Już nie pamiętam bólu porodowego.

Myślałam, że to są takie bajki, że ból podczas porodu się zapomina. Nie mogłam tego pojąć jak można zapomnieć ponoć straszne męki. Jednak dziś po 4 miesiacach od porodu mogę powiedzieć,ze... Ja naprawdę nie pamiętam tego bolu. Nie wiem,czy to wyparcie że świadomości,czy hormony, czy kobiecy instynkt jakoś niweluje, ale już tak nie pamiętam jak okrutny to był ból. Niby wiem,ze wtedy modliłam się o koniec,ze byłam polprzytomna z tego bolu, ze nie mogłam oddychać z bólu, ale pamiętam to jako fakt, nie wraca do mnie ten ból, nie odczuwam go ponownie wspominając. A porod był wywoływany, na oksytocynie, nacięta bylam, lekko nie było. Jak to jest,czy natura nas tak oszukuje zacierając to wspomnienie?

Zapomniałaś ale w tym pustym łbie ci tak mocno siedzi ze aż założyłaś o tym temat.

Ja pamietam po 16 latach. Moze u ciebie coś nie tak z pamięcią?

Oczywiscie, gdyby tak nie bylo kobiety mialyby tylko po jednym dziecku.

Ja zapomniałam po godzinie a godzinę wcześniej umierałam na nie krzyżowe

Bol zeba gorszy, bol podczas pologu masakra! Sam porod nijaki, bolalo bo bolecmusialo i tyle

To zrób sobie następne i przypomnij jak to było... powodzenia

Poczekaj na kolkę nerkową, zaraz ci się poród przypomni.

....to czas na następne dziecko

A ja pamiętam i nigdy nie zapomnę tej rzeźni. Do dziś mam traumę. Nigdy więcej.

Ja pamiętam.

Wiele kobiet mówi ze się zapomina

Rodziłam 2 razy i nie pamiętam bólu. Pierwszy poród był długi ale jeśli miałabym dzisiaj, po 10 latach, powiedzieć jaki to był ból to nie byłabym w stanie nawet sobie tego przypomnieć. Drugi poród był szybki ale też nie pamiętam bólu. Może dlatego, że uznałam, że trzeba urodzić i tyle. I nie rozpamietywałam nigdy porodów.

Jak można nie pamiętać bólu porodowego? Ja świetnie pamiętam, bo takie bóle, ale zdecydowanie mniejsze mam co miesiąc przy okresie.

Ale z was wredne suki. Autorka podzieliła się przemyślenie, a wy już jedziecie po niej nie wiadomo z jakiego powodu. Bo jak ktoś miał inaczej jak wy, to już "ma pusty łeb" albo nie tak z pamięcią". A może to z was są takie histeryczki, że rozpamietujecie do końca życia jak to strasznie bolało?