci zeby bylo mu latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:22 istnieje. Ten tekst, ze autor tak powiedzial to internetowa legenda. Prosze jej nie powielac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(Autorka) Naszlekarz pediatra ma uprawnienia i specjalizacje z dziećmi trudnymi, to stary lekarz ok 80 lat. Syn ma kolegów, choć twierdzi ze go inni nie lubią i z tego powodu mu trochę smutno. Choc widzę ze kokedzy są mili do niego. Czy uważacie, ze pomimo tego powinnam iść do psychiatry? Czyżby nasz lekarz nie widział nieprawidłowości? Ja zawsze słyszę od innych rodziców zadowolenie, ze dziecko weźmie leki i jest zupełnie innym dzieckiem, u nas żadnej zmiany, to nie wiarygodne, tylko tyle ze i przed lekami i w trakcie lekow utrzymuje oceny na wysokim poziomie, oczywiście nie wiadomo jak długo, nauki coraz więcej a on niby rozkojarzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieposluchany? ? :o a to po polskiemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Legenda taka jak ADHD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U innych działają, bo są dobrze dobrane u Twojego syna nie działają, bo pewnie nie są na to co mu faktycznie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a przez mieszkanie w USA zapomniałaś jak się po polsku pisze? Oczywiście, nie idź z dzieckiem ani do psychologa, ani na terapię, to jakieś durne, nowomodne wymysły i nic mu nie dadzą. Wasz lekarz rodzinny jest alfą i omegą, z nikim innym nie trzeba się konsultować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×